Witam pięknie
Started By
Konik
, 08 Dec 2006 16:46
630 replies to this topic
#301
Posted 17 June 2011 - 10:48
Witam serdecznie
... od jakiegoś czasu tu zaglądam
i przyznaję się , bez bicia że zaczerpniętą tu wiedzę sprzętową
wcielam w życie
mam na imię jarek , wiosenek liczę sobie niecałe 47
a na rowerze jeżdżę w zasadzie odkąd pamiętam
była krótka przerwa, na MTB (5-6 lat) .... ale w tym roku, definitywnie wróciłem na szosę
a z racji tego, że mój ukochany, ulubiony i w ogóle naj... Jaguar
można by rzec, że dokonał żywota (będzie odnowiony ale na drogi nie wróci)
podparty Waszą wiedzę tu zawartą, nabyłem używany, ale na porządnym osprzęcie rowerek
i .... ciesze się jazdą
pozdrawiam Wszystkich serdecznie
jarek ;-)
... od jakiegoś czasu tu zaglądam
i przyznaję się , bez bicia że zaczerpniętą tu wiedzę sprzętową
wcielam w życie
mam na imię jarek , wiosenek liczę sobie niecałe 47
a na rowerze jeżdżę w zasadzie odkąd pamiętam
była krótka przerwa, na MTB (5-6 lat) .... ale w tym roku, definitywnie wróciłem na szosę
a z racji tego, że mój ukochany, ulubiony i w ogóle naj... Jaguar
można by rzec, że dokonał żywota (będzie odnowiony ale na drogi nie wróci)
podparty Waszą wiedzę tu zawartą, nabyłem używany, ale na porządnym osprzęcie rowerek
i .... ciesze się jazdą
pozdrawiam Wszystkich serdecznie
jarek ;-)
#302 Gosc_nettled_*
Posted 13 August 2011 - 17:26
Hej witam Trafilam tutaj dzisiaj, po pierwszej 'wpadce' z szosowka (jutro wielka wyprawa po detki i opony, proby zalatania niestety daremne z moim skillem). Rower to taki-tam, peugeot na 28'', crmo, uzywany, ale calkiem zgrabny i na pierwsze starcia moim zdaniem ideal (no i finansowo dalam rade)
Przesiadlam sie z trekkingowego sprzetu pelnoletniego odziedziczonego po ojcu, na ktorym, mimo stanu rozkladu niezle mi sie zasuwalo - na uniwer codziennie 20+20km, tez jakies wycieczki typu Gora Kalwaria (+-100km). Jednak rower byl juz w stanie tragicznym, i kiedy nie moglam sobie doregulowac siodelka, bowiem przyroslo do ramy, decyzja o nowym sprzecie zapadla. Jezdze tylko po drogach, czasem nieszczesna kostka sie trafiala, wiec szosowka wydala mi sie dobrym wyborem. Poczytalam, pojezdzilam po decathlonie, no i teraz mam swoja nowa-stara 'rakiete'. Na razie marne 80km nabilam, ale to doslownie premierowa jazda byla i poza tym nie mam tych pro-spodenek, jechalam w biegowych i sie o dupsko balam. Moze jestem nienormalna, ale nieslusznie sie obawialam - w porownaniu do trekingowego i mtb komfort nieporownywalny, po prostu jazda relaksacyjna i zero hardkoru. Wiadomo, dluzszy dystans to pewnie bez porownania. Dlatego mam motywacje do technicznego przyuczenia, bo bez tego to ani rusz.
Szukalam na forum jakiegos tematu w stylu 'dziewczyny na szosowkach', ale tez slabo poszlo, wiec taki temat odkopalam.
Pare slow o mnie - studiuje sobie na uw i awfie, biegam, co mi idzie najmarniej na swiecie, poza tym jestem grubasem (w czym upatruje przyczyny wszelkich swoich niepowodzen zyciowych) i zrobilam kurs instruktora kulturystyki. Dobra, tyle smetnego pismiennictwa, wracam do nauuuki, zeby jutro nie popelnic zbyt duzej fopy na szopingu.
