dla facetów może tak, ale z mojego punktu widzenia to typowej etapówki nie przypominało... na RT startuje tylko kilka dziewczyn, każda ma inny poziom wytrenowania i wychodzi z tego czasówka indywidualna lub w małym peletoniku z facetami, bez bezpośredniej rywalizacji, bez ataków między rywalkami, już na samym początku widać która wygra itd
a tutaj mam peleton 70 dziewczyn, wysoki i w miarę wyrównany poziom (zawodowe grupy z Czech, Szwajcarii itd), ciągłe ataki, kraksy... fajnie jest się pościgać z czołówką, zobaczyć ile mi jeszcze do nich brakuje...
między samymi dziewczynami "pójście w trupa" jakoś łatwiej mi przychodzi, a kocham to uczucie kiedy wydaje mi się że wypluję płuca nosem :-D...
no i "czyste" ściganie w towarzystwie dziewczyn bez plątających się facetów to jest TO