521 odpowiedzi w tym temacie

[Michal1906]

Czyli rozumiem, że mam się niczym nie martwić i karbon w przypadku mostka i kierownicy jest na tyle wytrzynały, że absolutnie nic złego się nie stanie?

[mikroos]

Akurat w przypadku kierownic byłbym ostrożny. W czasie jazdy na pewno się nie rozpadnie, ale jeden większy szlif i masz po kierownicy za kilkaset złotych. Warto dla odrobiny lansu i kilkudziesięciu gramów?

[1415chris]

Karbon to nie szkło.
Jak nie będziesz zaopatrywał się u dalekowschodnich złodziei, to spokojnie możesz taki zestaw eksploatować.
Ja bym się bardziej zastanowił nad mostkiem. Nie wiem czy są jakieś korzyści stosowania karbonowych mostków w porównaniu z alu. Waga na tym samym poziomie, przypuszczam, że sztywność też, za to cena dużo większą.
Sam mam ten mostek z powyższego linka, jest bardzo fajny i solidny, jak i wiele innych mostków. W sumie, porównując z alu wersjami to karbonowe mogą mieć interesujące kształty. Ale to już kwestia co się komu podoba.

[mikroos]

Taaa... http://velonews.comp...city-cup_264915

[gibber]

W przełaju kokpitu karbonowego nigdy bym nie założył. No chyba, że miałbym sponsora od komponentów i implantów zębowych ;-)

[mikroos]

Na przełaju wywracasz się częściej, ale niekoniecznie mocniej/gorzej. Tutaj już każdy kalkuluje ryzyko - ale sugerowanie, że karbonową kierownicę naprawdę trudno złamać, to moim zdaniem spora przesada.

[gibber]

Nie raz w przełaju po wywrotce prostowałem klamkomanetki, więc nie wiem czy nie gorzej jak na szosie. Fakt faktem odbiorcą upadków w przełaju jest podłoże piaszczyste, błotniste, ewentualnie żwir. Na szosie gleba jest raczej na asfalt.

[Michal1906]

Dziękuję koledzy za rady i opinie. Co do tego, czy warto czy nie warto, to pewnie nie, ale ja to jestem zdania, że skoro ma mnie coś bardziej cieszyć, to nie widzę powdów dlaczego miałbym sobie nie pozwolić na odrobinę więcej przyjemności Jedynym konkretnym powodem jest moje zdrowie. Przemyśle to jeszcze

[1415chris]

mikroos nie siej defetyznu. Takimi zdjęciami to można każdą teorię "udowodnić". I chyba nie chcesz nikomu udowodnić, że przy dzwonie, w którym karbonowa kiera rozsypuje się, aluminiową nic nie ruszy i będzie w dalszym ciągu w 100% sprawna i bezpieczna.
Michal1906 weź pod uwagę, że ci co tak krytykują karbon i sprowadzają jego używanie do lansu, z karbonem mało mieli do czynienia, jeśli w ogóle.
W sumie śmieszą mnie te wyobrażenia, że jak się przewróci to już tylko zmiotka i szufelka pozostaje.
Masz zachciankę i środki, kupuj i się ciesz, bo zestaw jest zacny. Upewnij się tylko, że jest oryginalny.

[Michal1906]

Ja to poniekąd rozumiem, bo moim hobbym są przedewszystkim zegarki i tam też mam doczynienia z karbonem. Z autopsji wiem, że kupowanie np. karbonowego zegarka też jest niczym innym jak tylko tzw. "widzimisie" które niczemu tak naprawde nie służy, ale skoro ktoś to lubi, to uważam, że nie ma w tym nic złego. A jeżeli jeszcze kogoś to cieszy, to już w ogóle nie ma o czym gadać. Z drugiej zaś strony bardzo dobrze, że mogę poczytac opinie ludzi siedząc w temacie, jestem każdemu z Was bardzo wdzięczny za pomoc. W tym przypadku rozchodzi mi się tylko i wyłącznie o moje zdrowie, czy zastosowanie karbonu w przypadku mostka i kierownicy jest bezpieczne.

[mikroos]

mikroos nie siej defetyzmu.

Ależ nie sieję. Podaję konkretne przykłady - zresztą znam o wiele więcej przypadków (oczywiście po uwzględnieniu częstotliwości wystepowania) części karbonowych, które rozpadły się na pół, w porównaniu do aluminiowych.

I chyba nie chcesz nikomu udowodnić, że przy dzwonie, w którym karbonowa kiera rozsypuje się, aluminiową nic nie ruszy i będzie w dalszym ciągu w 100% sprawna i bezpieczna.

Jest zasadnicza różnica pomiędzy kierownicą aluminiową, która może się mocno pogiąć, a karbonową, która po prostu pęka w pół.

Mało tego. Aluminium, jako materiał krystaliczny, skrajnie rzadko może mieć naruszoną strukturę wewnętrzną bez śladów na zewnątrz. W przypadku kompozytów to norma.
 

Michal1906 weź pod uwagę, że ci co tak krytykują karbon i sprowadzają jego używanie do lansu, z karbonem mało mieli do czynienia, jeśli w ogóle.

Czuję, że pijesz do mnie, więc muszę Cię zasmucić - mijasz się z prawdą.


