Od zera do 30km/h przy 120 - 130 HR.
#1 Gosc_diabeu_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 19:06
Obecnie nie robilem zadnych testow wydolnosciowych ale jestem totalnym zerem wytrzymalosciowy czyli:
jezdze 20 - 50km - predkosc 20 - 25km/h - w calkowitym tlenie (tetno 120 -130)
i teraz mam klika pytani do forumowiczow :
1. Czy plan Amstronga nadaje sie do tego ten 7 tygodniowy!
2. Mam 30 lat czy warto zwiekszac ten parametr.
3. Ile to moze potrwac?
4. Jesli nie plan Amstronga to jaki?
Nie wiem czy dobrze kombinuje ale ja bym to zrobil tak, ze zwiekszal bym objetosc w tlenie. Moze tam jakas naprzemienna szybsza jazda dla odmulenia. Czyli:
40min - 60min w tlenie 4x w tygodniu
niedziela np. 1,5 - 2,5h oczywiscie patrze na pulsometr
i tak przez kilka tygodni
Nastepny cel to osiagnac 3h jazda, pozniej zwiakszac predkosc. Czy moje rozumowanie jest sluszne tylko ile, kiedy i jak. Wiem, ze jezdzac w tlenie mozna jezdzic prawie codziennie a jesli przegne i wejde w zakres polprogowy lub ponadprogowy to tzreba zrobic ze 2 dni przerwy (superkompensacja).
Prosze doswiadczonych kolarzy o jakies rady 0 dodam ze woel jezdzic z kadencja 60 - 70 niz wyzsza.
#2 Gosc_kobrys_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 19:24
Witam, chcialbym sobie jezdzic z predkoscia ok 30km/h calkowicie tlenowo. O ile mam jakies pojecie jak budowac forme w biegach dlugodystansowych to zupelnie nie wiem jak sie zabrac za jazde na rowerze! Jesli chodzi o bieganie to tam podstawa budowania jest 60minut i dluzej w calkowitym tlenie przy tempie 5.0/km. (kilometr w 5 minut). Od kilku lat nie biegam a chcialbym poprawic kondycje na rowerze. Posiadam rower crossowy Author Zenith 2008 i nie chce sie scigac tylko jezdzic dla zdrowia.
Obecnie nie robilem zadnych testow wydolnosciowych ale jestem totalnym zerem wytrzymalosciowy czyli:
jezdze 20 - 50km - predkosc 20 - 25km/h - w calkowitym tlenie (tetno 120 -130)
i teraz mam klika pytani do forumowiczow :
1. Czy plan Amstronga nadaje sie do tego ten 7 tygodniowy!
2. Mam 30 lat czy warto zwiekszac ten parametr.
3. Ile to moze potrwac?
4. Jesli nie plan Amstronga to jaki?
Nie wiem czy dobrze kombinuje ale ja bym to zrobil tak, ze zwiekszal bym objetosc w tlenie. Moze tam jakas naprzemienna szybsza jazda dla odmulenia. Czyli:
40min - 60min w tlenie 4x w tygodniu
niedziela np. 1,5 - 2,5h oczywiscie patrze na pulsometr
i tak przez kilka tygodni
Nastepny cel to osiagnac 3h jazda, pozniej zwiakszac predkosc. Czy moje rozumowanie jest sluszne tylko ile, kiedy i jak. Wiem, ze jezdzac w tlenie mozna jezdzic prawie codziennie a jesli przegne i wejde w zakres polprogowy lub ponadprogowy to tzreba zrobic ze 2 dni przerwy (superkompensacja).
Prosze doswiadczonych kolarzy o jakies rady 0 dodam ze woel jezdzic z kadencja 60 - 70 niz wyzsza.
W książce '7 tygodni do...' jest także zawarty bardzo dobry plan na spalanie - proponuję się mu przyjrzeć... docelowo bodajże 5kg w 7tyg z opisem wszystkiego... Polecam...
