Skocz do zawartości


Zdjęcie

Charakterystyka firm produkujących szosówki


350 odpowiedzi w tym temacie

#1 IberiôN°

IberiôN°
  • Użytkownik
  • 26 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 30 sierpień 2009 - 14:52

Temat stworzony z myślą o ludziach, którzy mają dylemat dot. wyboru marki roweru oraz dla pasjonatów (czyli dla wszystkich :mrgreen: ).

Chciałbym żebyśmy tutaj pisali, jak się mają sprawy w każdej firmie oraz jakość, cechy charakterystyczne dla ich szosówek, oczywiście na dzień dzisiejszy.

Skoro ja założyłem temat, to może zacznę (każdy może mieć inne zdanie - ja piszę to co wiem):

Rok 2009:

1) Trek:
Strona główna: http://www.trekbikes.com/
Produkują dobre ramy, kosztem gorszego osprzętu, np. w modelu Trek 1.5, który kosztuje 3999zł (cena przed wyprzedażą) można się jeszcze doszukać osprzętu Sory - dla porównania Kross Venom Berus (2599 zł) jest w większości na Tiagrze bez Sory.
Najtańszy model już od 2999zł
Na stronie http://www.nartyrowery.pl/index.php można się doszukać już wyprzedaży.

2) Giant:
Produkują ramy z dobrego aluminium + widelec karbonowy (dla serii DEFY) oraz ramy karbonowe (seria TCR).
Seria DEFY charakteryzuje się rekreacyjno-turystycznym charakterem, natomiast TCR - sportowym.
Podobno Giant sprzedał już wszystkie swoje modele na sezon 2009.
Wystawili już serię na 2010 rok, ale ceny są kosmiczne (może się to zmieni).
Wg mnie marka ta jest godna polecenia, ich wyroby są zaiste dobre.
Więcej info na: http://www.giant-bic...-PL/bikes/road/

3) Merida:
Często słyszy się, że jest tutaj problem z dopasowaniem do siebie odpowiedniego rozmiaru ramy i że geometria również nie zachwyca. Jednak firma ta znalazła mnóstwo nabywców, co zresztą można zauważyć na naszych drogach. Są trochę ciężkie najprawdopodobniej przez ramę. Najtańszy model kosztuje 1999zł.
Więcej info na http://www.rowerymerida.com.pl/

4) Kellys
Tutaj dużo nie wniosę, bo niewiele o nich wiem, dlatego prosiłbym kogoś innego o dokładniejsze scharakteryzowanie tej firmy.
Wiem, że teraz są duże wyprzedaże.

5) Kross:
Najpopularniejsza Polska firma. Kross jest zupełnym przeciwieństwem Treka. Produkują nieciekawe ramy pod względem jakości, zamiast tego wrzucają do takiego roweru lepszy osprzęt. Są to tanie rowery dlatego interesujące. Nie polecam, chyba, że komuś nie zależy na dobrej ramie...
Więcej info: http://forumszosowe....opic.php?t=3915

6) Scott
Z tego co wiem jest to dobra (jeśli nie b. dobra) firma. Najtańsza szosówka już za 2490 zł na tradycyjnej kierownicy. Proszę o wypowiedz innych zaznajomionych.
Więcej na http://www.scott.pl/...y.php?id_cat=72

7) Author
:?:

Moje typy to: Trek, Giant i Scott.

Z pewnością jest wiele innych interesujących firm, jednak ja o nich nic prawie nie wiem :mrgreen:

#2 Padell

Padell
  • Użytkownik
  • 23 postów
  • Skądsię wziąłeś?

Napisano 30 sierpień 2009 - 20:42

Wie ktoś jakiej jakości ramy produkuje Scott?

#3 pythonpunk

pythonpunk
  • Użytkownik
  • 129 postów
  • SkądWrocław

Napisano 01 wrzesień 2009 - 09:37

8) BASSO - włoska firma produkująca bardzo wysokiej jakości ramy i akcesoria do szosówek, niestety cena jest również dość wysoka. Najtańsza rama za 2300zł!!
więcej:
http://fhm.pl/sklep/ramy-c-87_161.html - polski dystrybutor
oraz
http://www.bassobikes.com/ - oficjalna strona firmy

#4 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2009 - 10:18

Brawo za pomysł. Brakowało takiego tematu.

