Skocz do zawartości


Zdjęcie

JAK ZACHOWYWAĆ SIĘ W PELETONIE


36 odpowiedzi w tym temacie

#21 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 18 sierpień 2009 - 15:56

widzisz dziure ? trudno.. wjedź w nią..


To nie pokazujecie sobie dziur rękami :?: U nas zawsze ta osoba, która jedzie w czubie peletonu pokazuje ręką po której stronie jest dziura.


tak .. owszem.. ale jeśli jedziesz w czubie.. masz przed sobą dziure i wiesz ze nie dasz rady jej ominąć bez gwałtownych ruchów... i masz za soba caly peleton to co ? nagle zrobisz zwrot w lewo i pokazesz dziure i caly peleton sie pozabija ?? bo dwóm zajedziesz droge ,a rfeszta na nich wpadnie albo w dziure ?

jeśli są po bokach ,a ty w nią na 100% nie wjedziesz.. pokazuj ;-) ale jak pokazesz tą która stanie na twojej drodze ?

#22 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 18 sierpień 2009 - 16:00

Xubiz i Radek ................. jesteście wtym samym wieku obydwaj od jakiegoś czasu uczycie się kolarstwa na swych okalnych ustawkach............... jesteście na poodbnym poziomie wytrenowania...................... nie kłóccie się tyle as łączy

Tompoz

#23 mlodyellow

mlodyellow
  • Użytkownik
  • 35 postów
  • SkądŁódź

Napisano 18 sierpień 2009 - 16:31

prescot, nie mówię że masz zjeżdżać jak jest już podjazd, powinno się chyba przebić przed podjazdem tak czy nie? Co do miejsca, często jest właśnie tak że ustawka jedzie całym pasem i wtedy mogą zjechać trochę na bok żeby zrobić miejsce na przejazd dla tego gorszego żeby nie musiał wjeżdżać na pas i np wpieprzyć się w samochód bo nie zdąży wyprzedzić peletonu. Nie jestem doświadczony, ale tak wnioskuje

#24 prescot

prescot
  • Użytkownik
  • 255 postów
  • SkądToruń

Napisano 18 sierpień 2009 - 18:24

prescot, nie mówię że masz zjeżdżać jak jest już podjazd, powinno się chyba przebić przed podjazdem tak czy nie? Co do miejsca, często jest właśnie tak że ustawka jedzie całym pasem i wtedy mogą zjechać trochę na bok żeby zrobić miejsce na przejazd dla tego gorszego żeby nie musiał wjeżdżać na pas i np wpieprzyć się w samochód bo nie zdąży wyprzedzić peletonu. Nie jestem doświadczony, ale tak wnioskuje


a ja praktykuję

dobra koniec tego przepychania się - to nie peleton ;-)

doświadczenie zdobywa się podczas ćwiczeń

a ten lepszy kto lepiej obserwuje i wyciaga dobre wnioski

w każdym razie zachęcam do startów w zawodach, zobaczycie jak zweryfikujecie swoje opinie na temat treningu, sprzętu, poprawicie umiejętności przez co wzrośnie wasze poczucie wartości

poza tym ustawki są dobre jak nie ma w okolicy wyścigu

kto regularnie startuje wie o czym mówię

#25 radek_3131

radek_3131
  • Użytkownik
  • 453 postów
  • SkądPabianice

Napisano 18 sierpień 2009 - 20:03

widzisz dziure ? trudno.. wjedź w nią..


To nie pokazujecie sobie dziur rękami :?: U nas zawsze ta osoba, która jedzie w czubie peletonu pokazuje ręką po której stronie jest dziura.


tak .. owszem.. ale jeśli jedziesz w czubie.. masz przed sobą dziure i wiesz ze nie dasz rady jej ominąć bez gwałtownych ruchów... i masz za soba caly peleton to co ? nagle zrobisz zwrot w lewo i pokazesz dziure i caly peleton sie pozabija ?? bo dwóm zajedziesz droge ,a rfeszta na nich wpadnie albo w dziure ?

jeśli są po bokach ,a ty w nią na 100% nie wjedziesz.. pokazuj ;-) ale jak pokazesz tą która stanie na twojej drodze ?


Masz rację, jak jest dziura, której nie da się ominąć bez wykonywania gwałtownych ruchów (u nas na ustawce takich dziur na szczęście nie ma) to nie pokazujesz. Jak jest dziura na mojej drodze (na wprost mnie) to najczęściej DELIKATNIE (i dużo metrów przed nią) skręcam w lewo/prawo.