Żeby nie było: nie jestem przeciwny stosowaniu węgla. Sam jeżdżę na karbonowej ramie i sporo części kompozytowych przeszło mi przez ręce - ale wmawianie ludziom, że karbonu można używać po wypadku równie bezpiecznie co aluminium to groźne nadużycie - a do tego właśnie sprowadza się Twoja wypowiedź.

Po prostu akurat w przypadku kierownicy, elementu bardzo mocno narażonego na uderzenia, moim zdaniem kupowanie części kompozytowych nie jest ani opłacalne, ani sensowne, ani bezpieczne - chyba że ktoś buja się po okolicy jako turysta. Ale wtedy większy sens widzę w kupieniu lepszych gaci zamiast karbonowej kierownicy, która pozwoli co najwyżej zaimponować kolegom (co oczywiście jest jakąś tam wartością ), bo realnej korzyści użytkownikowi nie przyniesie.


Nie zapominajmy też o naszym ulubionym argumencie Kiedy priorytetem jest niezawodność, a więc m.in. w wyścigach, ogromna większość zawodowców korzysta z aluminium, choć ma dostęp do każdego sprzętu swojego sponsora, o jaki tylko poprosi. Przypadek?

[1415chris]

Po prostu prezentujesz stanowisko tych, którzy mało doświadczyli karbonu, ot co.
Napisz ile miałeś gleb, ile karbonowych kierownic i mostków rozwaliłeś, wtedy będziemy mieli jakiś wspólny pułap do dyskusji. Do tego dodaj jakie to były komponenty z ich wagami, swoją również, wtedy będziemy mieli jakiś obraz. Bo jak na razie, to mówimy o zabobonach. A przywołanie prosów, to nie za płytki argument jak na Ciebie?

[mikroos]

Napisz ile miałeś gleb, ile karbonowych kierownic i mostków rozwaliłeś

Na całe szczęście ja nie uszkodziłem niczego. Ale pracuję w tej branży od kilku lat i przeszedł mi przez ręce uszkodzony sprzęt bardzo różnych marek, od "marek" chińskich po 3T, Dedę czy Eastona. Pół biedy, kiedy doszło "tylko" do delaminacji kompozytu, ale pęknięcia czy po prostu całkowity rozpad również się zdarzały.

I muszę Cię zasmucić po raz drugi, bo kilka z tych kierownic pękło właśnie po zwykłym szlifie - np. po upadku na zakręcie na górskiej serpentynie albo, jak u mojego kumpla, po zwykłej chwilowej dekoncentracji i spadnięciu na żwirowe pobocze. Takie rzeczy się dzieją i chyba każdy to wie (włącznie z producentami, którzy w przypadku komponentów karbonowych dziwnym trafem znacznie wyraźniej zabraniają korzystania ze sprzętu po wypadku - przypadek?), ale doświadczają tego ludzie robiący z rowerem coś więcej niż bujanie się w turystycznym tempie na lanserskiej zabawce.

A przywołanie prosów, to nie za płytki argument jak na Ciebie?

Ale dlaczego? To pokazuje najlepiej, że nawet człowiek, który może wybrać KAŻDY model z oferty swojego sponsora, wybiera alu. Skoro karbon jest tak cudowny i tak wytrzymały, a przy okazji powinien być przez sponsora sugerowany jako najbardziej atrakcyjny medialnie, dlaczego jest tak mało popularny?

[1415chris]

Ano przywolywanie prosow jest tu nie na miejscu. Jak ja, Ty i Jaś Kowalski będziemy jeździć i produkować obciążenia, takie jak w/w prosi, to wtedy takie argumenty mogą mieć sens ale to i tak w innym kontekście. Na pewno taki A Greipel takiej karbo kiery nie urwie ale może, w zależności od modelu, mu nie odpowiadać, bo będzie zbyt giętka. Ile razy leżałeś jadąc w grupie, bo oni leżą co chwilę?

[mikroos]

Obciążenie przy upadku na asfalt jest takie samo, bo zależy od siły uderzenia, będącej pochodną masy, a nie generowanej na korbach mocy.

[FOBOS]

Kto co lubi .

 

[cky]

W poszukiwaniu mojej optymalnej pozycji na rowerze i padło na dłuższy mostek, nie chciałbym wydawać od razu dużo kasy zwłaszcza, że to do sprawdzenia pozycji, czy istnieje tani i dobry mostek? np

 

http://allegro.pl/mo...5103996615.html

http://allegro.pl/mo...5181969862.html

http://allegro.pl/mo...5190723662.html

http://allegro.pl/sm...4943452135.html

 

 

 

a może coś z używek?

 

 

[boincowiec]

PRO LT z katem -17* wart jest swojej kasy? Jak ze sztywnością w modelu 100mm?

[1415chris]

2x taniej kupisz Uno z ibejca. Kupilem takowy 17 aby poeksperymentowac z ustawieniem przodu. Karbonowy mostek, ktory kosztowal niemalze 10 razy tyle lezy teraz w pudle. Obydwa 110mm, nie czuje zadnej roznicy.
Kupuje kolejny nieco dluzszy 120mm.

[boincowiec]

Na alle PRO kosztuje ok 100 zł, czyli podobnie jak Uno z ebaya, jedynie Uno jest sporo lżejsze.