Bianchi

Kultowa włoska firma Edoardo Bianchi zalożona w 1885 r. Rowery tej firmy uchodzą za jedne z najlepszych na świecie. Firma na bazie tradycji buduje wspaniałe maszyny dla peletonu Pro Tour-u. Prócz wspaniałych sztywnych ram firma w duzej przewadze wyposaża swe rowery w osprzęt Campa, a słynny już kolor Bianchi Celestre jest rozpoznawalnym atrybutem firmy jak słynna czerwień Ferrari. Rowerom Bianchi zaufali: Fausto Coppi oraz Felice Gimondi, którzy są nadal powiązani z firmą, Danilo Di Luca, Mario Cipollini, Marco Pantani, Moreno Argentin i Jan Ullrich. Do sezonu 2007, Bianchi był w UCI ProTour jednym ze sponsorów zespołu Liquigas. W 2008 r. i 2009 r. w Tour de France, firma jest sponsorem zespołu Barloworld. Moim skromnym zdaniem jest to numer 2 na świecie po rowerach Colnago.

Orbea

Słynna firma hiszpańska. Jedna z najstarszych firm na świecie. Powstała w roku 1840. Najbardziej rozpoznawalne kształty rowerów szosowych w Europie. Nie wszysatkim się podobają, ale firma ma swoich wiernych zwolenników. Produkuje rowery niezwykle zrywne o nietuzinkowych kształtach ram nie wybiegające jednak w kosmos. Róźne zdania słyszałem o modelu Orbea Orca, ale jest to jeden z rowerów w których odnajduję cechy wytwórcze mistrza i chciałbym ten model posiadac w swojej kolekcji. Rowery Orbea są drogie, ale warto wydac takie pieniądze dla komfortu i lepszego samopoczucia :-)
www.orbea.com

Oto te firmy nie podlegają żadnej dyskusji w wyborze produktu szosowego:

Bianchi
Colnago
Fondriest
Pinarello
Orbea
Look
...


Stas

#5 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2009 - 10:30

3) Merida:
Często słyszy się, że jest tutaj problem z dopasowaniem do siebie odpowiedniego rozmiaru ramy i że geometria również nie zachwyca. Jednak firma ta znalazła mnóstwo nabywców, co zresztą można zauważyć na naszych drogach. Są trochę ciężkie najprawdopodobniej przez ramę. Najtańszy model kosztuje 1999zł.
Więcej info na http://www.rowerymerida.com.pl/


Merida produkuje na szosę bardzo sztywne ramy aluminiowe - to dobrze lecz nie dla wszystkich. Polityka firmy jest pewną zagadką. Rowery są tanie i bardzo popularne. Jak już kiedyś pisałem nie jestem w stanie powiedziec dlaczego nie odpowiada mi na firma w swych produktach szosowych. Byc może to jakieś dziwne moje uprzedzenie. Rower Meridy nawet ten droższy jest postrzegany jako produkt zbyt popularny, żeby nie powiedziec marketowy :-) aby byc dobrym. Oczywiście to wypowiedz z elementami przesady i żartu. Prawdą zaś jest, że rowery te posiadają bardzo niewygodne ramy, rozmiarówka ....

Mówi i pisze się, że GIANT wyprzedza Meridę, moim zdaniem nie ma co porównywac GIANT był zawsze przed Meridą i to rozdzielony AUTHOREM ... :-)

Stas

#6 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 01 wrzesień 2009 - 10:43

Prawdą zaś jest, że rowery te posiadają bardzo niewygodne ramy, rozmiarówka ....

Tak się składa, że jeżdżę Meridą i dopóki nie przeczytałem podobnych wypowiedzi nie zastanawiałe się nad podobnymi kwestiami - po prostu myślałem, że te nowe ramy (w porównaniu ze starymi szosówkami na stalowej ramie i klasycznej geometrii) tak mają. Teraz dochodze do wniosku, że może takie opinie wynikają ze slopingowej geometrii. Z założenia taka rama w danym rozmiarze ma zastępować kilka rozmiarów ram o klasycznej konstrukcji. Np rozmiar "S" zastępuje rozmiary od 49 do 53. I właściwie nie wiadomo komu lepiej będzie pasować: temu kto powinien jeździć na 49, czy temu co na 53. I tak naprawdę nie pasują ani temu, ani temu.
Takim to sposobem więcej użytkowników ma powody do narzekania na rozmiar swojej ramy.