#4 Gosc_kobrys_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 19:40
Dzieki. Waga dla mnie jest tez wazna ale mysle ze jezdzac tlenowo predzej czy pozniej ona sobie spadnie. Zalezy mi na poprawie kondycji i wzmocnieniu nog i ogolnie ukladu krazenia nno i docelowo zeby jezdzic ta predkoscia 30km/h w tlenie.
Tak - ale uważam, że taki typ treningu który jest tam opisany jest dużo bardziej różnorodny niżeli twój pomysł... wprowadza choćby trening interwałowy itp...
Pozatym nie rozumiem pomysłu jazdy 30km/h z tętnem 130HRPM - nie wiem jak inni ale u mnie 30km/h to na płaskim przy pełnej regeneracji ok 165-170HRPM...
Proszę rozjaśnij swoje cele.
Btw. jeśli chcesz zwiększać swoje V2O to w tej magnicznej książce jest opisane kilka ćwiczeń które poprawiają wydolność tlenową, za niezastąpine uważam jednak interwały - one są dobre na wszystko
#5 Gosc_diabeu_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 19:51
Czy ta ksiazka krazy gdzies na necie?
Jesli masz takie tetno przy 30km/h na szosie to wspolczuje. Tetno rosnie w miare uplywu czasu moze powiesz cos wiecej.
Jak biegalem to najpierw byla objetosc i tylko na odmulenie przebiezki zero jakichs tempowek. Jak doszedlem do 1,5h biegu w tlenie to zwiekszalem V i robilem kross po lesie po gorach. Tetno 140 - 180 i jak zaczelo byc elsatyczne czyli spadalo ladnie na plaskim po wysilku np. po stromym wzniesieniu to dopiero zwiekszalem intensywnosc minimum 30minut plskiego 85% HR - wtedy byl niesamowity skok wydolnosci w moim przypadku, pozniej dopiero jqakies kilometrowki i mozna bylo lamac dyche w 40minut a pozniej bawic sie dalej.
#6 Gosc_kobrys_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:03
dzisiaj dogonilem wyczynowcow to jechali w tlenie 30km/h. Skad wiem, ze w tlenie - prowadzili swobodna rozmowe - dla nich to bylo nabijanie km.
Czy ta ksiazka krazy gdzies na necie?
Jesli masz takie tetno przy 30km/h na szosie to wspolczuje.
Nie współczuj - dla mnie to jest tlen.
Pozatym jazda indywidualna a jazda w grupie to dwie inne rzeczy - nawet we 2 to już jest inny sposób liczenia....
Nie rozumiem - u mnie problemy ze swobodnym oddechem zaczynają się powyżej 175... po prostu jestem człowiekiem który jeździ na wysokim i dobrze mu się pedałuje w takim ustawieniu... pozatym niewątpliwym powodem jest także wysoka kadencja którą preferuję...Tetno rosnie w miare uplywu czasu moze powiesz cos wiecej.
Co do krążenia książki - nic o tym nie wiem - mam swój egzemplarz do którego jak nie mam pomysłu na trening zaglądam i szczerze polecam bo cieakwe rzeczy są w niej zawarte.
#7 Gosc_Tompoz_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:09
Tompoz
#8 Gosc_diabeu_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:10
#9 Gosc_Tompoz_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:14
dzisiaj dogonilem wyczynowcow to jechali w tlenie 30km/h. Skad wiem, ze w tlenie - prowadzili swobodna rozmowe - dla nich to bylo nabijanie km.
Czy ta ksiazka krazy gdzies na necie?
Jesli masz takie tetno przy 30km/h na szosie to wspolczuje.
Nie współczuj - dla mnie to jest tlen.