#26 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 18 sierpień 2009 - 20:15

z doświadczenia wiem, że aby jeździć spokojnie w peletonie pare cm od ramienia innego gościa to trzeba jeździć na rolkach. Na nich fantastycznie wyrabia się "kulturę jazdy". Jedzie się potem jak po sznurku.

#27 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 18 sierpień 2009 - 20:40

a jam mam tak, że jak jadę w grupie, to boję się jechać blisko innych osób (trzymać się na kole) nie jeździłem jeszcze w grupach powyżej 10 osób, ale jest taki strach we mnie, ze zastanawiam się czy ktoś nie przyhamuje, czy w kogoś nie wjadę... czy to z czasem się "rozjeździ"??

To normalne. Każdy tak ma. Jeśli jeździsz z doświadczonymi kolarzami to zobaczysz jak "stabilnie" jeżdżą, nie wykonują gwałtownych i nie uzasadnionych skrętów, nie zwalniają bez ostrzeżenia. Z czasem zaufasz im i wyzbędziesz się strachu, że jadąc blisko tylnego koła kolarza spowoduje on Twój upadek.

A co do innych wypowiedzi:
- Ja opierdalam ludzi, którzy w peletonie trzepią sie jak Pinokio w trocinach i uciekam z ich "koła". Jeżdżę tylko za ludźmi, których styl jazdy znam i wiem, że mogę bezpiecznie jechać 10 cm od ich koła. Nie raz zdarzało się ocierać się ogumieniem bo przesadziłem z bliskością, ale nigdy nie było to nic co mogłoby wytrącić mój rower z równowagi.
- Dziury oczywiście trzeba sobie pokazywać. Wskazuje się ręką w dół stronę, do której dziura będzie - lewą ręką z wyciągniętym palcem pokazuję, że dziura będzie po lewej stronie mojego roweru. Oczywiście ostrzeżenie głosowe też jest spotykane do tego. Gdy dziury sie nie zobaczy i nikt nie pokaże to trzeba albo w nią wjechać, albo przeskoczyć nad nią. Kilku młodych w mojej grupie spowodowało już groźne sytuacje - chłopaki zje**li ich tak, że nie przyjemnie było słuchać...i dobrze.
- To dopominanie się miejsca, aby przejechać do przodu... może wieśniaki tak robią, kompletna popelina i paździerz. W normalnej grupie taka oferma, która nie umie sobie się odnaleźć w peletonie dostał by pompkę w dupę a nie korytarz do przepchania się.
Masz siłę i umiejętności to przechodzisz bezpiecznie do przodu.

Mike93_KMI, poświęć kilka jazd na przyzwyczajenie się do jazdy na kole. Ćwicz utrzymywanie małego dystansu do poprzedzającego Cię kolarza, zmieniaj pozycję i patrz przy jakim kierunku wiatru jak się najlepiej ustawić i jak odległość od kolarza ma wpływ na opór powietrza. Trenuj stabilność jazdy. Z czasem będziesz jeździł jak po sznurku, ale to wymaga czasu, kilku miesięcy na pewno.
Zauważysz, że gdy jedziesz pasywnie to zostaniesz zepchnięty na tył peletonu. Każdy dąży do tego aby przesuwać się do przodu, więc jeśli nic z tym nie zrobisz to będziesz jechał z tyłu. Czym to grozi? Jeden zryw z przodu, a któryś kolarz w środku peletonu nie wytrzyma podkręcenia tempa i pęknie - robi się dziura w grupie i zostajesz z małą słabą grupką albo sam bo inni dogonią dużą grupę, a Ty nie będziesz miał siły.
- Sygnalizuje się jeszcze przeszkody na drodze: "prawa wolna" - cywilny rowerzysta, zaparkowany samochód, "lewa wolna" - samochód jadący z przeciwka lub wyprzedzający nas.
Gdy jedziemy spokojnie przed i po wyścigu, rozmawiając to trzymamy się tak blisko siebie, że czasem dotykamy się kostkami dłoni i nie byłoby problemem utrzymać stała odległość kilku cm między swoimi kieronicami przez dłuższy czas - naprawde przyjemnie i komfortowo jeździ się z tak "techniczymi" zawodnikami.

#28 Adonis

Adonis
  • Użytkownik
  • 63 postów

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:01

ja kiedyś jadąc w grupie dwuosobowej (ja i mój kumpel) miałem wypadek bo koledze zapomniało się mi powiedzieć ze mamy skręcić;] a że był troszkę z przodu to zajechał mi drogę a ja złamałem rękę.

