Witam. Dziś w trasie nastąpiła awaria prawej klamkomanetki. Jest to stara 105'ka, 8 rzędowa (lata 90'). Klamka przestała 'klikać', zrzucanie biegów jest niemożliwe, a jeśli wychylam wajchę maksymalnie to czasem załapuje i na moment wrzuca bieg wyższy. Po puszczeniu dźwigni przerzutka wraca z powrotem na 2-3 najmniejszą koronkę i tam zostaje. Linka jest cała, wszystko wzdłuż niej też.
Po prostu obie wajchy przy klamce nie klikają tylko chodzą dość luźno i wychylają się dalej niż zwykle.
Czy ktoś może pomóc w tej kwestii?