Pozdrawiam :-D
Przesiadlam sie z trekkingowego sprzetu pelnoletniego odziedziczonego po ojcu, na ktorym, mimo stanu rozkladu niezle mi sie zasuwalo - na uniwer codziennie 20+20km, tez jakies wycieczki typu Gora Kalwaria (+-100km). Jednak rower byl juz w stanie tragicznym, i kiedy nie moglam sobie doregulowac siodelka, bowiem przyroslo do ramy, decyzja o nowym sprzecie zapadla. Jezdze tylko po drogach, czasem nieszczesna kostka sie trafiala, wiec szosowka wydala mi sie dobrym wyborem. Poczytalam, pojezdzilam po decathlonie, no i teraz mam swoja nowa-stara 'rakiete'. Na razie marne 80km nabilam, ale to doslownie premierowa jazda byla i poza tym nie mam tych pro-spodenek, jechalam w biegowych i sie o dupsko balam. Moze jestem nienormalna, ale nieslusznie sie obawialam - w porownaniu do trekingowego i mtb komfort nieporownywalny, po prostu jazda relaksacyjna i zero hardkoru. Wiadomo, dluzszy dystans to pewnie bez porownania. Dlatego mam motywacje do technicznego przyuczenia, bo bez tego to ani rusz.
Szukalam na forum jakiegos tematu w stylu 'dziewczyny na szosowkach', ale tez slabo poszlo, wiec taki temat odkopalam.
Pare slow o mnie - studiuje sobie na uw i awfie, biegam, co mi idzie najmarniej na swiecie, poza tym jestem grubasem (w czym upatruje przyczyny wszelkich swoich niepowodzen zyciowych) i zrobilam kurs instruktora kulturystyki. Dobra, tyle smetnego pismiennictwa, wracam do nauuuki, zeby jutro nie popelnic zbyt duzej fopy na szopingu.
Pozdrawiam :-D
#303
Posted 13 August 2011 - 18:10
Oj to ja też się muszę przedstawić !
Moja przygada z rowerem wystartowała w 2008 roku - mega okazyjny zakup MTB na eBayu :mrgreen:
Teraz na średnim poziomie startuję w maratonach MTB u Golonki w dystansie Mega - na mecie około 100 miejsca open :oops:
W zeszłym roku po zakupie słabej szosówki wystarowałem u Szerszeni w Trzebnicy na 120 km (pierwszy mój maraton szosowy) 38 M3
Spodobało mi sie i wystartowałem w Lesznie na 168 km - wynik 14 M3 i 43 open ;-) a były jeszcze siły.
Na tym się zakończyła moja przygoda z szosą... - mocno trenowałem MTB i to PURE MTB.
Teraz troszkę mam już dość tego błota, wywrotek i Extreme.
Urodził mi się syn w styczniu i nie mam tyle czasu na rower :-|
Ale z czasem może się uda coś pojechać.
Pozdrawiam
P.S. Szukam jakiegoś teamu na nowy sezon ...
Moja przygada z rowerem wystartowała w 2008 roku - mega okazyjny zakup MTB na eBayu :mrgreen:
Teraz na średnim poziomie startuję w maratonach MTB u Golonki w dystansie Mega - na mecie około 100 miejsca open :oops:
W zeszłym roku po zakupie słabej szosówki wystarowałem u Szerszeni w Trzebnicy na 120 km (pierwszy mój maraton szosowy) 38 M3
Spodobało mi sie i wystartowałem w Lesznie na 168 km - wynik 14 M3 i 43 open ;-) a były jeszcze siły.
Na tym się zakończyła moja przygoda z szosą... - mocno trenowałem MTB i to PURE MTB.
Teraz troszkę mam już dość tego błota, wywrotek i Extreme.
Urodził mi się syn w styczniu i nie mam tyle czasu na rower :-|
Ale z czasem może się uda coś pojechać.
Pozdrawiam
P.S. Szukam jakiegoś teamu na nowy sezon ...
#305
Posted 14 August 2011 - 22:05
Yyy to ten, Dzieeeeń dobrrry :-D
Powinienem już się tu dawno wpisać, ale jakoś nie wpadł mi w oko ten temat
No to mam 17 lat, 100kg wagi, a jeżdżę na Trek 1.9 na osprzęcie Campagnolo Veloce, kółka mavic ksyrium equipe... Jak wrócę ze zgrupowania to temat założę! ooo!
Pozdrawiam
Powinienem już się tu dawno wpisać, ale jakoś nie wpadł mi w oko ten temat
No to mam 17 lat, 100kg wagi, a jeżdżę na Trek 1.9 na osprzęcie Campagnolo Veloce, kółka mavic ksyrium equipe... Jak wrócę ze zgrupowania to temat założę! ooo!