Pozatym jazda indywidualna a jazda w grupie to dwie inne rzeczy - nawet we 2 to już jest inny sposób liczenia....Nie rozumiem - u mnie problemy ze swobodnym oddechem zaczynają się powyżej 175... po prostu jestem człowiekiem który jeździ na wysokim i dobrze mu się pedałuje w takim ustawieniu... pozatym niewątpliwym powodem jest także wysoka kadencja którą preferuję...Tetno rosnie w miare uplywu czasu moze powiesz cos wiecej.
Co do krążenia książki - nic o tym nie wiem - mam swój egzemplarz do którego jak nie mam pomysłu na trening zaglądam i szczerze polecam bo cieakwe rzeczy są w niej zawarte.
kolego Kobrys to że do 175 tętna ci się dobrze oddycha to twoja wysoka kadencja nic nie ma tylko jesteś wysokotętnowcem i poszczególne progi tak metaboliczne jak i wentylacyjne odedechowe masz odpowiednio wyżej . Dla 70 letniego Mastersa 140 tobeztlen a dla 16 latka to 65 % hr max czyli przejazdzka z dłubaniem palcem w nosie
Tompoz
#10
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:16
no w twoim wieku to zniesiesz i 180 ale organizm to czuje - ty nie bo dzialaja endorfiny. to ze wytrzymujesz tylko pytanie ile czasu wytrzymasz? po godzinie padniesz jak trup i potzrebujesz ze 3 dni przerwy chyb ze lubisz robic mniejsze postepy.
180 to nie ale godzina treningu z tętnem 165 to normalne.... przynajmniej jak dla mnie...
#11 Gosc_diabeu_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:18
Czy jezdzic codzienie np.
1 - 2h
2-40min
3- 2,5
4- wolne
5 - 1h
6 - rekreacja
7 - rowerowe OWB1 3h
Jaka kadencje stosowac czy to ma znaczenie n atym etapie? Jezdze obeceni ze srednia 70.
Najwazniejsza sprawa to jak planowac treningi jesli chodzi odpoczynki - najlepiej bylo by trafic w najwyzsza wydolnosc o ale to teoria. WIem tylko tyle, ze jezdzac tlenowo mozna jezdizc codziennie a jesli sie juz jedzie ostzrej to trzeba dac odpoczac dzien czy dwa.
Gdzie mozna znalezc dobre plany treningowe dla amatorow takich jak ja?
#12 Gosc_Anonymous_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:22
Na rowerze krosowym jest ciężej bo jest bardziej wyprostowana sylwetka, więc trzeba pokonać opory powietrza. Nieraz widzę kolesia jak się męczy na fitnesbiku (to taka prawie szosówka z prostą kierownicą), prawie kładzie się na tej kierownicy, a ja depne do 50 i po nim.
Sam nieraz przesiadam się na górala ze zwykłymi platformami, bagażnikiem, błotnikami i utrzymanie 30 km/h na szosie jest piekielnie trudne.
Na odmulenie jest bardzo dobra jazda na kole, albo z wiatrem.
#13 Gosc_diabeu_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:25
Czy szosa jest duzo szybsza od crossa?
#14 Gosc_Tompoz_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:32
Tompoz
#16 Gosc_kobrys_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 20:40
Diabeu jeden mozę trenować 6 razy w tygodniu inny tylko 3 i się zajedzie. Sam mósisz się w słuchadz w swój organizm kiedy popuścić. A jeszcze jedna rzecz widzę ze masz przyzwyczajenia z biegania na rowerze trening 40 minutowy to szkoda się zdomu wybierać. conajm,niej 1,5 godziny.
Tompoz
No Tompoz po części się z Tobą zgadzam - ale uważam że trzeba wchodzić na beztlen i na progi melczanowe, żeby maxymalizować maxima - 1h zasadniczego tregningu wystarcza zazwyczaj amatorom na treningi 'w tygodniu' do tego min 15min rozciągania przed - 15min dobrej rozgrzewki i min 15min na wyciszenie... wiec wychodzi to twoje 1,5h
Niemniej nie znam nikogo kto by przed dobrą jazdą raczył się rozciągnąć a potem jęczą...