#7 IberiôN°

IberiôN°
  • Użytkownik
  • 26 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 01 wrzesień 2009 - 11:40

Może się ktoś wypowiedzieć o rowerach POISON? Chodzi mi głównie o ramy jakie produkują (Cyanit). Przeglądając ich ofertę na http://www.extreme-s...son/szosa09.php zauważyłem, że rower na osprzęcie 105 można dostać już za 3766.81 zł, a Ultegry - 4395.31 zł.
Inną ciekawostką jest to:
""Poison Custom Design" oferuje Państwu nieporównywalną różnorodność w możliwościach dekoracji i aranżacji swojego roweru. Wybierz spośród szerokiej oferty swojego faworyta lub bądź kreatywny i stwórz swój osobisty ''look'' bez granic. Na specjalne życzenie POISON pomaluje Twój rower według własnego gustu. Wszystkie ramy malowane są ręcznie w niemieckiej fabryce zgodnie z najwyższymi wymogami jakościowymi." i
"POISON oferuje Państwu bogatą różnorodność wariantów wyposażenia. "Poison Custom Equipment" umożliwia różnorodny wybór komponentów takich jak widelec, przerzutki, hamulce, koła etc.. Współpracujemy z wszystkimi wiodącymi producentami części rowerowych."

Oferta wg. mnie bardzo interesująca i poważnie zastanawiam się nad kupnem jakiegoś roweru od nich, ale najpierw muszę się dowiedzieć jakiej jakości ramy produkują 8-)

#8 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2009 - 12:13

...... Z założenia taka rama w danym rozmiarze ma zastępować kilka rozmiarów ram o klasycznej konstrukcji. Np rozmiar "S" zastępuje rozmiary od 49 do 53. I właściwie nie wiadomo komu lepiej będzie pasować: temu kto powinien jeździć na 49, czy temu co na 53. I tak naprawdę nie pasują ani temu, ani temu.
Takim to sposobem więcej użytkowników ma powody do narzekania na rozmiar swojej ramy.

To jeden z faktów dotyczących ram meridy. Ja mam 180-181 cm i w przypadku meridy nie wiedziałbym co wybrac M czy L. Ale oto są firmy które w swych produktach uwzględniają ramy M/L. Ale to nie tylko ten fakt. Generalnie sportowe ramy są krótkie (np: Willer, Spec), zaś ułożenie ciała kolarza uzyskuję się przez pięknie wyprofilowane (długosc, kąt) mostki i taka jest zasada. Zaś stusunkowo długie ale niskie meridy po założeniu krótkiego mostka na krótką rurę sterową wyglądają ... szpetnie ... brrrrr :-)

A oto zupełne przeciwieństwo "merridy", zwarty, krótki i jak koń w galopie :-)
http://www.bikekatal...rowery&pid=1290


Stas

#9 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2009 - 13:37

Oto kolejny niechlubny przykład "merridy": kupujesz rower karbonowy za 13000 zł z obrzydliwą kształtem ramą ... i jeszcze nie wiesz przy okazji ile on waży. Brawa dla pracowników marketingu Meridy.
http://www.rowerymer...=8&gr=81&id=538
Doklejona rura sterowa, nabrzmiały mostek i sztyca, za wąski i bezkształtny widelec, zamaskowany do połowy karbon na rurach. Czas pokazywania struktury karbonu w rowerach już się zakończył, nie ma się czym chwalic. Dzisiaj karbon pokrywa się polimerem lakieru. Nie nosi się przecież zegarków nawet tych drogich zapiętych na mankietach koszuli, chyba że w dawnym ZSRR.

I zupełne przeciwieństwo:
http://www.veloeurop...BIGpage37_2.jpg

Stas

#10 fan911

fan911
  • Użytkownik
  • 280 postów
  • SkądŁódź / Łowicz

Napisano 01 wrzesień 2009 - 18:58

Stas - święta prawda. O ile jeszcze się nie dziwię, że ludzie kupują Meridy jako tanie rowery, bo są tanie i łatwo dostępne, o tyle w wyższej półce cenowej Merida nie ma startu. Nie z tym wyglądem i geometrią.

