Skocz do zawartości


Rajd dookoła Tatr - 26 sierpnia


26 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2007 - 09:41

Czy przypadkiem ktoś z naszego forum wybiera się w najbliższą niedzielę do Nowego Targu na tradycyjny XII Rajd wokół Tatr? Ja jeśli tym razem uda mi się pojechać szybciej niż poprzednimi razy - to może w końcu będę miał okazję posiedzieć nieco dłużej przy ognisku, a wtedy miło by było wiedzieć kto tam jeszcze jest z naszego forum ;)

#2 chamsin

chamsin
  • Użytkownik
  • 223 postów
  • Skądkatowice

Napisano 24 sierpień 2007 - 19:34

Trzymam kciuki za Ciebie Bylem w zeszlym roku jechalem z przygodami pogubilem trase jedna wywrotka trzy gumy ale bylo super w tym roku odpuszczam (slaba forma) w przyszlym jesli bedzie wszystko ok jade polecam rajd jest wspanialy widoki fantastyczne wedlug mnie to gorski etap TOUR DE FRANCE mozna tak porownac
pozdrawiam chamsin

#3 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 27 sierpień 2007 - 13:41

Ja byłem :-) Było rewelacyjnie :-) NIestety nie miałem możliwości wcześniej zaglądnąć, możliwe że Cię widziałem tozik, alen ie poznałem :-( szkoda szkoda. W ogóle to jak Ci się jechało?

#4 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 28 sierpień 2007 - 07:03

Ano jechało się.. różnie.. na początku super, podjazdy łykałem leciutko, do pierwszego bufetu jechałem w na początku grupki, w której jechał Zuz, kolega na MTB Ghost, kolega w stroju Campagnolo - więcej ludzi jakoś nie kojarzę.. Ale po bufecie było już tylko coraz gorzej, ledwo się wkulałem na Styrbskie. Na postoju w Smokowcu koleżanka organizatorka poczęstowała mnie kanapką i dzięki temu nieco odżyłem. Ale w sumie to chyba paradoksalnie najsłabszy z trzech moich startów w Rajdzie.. źle to rozegrałem. Pierwsze kilometry pdjazdów wprawiły mnie w złudne przekonanie o niezłej formie - tymczasem o ile moc na podjazdach jest to z wytrzymałościa jest gorzej a to głownie dlatego że ten rok mam taki trochę zakręcony i po prostu nie wiele jeżdę...
czas: 08:40:00 (09:07:58), av 24,2km/h vmax 76km :(

#5 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Napisano 28 sierpień 2007 - 12:25

Mnie podobnie, na początku (pierwsze 100 km) jechałem z czołówką, średnia prawie 33. Za Mikulaszem nagły kryzys, ratowałem się żelem energetycznym ale nie pomógł wiele. Od podjazdu na Strybskie Pleso jechałem już sam czasami wyprzedzany przez jakąś grupkę osób które zostawiłem z tyłu na początku.

Przed Rajdem nie kręciłem prawie 2 tygodnie i efekt był tego taki:
Dystans: 213km
Prędkość średnia: 27,2 km/h
Prędkość max: 73 km/h
Czas jazdy: 7:50:02

#6 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 14 sierpień 2009 - 08:07

Ponieważ 30 sierpnia zbliża się wielkimi krokami to czas najwyższy sprawdzić forumową listę obezności: Jelitek? Gres?
Ja obowiązkowo chociaż z medycznego punktu widzenia może to i nie najlepszy pomysł.
Najprawdopodobniej będzie Pepe i może..... moja żona :mrgreen:

#7 gres

gres
  • Użytkownik
  • 640 postów
  • Skądkraków

Napisano 14 sierpień 2009 - 09:08

jak jelitek gres to jeszcze saint jest z naszej paczki no i spros któremu sie nie chce z nami jeździć na tak krótkie trasy:P

Stety niestety gres ma weselisko dzień wcześniej :P :)

geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#8 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 14 sierpień 2009 - 09:22

Stety niestety gres ma weselisko dzień wcześniej :P :)

No to gratuluję i cieszę się niezmiernie bo jeśli pojedziecie po weselu to jest szansa, że nie zostanę tak bardzo z tyłu w tym roku :mrgreen:
Z tym, że jak moja żonka się zdecyduje jechać to i tak będę na samiuuutkim końcu bo będę ją wtedy honorowo asekurował. :lol:

#9 chamsin

chamsin
  • Użytkownik
  • 223 postów
  • Skądkatowice

Napisano 14 sierpień 2009 - 19:49

He he he na koncu to bede ja :-) .Bardzo chce jechac ale troche sie boje.Bo to duzy dystans i duze gory.a co jak wypekam?Raz bylem i ledwo sie dowloklem co prawda jechalem caly czas sam bez jedzenia (zasugerowlaem sie dwoam kolesiami ktorzy skracali droge i zamiast juz jechac z nimi to sie wrocilem ale niestety juz cala grupa odjechala dosc daleko i juz ich nie doszedlem)Zaraz do tego doszedl kryzys psychiczny.upadek dwie gumy i w sumie wyszlo jak wyszlo.
Pozdrawiam chamsin

#10 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 14 sierpień 2009 - 20:24

Przesadzasz - ja zawsze powtarzam, że jak na góry to jest stosunkowo łatwa trasa :mrgreen:
A najlepszym potwierdzeniem niech będzie to że moja dzielna żonka poważnie się zastanawia nad startem w tej imprezie. A tak serio - skoro się tak "wlokłeś" to o której godzinie byłeś w Nowym Targu? O tej porze roku po 20 zaczyna się już niezła szarówka i to jest dla nas "deadline" który może być ciężko osiągnąć - stąd głownie te wahania.

