Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy kolarz wyczynowy może pracować jako listonosz?


25 odpowiedzi w tym temacie

#1 ChGK Immanuel

ChGK Immanuel
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądDolny Śląsk

Napisano 20 sierpień 2009 - 09:43

Tak jak w temacie-co sądzicie na temat tego aby wyczynowy kolarz pracował zawodowo rozwożąc rowerem listy, a po pracy normalnie trenował. Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.

Wiem, że czasowo da się pogodzić taką pracę, ale czy ''jałowe'' jeżdzenie na rowerze nie zaszkodzi w tym co si wytrenowało??

Mam kolegę, który w tym sezonie ścigał się w ELICIE, który też pracuje jako listonosz. Obecnie się wprawdzia nie ściga, ale nie ze względu na pracę, ale na inne przyczyny osobiste.

Proszę o odpowiedzi ludzi znających się na rzeczy.

#2 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 20 sierpień 2009 - 09:45

Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.

Kto ? :shock:

#3 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 postów
  • SkądMysłowice

Napisano 20 sierpień 2009 - 09:52

Kiedyś na forum była pogawędka o tym, że jakiś nauczyciel angielskiego startował w tegorocznych Mistrzostwach Polski. Ja do szkoły jeszcze chodzę a nie miałem czasu na treningi więc nie wiem jak to z robotą będzie. Możesz być ewentualnie sędzią kolarskim.

#4 ChGK Immanuel

ChGK Immanuel
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądDolny Śląsk

Napisano 20 sierpień 2009 - 10:14

Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.

Kto ? :shock:


Uściślając mówię o polskim zawodowym peletonie( Nie o peletonie Pro Tour ;D) Tak wiem, że nauczyciel angielskiego się ściga i całkiem nieźle mu idzie. Mam znajomych, którzy rywalizują w 'polskim zawodowym peletonie'' i przy tym pracują normalnie.

Pytanie jednak brzmiało odnośnie godzenia pracy polegającej na jeżdzeniu na rowerze jako listonosz z treningami i wyścigami. Zaciekawił mnie mój kolega, ktróry jest ostatniorocznym młodzieżowcem a pracuje jako listonosz. Z tym, że tak jak mówiłem on z pewnych względów(osobistych) się nie ściga obecnie

#5 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 20 sierpień 2009 - 16:32

Zacznijmy od tego, czy listonosze jeżdżą na rowerach, bo ja nie widziałem rzadnego na takim pojeździe od x lat.

#6 xubix

xubix
  • Użytkownik
  • 1552 postów
  • SkądKrotoszyn

Napisano 20 sierpień 2009 - 18:26

kormoran, a u mnie tak wlasnie jest od x lat.. jeżdżą jeżdżą

#7 marceln

marceln
  • Użytkownik
  • 476 postów
  • Skąd3city

Napisano 27 sierpień 2009 - 16:30

Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.

Kto ? :shock:


W Polsce z kolarstwa utrzymuje się 5-10 zawodników (utrzymuje w sensie, że nie pracuje nigdzie indziej i kasa z jazdy starczy im co najmniej na chleb). Większośc polskich zawodowców dostaje z 800-1200zł / miesiąc góra :) Tak niestety wygląda polskie "zawodowe" kolarstwo :)

#8 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 27 sierpień 2009 - 17:13

Jest sporo osób(nawet w zawodowym peletonie) które pracują zawodowo, a poza tym trenują i ścigają się.

Kto ? :shock:


W Polsce z kolarstwa utrzymuje się 5-10 zawodników (utrzymuje w sensie, że nie pracuje nigdzie indziej i kasa z jazdy starczy im co najmniej na chleb). Większośc polskich zawodowców dostaje z 800-1200zł / miesiąc góra :) Tak niestety wygląda polskie "zawodowe" kolarstwo :)


troche kolego przesadziłeś w Polsce są 4 porządne grupy zawodowe pomnóż to przez ilośc ich zawodników a nie 5-10. Sume co ty podałes postaje koalrz Masters ktory pokazuje się w wyścigach i ustawkach w danych barwach.


Tompoz

#9 marceln

marceln
  • Użytkownik
  • 476 postów
  • Skąd3city

Napisano 27 sierpień 2009 - 17:42

troche kolego przesadziłeś w Polsce są 4 porządne grupy zawodowe pomnóż to przez ilośc ich zawodników a nie 5-10. Sume co ty podałes postaje koalrz Masters ktory pokazuje się w wyścigach i ustawkach w danych barwach.

Tompoz


uwierz mi, wiem lepiej od ciebie ile tam się dostaje, po prostu uwierz :) mogę nawet dodać, że niektórzy w tych grupach jeżdżą nawet za darmo. Po prostu w Polsce ten sport nie istnieje, każdy młody zawodnik by coś osiągnąć musi wyjechać na zachód, a ci co wyjeżdżają, mówią, że drużyny orlików albo nawet juniorów mają takie zaplecze jak u nas np. CCC czy Mróz :)))

#10 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 27 sierpień 2009 - 23:49

Podpisuje się obydwiema rękami pod słowami marcelna. Polskie grupy wyglądają dokładnie tak, jak to kolega opisał. Na zachodzie amatorskie są podobnie zorganizowane, a u nas wypłaty rzeczywiście rzadko przekraczają minimalną pensję. Takich którzy dostają więcej jest rzeczywiście może 5-10.