Włoskie rowery to klasa sama dla siebie.

Jest jeszcze amerykański nurt: Specialized, Cannondale, Felt, Scott, Trek...

Cannondale - w ofercie jak zawsze "legendarny" CAAD z pięknie szlifowanymi spawami, made in USA. Kosztuje majątek, nawet złożony na Tiagrze. W malowaniu Liquigasu śni się po nocach. Nieco wyżej SIX z karbonowym tyłem. Różnica w cenie ok. 500 zł. Dalej w ofercie podstawowy karbon, czyli model SIX CARBON. Ceny od ok. 8.000 na Sh 105. Najwyżej jest model SUPER SIX, na którym jeździ Liquigas. Ceny zabójcze, rama zabójczo piękna, ale odstaje nieco parametrami od najnowszych wynalazków konkurencji. Polski importer Cannondale'a jest beznadziejny, dlatego zalecane jest dużo cierpliwści, ewentualnie poszkiwanie rowerów na zgniłym Zachodzie.
Cannondale to legenda w świecie rowerowym, ale ostatnio coraz częściej słyszy się opinie, że "lecą" na prestiżu i po woli zaczynają schodzić na psy.

Specialized - podstawowa oferta to Allez. Ładnie wykończone rowerki z aluminium, nieco droższe z karbonowym tyłem. Podobnie jak w przypadku Cannondale'a importer skutecznie zniechęca do zakupu. Podstawowe modele z aluminiową ramą są zrobione na Sorze / Tiagrze. Przyzwoite rowery za średnią cenę. Tarmac to wyższy model z ramą wykonaną z karbonu. Jest kilka odmian w zależności od wagi/sztywności/rodzaju wykonania różnią się ceną i osprzętem. Ceny od. ok. 6500 w górę. Jest jeszcze Roubaix - karbonowa rama z tzw. Zetz Inserts - wkłądkami silikonowymi amortyzującymi drgania. Specjalna rama na Paris-Roubaix. Specialized ściga się w wyścigach na całym świecie, wg. mnie jedna z najlepszych firm na świecie produkujących rowery.

Felt - każda szosa ma nieco nietypową geometrię podchodzącą pod rower czasowy. Ale Felt od początku specjalizował się w rowerach TT. Importer ma zawsze dużo rowerów - warto szukać okazji na wyprzedaży! Bardzo przystępna relacja cena/jakość, za niewielkie pieniądze można mieć Sh 105/Ultegrę czy Dura Ace. Z doświadczenia powiem, że rower przyzwoity jakościowo, śednio wykończone ramy, sztywność podstawowych modeli również nie zachwyca, ale i u konkurencji nie jest lepiej.

Scott - robią cały przekrój szos. Od najtańszych na beznadziejnym osprzęcie po profesjonalny sprzęt, który ściga się na szosie. Podstawowa rama S10 - ładnie wykończona... z przodu, z tyłu już gorzej, podobno baaaardzo sztywna, za 1700 za framset na prawdę warto. Cena podstawowych karbonowych modeli zachęca, ale rowery rozczarowują sztywnością. Dopiero rama Addict jest grzechu warta, ale za to droga jak nie wiem co.

Trek - przerost ceny nad jakością. Profesjonalne ramy odstają sztywnoscią od reszty, podstawowe modele są drogie, a właściwie drogie jest logo. Warto polować na okazje, tym bardziej, że importer ma na magazynie jeszcze rowery sprzed dwóch lat. Przystępny cenowo model 1.5 jest zrobiony na kiepskim osprzęcie z korbą na kwadrat, wyższy 1.7 kosztyje ok. 5000 w wyprzedaży - porażka. Karbonowy Madone cenowo dorównuje "legendarnym" włochom czy choćby konkurencji z USA. Nie znam modelu, który opłacałoby się wziąć.