#29 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:09

ja kiedyś jadąc w grupie dwuosobowej (ja i mój kumpel) miałem wypadek bo koledze zapomniało się mi powiedzieć ze mamy skręcić;] a że był troszkę z przodu to zajechał mi drogę a ja złamałem rękę.

Rozbawiłeś mnie :D Takie małe faux pas. Big LOL dla kolegi.

#30 Mike93_KMI

Mike93_KMI
  • Użytkownik
  • 143 postów
  • SkądWioska

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:17

Tak Karbon miałem przyjemność jeździć kilka razy z byłym zawodowym kolarzem , on mnie na uczył jak trzymać koło w zależności od kierunku wiatru , jak się przygotować do wyścigu aby nie odpaść na podjazdach , jak wyrobić w sobie wytrzymałość fakt zajęło mi to kilka miesięcy. Fajnie że są tacy ludzie którzy potrafią przekazać info zdobyte ze swojego doświadczenia . Tak samo będzie pewnie z jazdą w peletonie , tylko muszę znaleść kilka osób aby wspólnie trenować . Dziękuję użytkownikom tego forum za wypowiedzi bardzo mi to pomogło. Tompoz ,prescot , xubix Karbon jeszcze raz wielkie dzięki

#31 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:28

opierdalam

No wiesz i to jako moderator ! :shock:

#32 Gosc_michaelk_*

Gosc_michaelk_*
  • Gość

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:30

mam pytanie co do OC
po co ono konkretnie jest nam potrzebne?
czy jak spowodujemy wypadek w peletonie to ubezpieczyciel zwraca koszty naprawy tym co się uszkodzili? czy czasem tego nie zakwestionuje twierdząc, że Ci którzy jechali w peletonie to niezgodnie z przepisami ruchu drogowego? tak więc po co się ubezpieczać?

#33 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 18 sierpień 2009 - 21:46

Jak jest wyścig to ruch uliczny jest wyłączony i obowiązują zasady wyścigu. Musiał byś się ubezpieczyć na wypadek wypadku podczas wyścigu. OC tu raczej nie pomoże.

#34 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 18 sierpień 2009 - 22:50

Jak jest wyścig to ruch uliczny jest wyłączony i obowiązują zasady wyścigu.


To już zależy. Niektóre mniejsze imprezy mają napisane w regulaminie, że wyścig odbywa się w ruchu ulicznym.

#35 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 19 sierpień 2009 - 07:31

mam pytanie co do OC
po co ono konkretnie jest nam potrzebne?
czy jak spowodujemy wypadek w peletonie to ubezpieczyciel zwraca koszty naprawy tym co się uszkodzili? czy czasem tego nie zakwestionuje twierdząc, że Ci którzy jechali w peletonie to niezgodnie z przepisami ruchu drogowego? tak więc po co się ubezpieczać?


OC to jest odpowiedzialność cywilna na wypadek jak ty coś na rozrabiasz działa to tak samo jak OC w samochodzie. Jesli na rowerze spowodzujesz wypadek ktorego stutkiem bedzie zniszczenie samochodu marki VW Passat a sumę 40 tys. złotych to gdy nie bedziesz miał OC to będziesz to musial pokryć z swojej kasy ........... zapuka do ciebie komornik.

http://www.cyklomani...me=Ubezpieczcie się!

a oto historia kolegi zlodzi uczestnika tego Forum kolegi Walena
przeczytajcie ku przestrodze.Kolega Walen to bardzo doświadczony zawodnik MTB i doświadczony szosowiec amator a taki przypadek jak on miał każdemu się mozę zdarzyc

Przeczytajcie tu przestrodze kto nie ma OC nie szybko kupuje to naprade małe pieniadze

Tompoz

#36 Gosc_michaelk_*

Gosc_michaelk_*
  • Gość

Napisano 19 sierpień 2009 - 13:34

to nie lepszym rozwiązaniem jest ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej w życiu codziennym? wiem że Allianz oferuje takie ubezpieczenia i ubezpieczyciel pokrywa szkody wyrządzone przez ubezpieczonego.

#37 Karbon

Karbon
  • Użytkownik
  • 1876 postów
  • SkądŁódź

Napisano 20 sierpień 2009 - 22:06

Mike93_KMI, zimą trenuj panowanie nad rowerem jeżdząc na rolkach.
Zobacz jakie są początki:


a jak robi to ktoś kto ma wprawę (na szosie oczywiście też tak się prowadzi rower):
http://www.youtube.com/watch?v=CGMiVyIpJ1c&feature=related



Dodaj odpowiedź