Co do mnie - to ameryki nie odkryłeś - jestem wysokotętnowcem ale napisałem o tym nie używając tego sformułowania.
A co do autora tematu - jak Tompoz powiedział - wsłuchać się w organizm i ułożyć jakiś sensowny trening...
#17 Gosc_Anonymous_*
Napisano 17 sierpień 2009 - 21:03
Moim celem jest gadanie o dupie marynie przy V 30km/h (na corssie) i nie chce nic wiecej od zycia. Dla mnie ta predkosc pozwala na w miare szybkie sie przemieszczaniea jezdzac tlenbowo mozna duzo tych km zrobic.
Czy szosa jest duzo szybsza od crossa?
Oczywiście, że tak. Rower szosowy pozwoli na osiągnięcie tych v 30 na trekingu. Kolarze górscy trenują na szosówkach, bo góral zamula, tak jak i inny rower.
Krótko mówiąc na szosówce można znacznie szybciej osiągnąć zamierzone rezultaty treningu, jaka oszczędność czasu ;-)
#20 Gosc_Tompoz_*
Napisano 18 sierpień 2009 - 07:50
Diabeu jeden mozę trenować 6 razy w tygodniu inny tylko 3 i się zajedzie. Sam mósisz się w słuchadz w swój organizm kiedy popuścić. A jeszcze jedna rzecz widzę ze masz przyzwyczajenia z biegania na rowerze trening 40 minutowy to szkoda się zdomu wybierać. conajm,niej 1,5 godziny.
Tompoz
No Tompoz po części się z Tobą zgadzam - ale uważam że trzeba wchodzić na beztlen i na progi melczanowe, żeby maxymalizować maxima - 1h zasadniczego tregningu wystarcza zazwyczaj amatorom na treningi 'w tygodniu' do tego min 15min rozciągania przed - 15min dobrej rozgrzewki i min 15min na wyciszenie... wiec wychodzi to twoje 1,5h
Niemniej nie znam nikogo kto by przed dobrą jazdą raczył się rozciągnąć a potem jęczą...
Co do mnie - to ameryki nie odkryłeś - jestem wysokotętnowcem ale napisałem o tym nie używając tego sformułowania.
A co do autora tematu - jak Tompoz powiedział - wsłuchać się w organizm i ułożyć jakiś sensowny trening...
a gdzie ja niby piszę o nie wchodzeniu w beztlen. Wkolarstwie są okresy cykle treningowe. Kolega Biegacz pytał o rozwój zdolności tlenowych adokładnie chciał coraz szybciej jezdzić na prędkościach tlenowych a więc mu powiedziałem jak to robić. Nic nie pisałem o nie wchodzeniu w beztlen oraz nic nie mowilem o maximach maximów. Oraz móqwiłem o tym że jednostka treningowa trwająca w kolarstwie 40 minut jest bez sensu, bo np. jesli jest to trening zdolności tlenowych czyli mówiąc kokretniej trening zdolności wykorzystywania przemian tłuszczowych jako xródło energii to niestety przemiany tłuszczowe właczają sie tak na powaznie po 30 minucie treningu tlenowego a 10 minut uczenia się tłuszczu to nic, dlatego w treningach tlenowych tłuszczowych trzeba systematycznie wydłuzać czas treningu skąd proponowałem pierw 1,5-2,5 h a stopniowo zwiększać czas trwania aż do 3 h a jak będzie miał czas do 4 godzin. Przy czym trzeba pamiętac żę tłuszcze spalają się w ogniu weglowodanów a za tym dzywianie na takich długich treningach to bardzo ważna rzecz. A więc w mojej wypoiwedzi nie ma nic o wchodzeniu w beztlen badz nie wchodzeniu nie o tym wogle mowa. Mówiłem jedynie by te kolega nieraz się odmulił bo treniong tlenowy zamula traci się dynamikę.
Tompoz