Mam taki mały dylemat, którą obręcz wybrac - Mach 1 Omega czy Mavic cxp 33. Waga praktycznie ta sama ( ok. 470 g ), cena Mavica ponad 2xwyższa. Jest sens dokładać te pieniądze do Mavica? Mavic i jego Maxtal będzie trwalszy? To mają być dobre koła składane na piastach Dura Ace i mają wytrzymywać 100 - 105 kilo wagi.
Mavic Cxp 33 Czy Mach 1 Omega
#3
Napisano 01 marzec 2015 - 13:08
a ja mialem cxp 33 3 sezony i lekko nie mialy, obie 32h. byly w alpach i pirenejach i polskich górkach, duzo hamowań sporo dziur i nie mogę złego słowa powiedziec. Teraz szykuje sie do kolejnych kółek i dalej patrze na cxp i do tego fajnie wygladaja
#4 Gosc_Bullet_*
Napisano 01 marzec 2015 - 13:32
Dzięki za uwagi, pytanie tylko, czy te Mach-y mają jakieś ograniczenie wagowe. Duża część obręczy w przedziale wagowym do 450 g ma ograniczenie użytkownika do 95 kilo. CXP ma ograniczenie do 110 kilo. Te obręcze Macha mają taką zaletę że można je dostać srebrne, a Mavica tylko czarne. A chciałbym złożyć klasyczne, srebrne koła na 32 szprychy przód/tył.
#5
#7
Napisano 04 sierpień 2015 - 22:59
Odgrzebuje temat - mam te Mach1 z tyłu na 36. Ważyłem 110 a teraz 95 kg. Od 2 lat nie miałem z nimi najmniejszych problemów. Czasem pozwalałem sobie na jazdę krótkich odcinków po szutrach i po Krakowie (a DDR-ki i krawężniki u nas wiadomo jakie są).
Za tę kasę - polecam.
#8 Gosc_Bullet_*
Napisano 15 wrzesień 2016 - 21:16
wyszedł delikatnie z otworu w obręczy, widać, że w tym miejscu obręcz delikatnie się wybrzuszyła. Dziwne, bo te obręcze zawsze miały opiniępancernych. Zastanawiam się, czy jestem na te obręcze za ciężki ( 105 kg), czy to wyjątkowy defekt pojedynczego egzemplarza.
Pytanie bowiem, czy wymienić uszkodzoną obręcz ponownie na CXP 33, czy jednak kupić coś innego ( myślę o tańszej, ale
oczkowanej CXP 22 ).
#9
Napisano 16 wrzesień 2016 - 09:10
A nie miałeś po prostu za mocno naciągniętych szprych? Takie defekty przy tej obręczy to ekstremalna rzadkość.
BTW CXP 33 są "oczkowane", tylko w nieco inny sposób - te koszyczki osadzone w otworach na szprychy wprawdzie nie są widoczne na zewnątrz profilu obręczy, ale funkcjonalnie w 100% odpowiadają oczkom. Po prostu producent wybrał koszyczki, bo osadzenie klasycznych oczek w profilu "V" nie byłoby zbyt dobrym rozwiązaniem.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#10 Gosc_Bullet_*
Napisano 16 wrzesień 2016 - 09:41
No właśnie szprychy nie były mocno dociągane, bo kiedyś miałem już koła składane i kilkukrotnie szprycha mi pękła. Tym razem w ciągu rocznego użytkowania pękania szprych nie było ( niecieniowane Mach1 2.0 ). Po prostu jeden taki koszyczek ,,wyszedł'' częściowo z otworu rozpychając go. Wiem o co chodzi w specyficznej budowie tej obręczy. Mam wrażenie, że jednak tradycyjne oczkowanie jest chyba solidniejszym rozwiązaniem- przecież nypel nie wyjdzie z takiego oczka kapslowanego, a tu koszyczek ,,rozepchał'' otwór obręczy.
Lubię te obręcze i szkoda mi je zmieniać na inne - uważasz, że to jakiś wyjątkowy przypadek dotyczący tego jednego egzemplarza obręczy? Fakt, że wada powstała dopiero po roku użytkowania, chyba gdyby moja waga miała tu istotne znaczenie to ten feler powstał by wcześniej? Obie obręcze - przednia i tylna od kilku tygodni miały delikatne bicie, wobec czego oddałem je do centrowania. Przednia obręcz dała się ładnie nacentrować, a przy centrowaniu tylnej ujawniła się ta wada.
#13
Napisano 23 wrzesień 2016 - 20:18
Nie wiem, czy przypadkiem nie miałeś krzywo zamocowanego koszyczka. Ewentualnie nypel podczas zaplotu się zaklinował pod złym kątem.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#16 Gosc_Bullet_*
Napisano 26 wrzesień 2016 - 15:17
Konik to co piszesz jest możliwe. Pozytyw tego jest taki, że uszkodzenie raczej nie wynika ze zbyt dużej wagi użytkownika. Minus jest taki że już prawie dwa tygodnie czekam na nowa obręcz, którą i tak muszę kupić, tyle że ze zniżką. Piękna jesień a rower stoi......