Czy kolarz wyczynowy może pracować jako listonosz?
#1
Napisano 20 sierpień 2009 - 09:43
Wiem, że czasowo da się pogodzić taką pracę, ale czy ''jałowe'' jeżdzenie na rowerze nie zaszkodzi w tym co si wytrenowało??
Mam kolegę, który w tym sezonie ścigał się w ELICIE, który też pracuje jako listonosz. Obecnie się wprawdzia nie ściga, ale nie ze względu na pracę, ale na inne przyczyny osobiste.
Proszę o odpowiedzi ludzi znających się na rzeczy.
#3
Napisano 20 sierpień 2009 - 09:52
#4
Napisano 20 sierpień 2009 - 10:14
Kto ? :shock:Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.
Uściślając mówię o polskim zawodowym peletonie( Nie o peletonie Pro Tour ;D) Tak wiem, że nauczyciel angielskiego się ściga i całkiem nieźle mu idzie. Mam znajomych, którzy rywalizują w 'polskim zawodowym peletonie'' i przy tym pracują normalnie.
Pytanie jednak brzmiało odnośnie godzenia pracy polegającej na jeżdzeniu na rowerze jako listonosz z treningami i wyścigami. Zaciekawił mnie mój kolega, ktróry jest ostatniorocznym młodzieżowcem a pracuje jako listonosz. Z tym, że tak jak mówiłem on z pewnych względów(osobistych) się nie ściga obecnie
#7
Napisano 27 sierpień 2009 - 16:30
Kto ? :shock:Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.
W Polsce z kolarstwa utrzymuje się 5-10 zawodników (utrzymuje w sensie, że nie pracuje nigdzie indziej i kasa z jazdy starczy im co najmniej na chleb). Większośc polskich zawodowców dostaje z 800-1200zł / miesiąc góra Tak niestety wygląda polskie "zawodowe" kolarstwo
#8 Gosc_Tompoz_*
Napisano 27 sierpień 2009 - 17:13
Kto ? :shock:Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.
W Polsce z kolarstwa utrzymuje się 5-10 zawodników (utrzymuje w sensie, że nie pracuje nigdzie indziej i kasa z jazdy starczy im co najmniej na chleb). Większośc polskich zawodowców dostaje z 800-1200zł / miesiąc góra Tak niestety wygląda polskie "zawodowe" kolarstwo
troche kolego przesadziłeś w Polsce są 4 porządne grupy zawodowe pomnóż to przez ilośc ich zawodników a nie 5-10. Sume co ty podałes postaje koalrz Masters ktory pokazuje się w wyścigach i ustawkach w danych barwach.
Tompoz
#9
Napisano 27 sierpień 2009 - 17:42
troche kolego przesadziłeś w Polsce są 4 porządne grupy zawodowe pomnóż to przez ilośc ich zawodników a nie 5-10. Sume co ty podałes postaje koalrz Masters ktory pokazuje się w wyścigach i ustawkach w danych barwach.
Tompoz
uwierz mi, wiem lepiej od ciebie ile tam się dostaje, po prostu uwierz mogę nawet dodać, że niektórzy w tych grupach jeżdżą nawet za darmo. Po prostu w Polsce ten sport nie istnieje, każdy młody zawodnik by coś osiągnąć musi wyjechać na zachód, a ci co wyjeżdżają, mówią, że drużyny orlików albo nawet juniorów mają takie zaplecze jak u nas np. CCC czy Mróz ))
#10 Gosc_Arek_*
Napisano 27 sierpień 2009 - 23:49
#11
Napisano 28 sierpień 2009 - 12:50
Pytanie w temacie brzmi- czy dobrym rozwiązaniem jest praca przy wożeniu listów dla kogoś kto trenuje kolarstwo wyczynowo np. na poziomie masters( nie chcę pisać o elicie, bo zaraz ktoś powie, ze każdy zawodnik elity zarabia nie mniej niż 2000 złotych miesięcznie .
Jak powyżej znam kolegę zawodnika elity, który uważa to za dobre rozwiązanie ;-)
Co myślicie o pracach na zimę, np. przy roznoszeniu ulotek?
#12
Napisano 28 sierpień 2009 - 13:06
#13
Napisano 29 sierpień 2009 - 18:30
ps elita to kategoria a nie jak u nas w kraju sie przyjeło renoma
Dokładnie, ELITA to kategoria wiekowa. W tej kategorii są zarówno bardzo dobrzy kolarze, ale też zdarzają się całkowici amatorzy.
Ciekawe jak koledzy z czołówki mastersów radzą sobie godzenie codziennych obowiązków z treningami?
Pozdrawiam
#15
Napisano 30 sierpień 2009 - 21:17
#16
Napisano 30 sierpień 2009 - 21:37
#17 Gosc_szudri_*
Napisano 04 wrzesień 2009 - 20:28