Pozdrawiam
Grube kolarstwo, BMI fighter
#306
Posted 15 August 2011 - 06:52
Wita was "emerytowany" biegacz którego kontuzja zmusiła do spróbowania innego sportu. Z początku mówiłem, że rower to nuda, do czasu aż nie kupiłem starej szosówki Trzy lata ostrego biegania dały trochę wytrzymałości i wyrobiły charakter który na szosie teraz się przydaje.
Po pół roku jazdy na rupieciu przerobionym na single speed (żeby ciężko było ) szukam porządniejszego sprzętu do jazdy. Mam nadzieję, że chociaż na szosie nie złapię jakiejś paskudnej kontuzji
Pozdrawiam
Kuba
Po pół roku jazdy na rupieciu przerobionym na single speed (żeby ciężko było ) szukam porządniejszego sprzętu do jazdy. Mam nadzieję, że chociaż na szosie nie złapię jakiejś paskudnej kontuzji
Pozdrawiam
Kuba
#308
Posted 15 August 2011 - 19:00
Singla właśnie dziś dobiłem... kupuję nowy rower na dniach. Wolałem się najpierw przekonać czy ten sport mi będzie odpowiadał dlatego kupiłem złom żeby się rozjeździć, a nie kupić od razu szosę za 3000 i sprzedać po miesiącu
A z singla zrobię fajne klasyczne ostre koło.
A z singla zrobię fajne klasyczne ostre koło.
#309
Posted 21 August 2011 - 11:50
Witam
Jako całkiem nowy "zarażony" szosowiec pragnę powitać całą brać forumową
Na razie niestety jeżdżę na podrasowanym góralu, ale zakup szosówki już się zbliża.
Po 10 latach oglądania TdF i innych trzeba samemu poważniej zacząć jeździć a że wiek i dzieci zajmują trochę czasu może i rodzinę wciągnę.
Na razie tematami nr.1 są nieśmiertelne "co kupić i co lepsze" )
Pozdrawiam
Jako całkiem nowy "zarażony" szosowiec pragnę powitać całą brać forumową
Na razie niestety jeżdżę na podrasowanym góralu, ale zakup szosówki już się zbliża.
Po 10 latach oglądania TdF i innych trzeba samemu poważniej zacząć jeździć a że wiek i dzieci zajmują trochę czasu może i rodzinę wciągnę.
Na razie tematami nr.1 są nieśmiertelne "co kupić i co lepsze" )
Pozdrawiam
#310
Posted 27 August 2011 - 00:12
Witajcie !
Chciałbym przywitać się ze wszystkimi na forum !
Stałem się posiadaczem Gianta Defy i boje się nim jeździć !
Od zawsze jeździłem na "góralu" i nowa pozycja na rowerze mnie przeraża !
głową w dół ! kierownica wydaje się być licha , oponki cieniutkie (nie to co w czołgu XC)
Strasznie ciężko się przyzwyczaić !
Mam nadzieję ze to stadium szybko mija ? :-?
Pozdrawiam
Jimi
Chciałbym przywitać się ze wszystkimi na forum !
Stałem się posiadaczem Gianta Defy i boje się nim jeździć !
Od zawsze jeździłem na "góralu" i nowa pozycja na rowerze mnie przeraża !
głową w dół ! kierownica wydaje się być licha , oponki cieniutkie (nie to co w czołgu XC)
Strasznie ciężko się przyzwyczaić !
Mam nadzieję ze to stadium szybko mija ? :-?
Pozdrawiam
Jimi
#311
Posted 29 August 2011 - 17:13
Witam serdecznie!
Na imie mam Robert, mam obecnie 21 lat. Od jakiegoś roku zacząłem jeździć na szosie (zrobiłem prawie 3000km jak narazie) i sprawia mi to nie lada frajdę. Witam wszystkich forowiczów, witam się dopiero teraz, ale cóż lepiej późno niż wcale. Poza tym jestem studentem Mechaniki i budowy maszyn w PWSZ Konin. To chyba tyle jeśli chodzi o mnie. Jeżdżę tanio kupioną szosą marki Novara na dole ramy przy nr seryjnym jest napisane made in Taiwan, więc nie wiem czy jest to dobry czy raczej mierny rower ale jeździ się naprawdę fajnie. Chętnie czytam wiele wątków z forum, ponieważ wiele wnoszą, są treściwe i bardzo pomagają amatorom takim jak ja. Zdjęcia rowerka wstawię później.