#11 ChGK Immanuel

ChGK Immanuel
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądDolny Śląsk

Napisano 28 sierpień 2009 - 12:50

Znam trochę ''zawodowo-amatorskie'' kolarstwo w Polsce. Mam kolegów ścigających się swego czasu w grupach III dywizji za darmo. Niejednokrotnie musieli dojeżdzać za własne pieniądze na wyścigi.

Pytanie w temacie brzmi- czy dobrym rozwiązaniem jest praca przy wożeniu listów dla kogoś kto trenuje kolarstwo wyczynowo np. na poziomie masters( nie chcę pisać o elicie, bo zaraz ktoś powie, ze każdy zawodnik elity zarabia nie mniej niż 2000 złotych miesięcznie :D.

Jak powyżej znam kolegę zawodnika elity, który uważa to za dobre rozwiązanie ;-)

Co myślicie o pracach na zimę, np. przy roznoszeniu ulotek?

#12 guzi_2006

guzi_2006
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 28 sierpień 2009 - 13:06

Ja np.trenuje jadąc do pracy w wojsku tam spedzam 8 godzin i wracam do domu to traktuje jako rozgrzewke, po południu moge wyskoczyc jecze raz na rower i dac z siebie wiecej .poza tym po słuzbie mam 24h wolnego i wtedy znowu moge sie przyłozyc do treningu pensja jaką dostaje to 2100 bez dodatku za słuzby czyli duzo lepiej niz zawodowy polski kolarz. Jak złapie forme to pokarze jeszcze im kto jest elita ps elita to kategoria a nie jak u nas w kraju sie przyjeło renoma

#13 ChGK Immanuel

ChGK Immanuel
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądDolny Śląsk

Napisano 29 sierpień 2009 - 18:30

ps elita to kategoria a nie jak u nas w kraju sie przyjeło renoma


Dokładnie, ELITA to kategoria wiekowa. W tej kategorii są zarówno bardzo dobrzy kolarze, ale też zdarzają się całkowici amatorzy.

Ciekawe jak koledzy z czołówki mastersów radzą sobie godzenie codziennych obowiązków z treningami?

Pozdrawiam

#14 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 29 sierpień 2009 - 19:52

dostaje to 2100 bez dodatku

...ale za to z naszego podatku!

#15 - MC -

- MC -
  • Użytkownik
  • 106 postów
  • SkądMiędzyrzecz

Napisano 30 sierpień 2009 - 21:17

Arnold nie przesadzaj i przestań się czepiać żołnierzy. 8-) Też tak robię jak kolega guzi2006 ale do żadnej elity czy masters się nie wybieram.Wracając do tematu-kolarz dorabiający jako listonosz :shock: .Ciekawa sprawa.To jest możliwe tylko w Polsce.Pozdrawiam brać szosową.

u3181y2018v3.gif


#16 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 30 sierpień 2009 - 21:37

Jeżeli uważasz że po pracy jeszcze będziesz wstanie wsiąść na rower i jechać na trening to czemu nie. Nie wiem ile taka praca zajmuje czasu, ale ja osobiście bym się tego nie podjął. Lepiej chyba wybrać sobie coś bardziej stacjonarnego, gdzie można trochę odpocząć.

7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#17 Gosc_szudri_*

Gosc_szudri_*
  • Gość

Napisano 04 wrzesień 2009 - 20:28

ROZMIAR pamietaj że nic nie robienie tak jak nazwałeś odpocząć też męczy, ja mam pracę i czas pracy nie regulowany. Więc jak wcześnie rano zaplanuję trasę to popołudniu mam trening ale jak bede spał do 10 to juz lipa. Zwłaszcza że idzie jesień, zima i dzień będzie krutszy bede musiał trening zaczynać od rana 8-)

#18 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 04 wrzesień 2009 - 20:40

krutszy

O kurfa, o muj Borze... :shock:

#19 wiór

wiór
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • SkądKraków

Napisano 12 październik 2009 - 15:04

Listonosz to raczej zarabia mało. A może kurierka? Jak oglądnąłem "Butelki zwrotne" to sam przemyśliwałem czy nie zmienić pracy biurkowej na "szosową". Tylko trzeba mieszkać w dużym mieście i najlepiej solidnie zakorkowanym :-)

#20 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 12 październik 2009 - 15:46

Heh w takim NY gdzie jest taki tlok , to fajna zabawa by byla taka kurierka :mrgreen:

SPT_20130518_SOT_053_27640268_I1.jpg




Dodaj odpowiedź