Siara_iwj, dnia 27 Marz 2015 - 20:42, napisał:
Bo się śmiesznie nazywa.
Kolega ma paskudną chorobę zwaną Wiosennym Mrowieniem Portfela. To jest z gatunku uczuleń - pierwsze pyłki suchego asfaltu wzlatują w powietrze i człowiek szuka dziury w całym, a w tym przypadku w swoim rowerze. Leczyć można to tylko pozbyciem się sporej ilości gotówki na widzimisię. Bierz 105. Nawet jak większej różnicy nie poczujesz w jeździe, to będzie ci lepiej na sercu jak popatrzysz na nowy sprzęt z rana.
hehehe. Chyba trafiłeś w sedno, mam takie głupipe napady, 2 tygodnie temu juz jechałem po nowe koła, ale w ostatniej chwili sie rozmysliłem i zawróciłem do domu. z tą 105-ką oby było tak samo