Pozdrawiam fryc04
Na imie mam Robert, mam obecnie 21 lat. Od jakiegoś roku zacząłem jeździć na szosie (zrobiłem prawie 3000km jak narazie) i sprawia mi to nie lada frajdę. Witam wszystkich forowiczów, witam się dopiero teraz, ale cóż lepiej późno niż wcale. Poza tym jestem studentem Mechaniki i budowy maszyn w PWSZ Konin. To chyba tyle jeśli chodzi o mnie. Jeżdżę tanio kupioną szosą marki Novara na dole ramy przy nr seryjnym jest napisane made in Taiwan, więc nie wiem czy jest to dobry czy raczej mierny rower ale jeździ się naprawdę fajnie. Chętnie czytam wiele wątków z forum, ponieważ wiele wnoszą, są treściwe i bardzo pomagają amatorom takim jak ja. Zdjęcia rowerka wstawię później.
Pozdrawiam fryc04
#312
Posted 14 September 2011 - 20:18
Cześć Lat 16
Moja zabawa z kolarstwem zaczeła się z jakiś rok temu gdy dostałem 37l już rower szosowy koloru biało czerwono niebiesko żółty jeździłem tak okazyjnie nad zalew na miasto Potem go odmalowałem kupiłem owijke. od pewnego czasu robie trasy po 52km jestem w tym sporcie świerzak Powoli ogarniam tematy 52,53 niedawno72km Na poważnie zacząłem o tym myśleć gdy na swej drodze spotkałem kolarza zawodowca. OD 5,09,11 robie ćwiczenia "na poważnie"narazie słabo bo tylko 203km do 5,10 chcę 500 Sobota jadę na radom
Aktualnie zbieram na strój na next sezon który zaczynam od początku na poważnie
Tak pokrótce moja Historia
Moja zabawa z kolarstwem zaczeła się z jakiś rok temu gdy dostałem 37l już rower szosowy koloru biało czerwono niebiesko żółty jeździłem tak okazyjnie nad zalew na miasto Potem go odmalowałem kupiłem owijke. od pewnego czasu robie trasy po 52km jestem w tym sporcie świerzak Powoli ogarniam tematy 52,53 niedawno72km Na poważnie zacząłem o tym myśleć gdy na swej drodze spotkałem kolarza zawodowca. OD 5,09,11 robie ćwiczenia "na poważnie"narazie słabo bo tylko 203km do 5,10 chcę 500 Sobota jadę na radom
Aktualnie zbieram na strój na next sezon który zaczynam od początku na poważnie
Tak pokrótce moja Historia
#317
Posted 23 September 2011 - 18:04
Ja
z moim tatą za wami jechalismy ale nie moglem was dogonic i pytanie czy w tą niedziele tez jezdzicie ??? jezeli tak to mozliwe ze przyjade a co do roweru to narazie konstrukcja pamietajaca lata 70' ale z odnowionym osprzetem. Jak bede staral sie na rowerze rodzice obiecali cos lepszego, a stroj czerwono czarny ciemne okulary i czerwony kask wiec sproboje przyjechac
z moim tatą za wami jechalismy ale nie moglem was dogonic i pytanie czy w tą niedziele tez jezdzicie ??? jezeli tak to mozliwe ze przyjade a co do roweru to narazie konstrukcja pamietajaca lata 70' ale z odnowionym osprzetem. Jak bede staral sie na rowerze rodzice obiecali cos lepszego, a stroj czerwono czarny ciemne okulary i czerwony kask wiec sproboje przyjechac
#319
Posted 25 September 2011 - 01:02
No to wpadłem i ja się przywitać. Cześć wszystkim. Jestem Bartek. Właśnie kupiłem swój pierwszy rower szosowy i powiem śmiga się całkim całkiem :-D . W sumie kilka lat jeździłem na rowerze górskim, ale na kilka latek powiedzy przystopowałem.Ale zamierzam wrócić :mrgreen: do kolarstwa . Jeszcze raz cześć wszystkim i niech Wam noga podaje. Pozdrawiam
#320
Posted 26 September 2011 - 22:08
Witam wszystich. Rowery kocham od małego, uwielbiam enduro i XC. Moja przygoda z szosówkami zaczęła się od kiedy porzyczyłem Bianchi od kumpla. Wtedy postanowiłem, że kupię kolarzówę do 500 zł, co już zrobiłem i aktualnie codziennie dojeżdżam do szkoły. :mrgreen: