30 minut podjazdu to już wartości gdzie masz inne progi i tzw. próg wspinaczkowy jest kilka uderzeń wyżej niż próg wyznaczony podczas testu terenowego na płaskim.
Jedna uwaga pomiar mocy bez tętna okej dla krótkich wysiłków, ale dla długich wysiłków badania wydolnościowe bądź test terenowy i określenie progów tak metabolicznych jak i wentylacyjnych i odpowiadających im mocom generowanym.
Tompoz
Białe krwinki i czerwone - forma bądź jej brak
Started By
Gosc_Tompoz_*
, 23 sie 2009 18:40
22 odpowiedzi w tym temacie
#22
radny
-
- Użytkownik
- 177 postów
- Skąd3City
Napisano 06 wrzesień 2009 - 22:33
Z naukowego punktu widzenia oczywiscie sa dokladniejsze metody okreslania progow. Wszystkie moje czasowki odbywaja sie niemniej na podjazdach. A przyklad ktory podalem odnosi sie do gory na ktorej najczesciej trenuje. Trudno tu mowic o progu wspinaczkowym gdyz nachyelenie jest zaledwie 5% wiec nie ma problemu by utzrymywac normalna kadecje ale moze fakt na plaskiej czasowce wyszloby cos innego. Wszystko pieknie wyglada w teorii jednak praktyka wszystko weryfikuje. Niektorzy znakomicie obchodza sie bez testow progow mocy itp. Moim zdaniem jesli ktos juz cos robi to niech robi to dobrze, problem w tym zeby sie w tym wszystkim nie zatracic, zapomniwszy o podstawowych pobodkach dla ktorych wszyscy trenujemy ten piekny sport. Kazdy wyscig jest inny i nigdy nie bedziemy w stu procentach okreslic ile i w jakie strefie wysilkowej spedzimy czasu. Przez ostatnie lata jezdzilem baaaaardzo duzo na tlenie. Teraz zmieniam to troche i klade duzo wiekszy nacisk na VO2max ktory trenowalem chyba glownie na zawodach i treningach grupowych. Nie wiem jaka jest jego wartosc w ml/kg w moim przypadku ale mierze moc przy VO2max na 5 min podjezdzie, i wg. niej trenuje.
Dodaj odpowiedź