To trochę moich opinii na podstawie doświadczeń własnych i zasłyszanych/zaczytanych opinii. Jakby coś się nie zgadzało - proszę o sprostpwanie :-)

#11 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2009 - 22:43

Specialized ? Tak. Tylko trzeba zauważyc ze jeszcze niedawno firma byla malo popularna i produkowala srednio-zauważalny sprzęt. Dzięki mądrej promocji i trafnym decyzjom menedzerow firma szturmem podbila ProTour. Pełna rozpoznawalnosc w peletonie PT tej marki spowodowala wywindowanie cen za te rowery. Muszę powiedziec, że średnio podobają mi się ramy z "kulasami" na widelcach. Tarmac ? Oj tak tutaj jestem za. Piękny rower niezwykle wytrzymały.

Cannondale ? Absolutna rozkosz dla oczu i nóg :-)

Stas

#12 warrior102

warrior102
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • SkądChicago

Napisano 02 wrzesień 2009 - 05:26

Co do Speca to moge dodać, że ramy są świetnie wykonane a ceny w Polsce są wzięte z... nie mam pojęcia skąd ale są absurdalne.

#13 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 02 wrzesień 2009 - 06:49

Niestety jakosc sypie sie u wszystkich. Kolega jezdzil na FONDRIESCIE i zaczal karbonik "strzelac" , wymienil ( oddal poprostu i zwrocono mu kase ) na LOOKa i po 5 treningach , przy mocowaniu sztycy pojawia sie ryska na lakierze ( cos sie musi w srodku dziac ) !!!! Jak sami wiecie nie sa to ramy tanie , a jednak !
Tak wiec "cuda" sie dzieja nie tylko w tanich rowerkach jak widac ....

#14 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 02 wrzesień 2009 - 07:17

Bianchi
Colnago
Fondriest
Pinarello
Orbea
Look

Wszystko pięknie, ale ja zawsze mam problem jak mi się ktoś pyta co to za rower ten mój rumak? I żeby wytłumaczyć to nie da się tak poprostu nazwę firmy podać. :-P

#15 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 02 wrzesień 2009 - 09:13

Wszystko dzieje się poprzez obrany jeden kierunek w wyścigu zbrojeń.
ZEJŚCIE Z WAGI.!!!!!!!!
Nawet niby nowoczesny CARBON ten z ''najnowszego wypustu'' czyli najnowsze technologie nie dają już praktycznie żadnych efektów w poprawieniu wytrzymałości ramy i sztywności .
Zejście poniżej 1000g jest już wydmuszką która jest ramą wytrzymującą tylko ''JAZDE ROWEREM'' bez jakichkolwiek pomyłek , uderzeń , kraks , przewrotek i tym podobnych excesów.....
FIRMY produkujące ramy znalazły bardzo dobry patent na sprzedaż swoich ram - zejście z wagi a przy tym dużo większą nazwijmy to ''usterkowość'' którą nie obejmuje już gwarancja.
ALE na co ten wyścig gdy trzyma łapę na tym UCI i ustanowiło limit wagowy 6800g.
Ano o klienta. a głupi klient zadowolony , że ma lżejszą ramę -wydmuszkę nie wytrzymująca absolutnie żadnych błędów czy pomyłek podczas jazdy.
Gdy przychodzi prawdziwy wyścig pchają ołów w suporty , dokładają bidonów , zakładają kowadlaste koła itp.aby był utrzymany limit wagowy.
A można by to zrobić o wiele lepiej i sztywniej i bardziej wytrzymale dla ramy i bikera.
ALE niestety najważniejsza jest kasa.........
Ale nie martwcie sie już nadchodzi nowa era sztywniejszych i wytrzymalszych ram LUXTECH'A........
Jarek-LT
LUXTECH
:lol: :-D :lol:

#16 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 02 wrzesień 2009 - 09:19

Z ciekawości Jarku - jak cenowo szacujesz cenę takiej ramy wykonanej przez Luxtech'a?

#17 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 02 wrzesień 2009 - 09:34

A dlaczego nikt nie piszę o Accentcie ? :D

wszyscy się podniecają amerykańskimi, włoskimi maszynami za tysiące, a nikt nie napisze o Polskim Accencie ;)

Prawda jes taka jaką napisał Jarek LT, że wszystko idzie o kasę i nie liczy się jakość i trwałość tylko koszty produkcji. Tyczy się to i rowerów, osprzętów jak i rynku samochodowego, RTV, AGD i całej gamy sprzętów. Producenci idą na ilość, a nie na jakość jak to było w latach 90' co proporcjonalnie przekłada się na trwałość.

