Każda opona trochę bije. Obecnie mam wrażenie, że modele znanych firm robione w Tajlandii, Indiach, Indonezji czy Chinach mają z tym większe problemy niż np. stare MIcheliny Made in France (miałem kilka modeli z serii Hi-Lite).
Moje Vittorie Rubino Pro Slick też nie są zbyt równe i nic im nie pomaga spuszczanie powietrza i ponowne układanie.
W góralu mam Continentale Race King (Indie) i jedna ma od nowości bardzo duże bicie na boki i w pionie, a drugiej też do ideału wiele brakuje.
Nie jest tak źle z biciem na bokach.
Zakleiłłem Vittorię , ale potem znowu kapeć ,poza tym wewnętrzna łatka na oponie się odkleiła postanowiłem wymienić, od razu komplet.
Kupiłem sobie Schwalbe Ultremo ZX tym razem za namową ,,FORUM'' na próbę rozmiar 25 - wiem że może nie najbardziej wytrzymałe, ale podobały mi się ( na zdjęciach) w przeciwieństwie do Continentali a cena była nawet chyba ciutkę niższa. Micheliny w Decathlonie też widziałem ale jakoś mnie nie przekonały.
Co do tych Schwalbe - Najważniejsze- wkładam i jadę nie potrzeba specjalnie układać boków.
Specjalniej różnicy w komforcie czy oporach ( w stosunku od 23) po przejechaniu niecałych 50 km km na razie nie odczuwam - zobaczymy jak będzie na dłuższej trasie. No a kolor/wygląd to niestety nie do końca to co myłślałem ( bo szary napis zamiast białego) , rewelacji nie ma ale ujdzie.
Nie wiem jak schodzą z koła ale zaraz sprawdzę bo planuję chwilowo zamienić i ''dojeździć'' jakiś 1-2 tyś na tych Vittoriach. Myślę że gorzej niż w Rubino Pro pod tym względem być nie powinno.
Ciekawe jeszcze czy na mokrym będzie podobne ,,buksowanie''