Dotarły.
W porównaniu do Eroe, bibsy Santini są minimalnie krótsze (a wolę dłuższe) ale jest więcej silikonu na mankietach więc nie powinny się łatwo zsuwać. Wykonanie oczywiście super, na zewnątrz szwy są dużo ładniej poprowadzone niż w Eroe. Szelki są wygodne, może minimalnie ciasne ale z czasem się rozciągną. Zgodzę się z opinią na Decathlon.pl, że materiał z tyłu między szelkami sięga trochę za wysoko. Wkładka układa się dobrze, nie wystaje z tyłu – wg kilku opinii z Deca daje radę na dłuższych wypadach.
Mam 189cm/80kg i wziąłem rozmiar L – Santini leżą idealnie.
Eroe ma zaniżoną rozmiarówkę – ich bibsy mam w rozmiarze M i są ogólnie trochę luźniejsze (ale mają już 2 lata, może trochę się rozciągnęły ale mam wrażenie, że w nich jest użyty trochę bardziej rozciągliwy materiał).
Ogólnie po pierwszych wrażeniach "na sucho" uważam, że zakup wart swojej ceny, ale pełna opinia dopiero po przetestowaniu wkładki.
wydaje się, że Santini szyje specjalnie dla deca, ponieważ są zauważalne różnice kolorystyczne z bibsami na stronie producenta
W rzeczywistości te z Deca mają tęczę UCI na lewej szelce i lewej nogawce (na stronie Santini jest to odpowiednio lewa szelka i prawa nogawka, a na stronie Deca wygumkowali kolory z szelki) – więc faktycznie, jest różnica.