Dlatego ja nie przepłacam, śmiagam na Accenciku, jestem zadowolony, bo przejechałem już 3k km i ani słówka złego powiedzieć nie mogę. Czasem jak sobie popukam kostką palca w ramę i słyszę dźwięk jakby pustej puszki po coli to troche się stresuję, ale staram się o tym nie myśleć ;)

Aczkolwiek nie ukrywam, że myslę by wziąć kolejny kredyt, sprzedać obecną maszynę i kupić coś za 3000-4000k, tylko nie wiem czy to ma jaki kolwiek sens :)

#18 thorian

thorian
  • Użytkownik
  • 858 postów
  • SkądRoztocze

Napisano 02 wrzesień 2009 - 09:49

Dead zdaje się, że Accent to nie jest jednak polska myśl techniczna. Jeśli chodzi o ten dźwięk to taki właśnie odgłos wydają potrójnie cieniowane ramy :mrgreen:

Zgadzam się też z tym co pisał Jarek odnośnie wagi i wytrzymałości ram. To samo przecież robią producenci osprzętu wprowadzając kolejne koronki w kasetach, które stają się coraz cieńsze a tym samym coraz częściej trzeba je wymieniać.

#19 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 02 wrzesień 2009 - 09:55

Nowa rama Specialized na rok 2010 jest 100g lżejsza od poprzedniej - jednak jak zapewniają jest dużo bardziej sztywna i wytrzymała - przechodząc np na monokok łącząc tylne widełki z rurą supportową i rezygnując z jakiegokolwiek metalu w okolicach supportu.

Scoot natomiast w najnowszym modelu wprowadził system amortyzacji który minimalizuje drgania i ponoć nie zmniejsza sztywności na podjazdach...

Co do produkowania ram takich by przed zawodami trzeba było dociążać je ołowiem jest moim zdaniem paranoją... tak naprawdę budując rower na aktualnej ramie i będąc przywiązanym np. do shimano kupując DA2009 czy tem Ultegrę2010 nie trzeba by było zmieniać sprzętu do pojawienia się kolejnej edycji podzespołów... jednak i one walczą z wagą... dla mnie to jest paranoją... np. Sylwka Szmyda Conondale waży przepisowe 6,8 dzięki dociążeniu pomiarem mocy SRM co czyni wiele zespołów... bidony chyba się nie wliczają do wagi... koszyki tak...

Może też jestem spaczony, ale nie mogę zrozumieć dlaczego 200g lżejsze koła mogą dać dynamit rowerowi?
Bo jeśli lepiej przyspieszają to będą też łatwiej tracić prędkość przez co kolarz straci w efekcie wiecej energii na zachowanie prędkości...

Wszystkie zmiany podyktowane są tym, że co roku trzeba wprowadzić nowy produkt by klientela kupowała... jest masa osób która co roku zmienia ramy na super nowe mimo że w życiu nigdy nie startowała w żadnych zawodach...

Popatrzcie na stare ramy Authora - chyba CA8800 widzę już 3 lub 4 lata na naszych polskich wyścigach... mimo, że nie podoba mi się jej wygląd to ludzie nie narzekają...

#20 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 02 wrzesień 2009 - 10:22

Kobrys, ale popatrz na to z "zachodniego" punktu widzenia: jakbyś miał fajną pracę i fajną kasę, to pewnie co jakiś czas unowocześniałbyś coś w swoim bajku. Nie mówie, że od razu byś kupował komplet DA, ale to nowa kierownica, owijka, to wygodniejsze siodło, a to pancerze ważące tyle co piórko, koła 2-3 rodzaje na góry, równiny, z deszczowymi oponami ;) Oczywiście mówimy o pasjonowaniu się tym i o jeździ stricte szybkiej aczkolwiek nadaj amatorskiej.
a
Można by się poczuć jak kierowca F1, który w swoim garażu dba o to w czym wyjdzie na tor ;)

Dla nas biednych polaków pozostaje kupowanie czegoś na XX lat i ewentualne wymiany cześci jak sie juz nie da naprawić. Taka jest prawda i tak postępuje 90% kolarzy, szczególnie tych młodych. Dlatego kończy sie rok 2009 a na allegro są jeszcze rowery i częsci z 2007...



Dodaj odpowiedź