#11 chamsin

chamsin
  • Użytkownik
  • 223 postów
  • Skądkatowice

Napisano 15 sierpień 2009 - 13:33

Hi Hi Hi no wlasnie jak przyjechalem do rowexu to juz bylo szarawo :lol:

#12 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 829 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 16 sierpień 2009 - 07:33

Ja w tym roku jade.Rok temu bylo calkiem dobrze:)

#13 Gosc_Dawidziu_*

Gosc_Dawidziu_*
  • Gość

Napisano 16 sierpień 2009 - 08:11

kr1s1983, gratuluje wczoraj 3 miejsca, może kojarzysz jechałem koło Ciebie na początku po tych dziurach na Weltourze ;-)

#14 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 16 sierpień 2009 - 13:29

kr1s1983, na jakim rowerze teraz śmigasz? Tak się najłatwiej rozpoznać - poza bikeholikami którzy i tak się rzucają w oczy ;)

chamsin, - jeśli taki dystans jest dla ciebie problemem to jeśli będziesz próbował ponownie w tym roku to proponuję zacząć bardzo spokojnie nawet jeśli będzie to oznaczało, że peleton odjedzie (co oczywiście jest bardzo wkurzające) ale z własnego doświadczenia wiem, że jeśli się spokojnie zacznie to potem trudniej o zgon w końcówce. Natomiast czasami na RdT te pierwsze 30km kiedy peleton jedzie w całości (do Chochołowa, do pierwszej "ścianki" przed przejściem granicznym) to tempo potrafi być całkiem mocne i utrzymywanie się w nim za wszelką cenę może kosztować sporo sił kogoś kto nie przywykł do takiej jazdy.

#15 chamsin

chamsin
  • Użytkownik
  • 223 postów
  • Skądkatowice

Napisano 16 sierpień 2009 - 14:06

I wlasnie to bylo przyczyna tego ze potem zdechlem.Zwlaszcza ,że ta droga od Nowego Targu do Chocholowa jest dosc tepa i nuzaca. :-/

#16 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 16 sierpień 2009 - 14:34

A pamiętasz może czy jak dojeżdżałeś do Nowego Targu, to bus "zgarniający" tych co odpuścili wyprzedził cię już czy dalej jechał za tobą (czyli za ostatnim?)?

#17 chamsin

chamsin
  • Użytkownik
  • 223 postów
  • Skądkatowice

Napisano 16 sierpień 2009 - 16:58

Wyprzedzil mnie.Jak skrecilem w bok za tymi kolesiami to ujechalismy razem jakies 3-5 km.I dopiero w tedy powiedzieli mi ze oni nie jada jak RWT no i zamiast sie ich wypytac gdzie jada i co i jak to sie wrocilem no ale wszyscy juz byli daleko z przodu lacznie z busem.No i ...tyle, potem juz byla tylko walka o przetrwanie ;-)
Jesli zona ma zamiar jechac to niech jedzie zawsze jak nie da rady to wsiadzie do busa i tyle.Z tego co wiem to nie zostawia cie samego na trasie.Mnie zostawili bo tak jak by mnie nie bylo. :-)

#18 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 829 postów
  • SkądNowy Sacz

Napisano 17 sierpień 2009 - 07:05

Dawidziu,dzieki.Nie kojarze za bardzo tam ciezko bylo sie skoncentrowac na czms innym niz dziury w drodze:)Masz moze jakies zdjecia z tego rajdu?Rozmawialem z jakims kolesiem z Tarnowa przed ostatnim podjazdem.Caly czas gdzies dzownil telefonem chyba do kolegow na trasie:)
Tozik,moj rower to Trek Oclv 120.Zdjecie wrzucam
Dołączona grafika
Mnie latwo poznac bo prawdopodobnie ebde tam najwyzszy:)Ty z tego co kojarze jezdzisz na srebrnej swince?Napewno sie na miejscu zgadamy

Rok temu ostre tempo poszlo pod podjazd pod Huty,ale w sumie nie ma sie chyba co tam zarzynac bo pozniej na doe jest bufet i wszyscy czekali.Gorzej pozniej bo jest dojazd do Szczyrbskiego i szedl tam ogien 45km/h i juz wtedy zostalem.

#19 gres

gres
  • Użytkownik
  • 640 postów
  • Skądkraków

Napisano 17 sierpień 2009 - 11:45

to ja będę nieco krytyczny i powiem że jeżeli ktoś nie czuje się na siłach i nigdy dotąd nei przejechał 200 km to próba dojechania na siłe w ślimaczym tempie nei jest dobrym pomysłem. Raz ze względu na katowanie siebie dwa ze względu na katowanie pana w busie który mógłbyprzydać się innym uczestnikom :P
Albo inaczej , jechać sobie w miare żwawao ale w momęcie kiedy zcznie się umierać, poprostu wsiąść do busa :P

geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#20 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 17 sierpień 2009 - 12:15

No ale kiedyś trzeba spróbować, a gdzie będzie lepiej jeśli nie na imprezie z zabezpieczeniem ;)
Żonka niedawno ustanowiła swój rekord czyli 183km i to po górach na dodatek - zatem do zamknięcia pętli brakuje jej ok 20km (mnie w zeszłym roku nastukało 204km dokładnie) - stąd wiem, że jest to zakresie jej możliwości. Ale mając na uwadze właśnie to opóźnianie busa i całej imprezy rozważamy następujący wariant - otóż będziemy jechać z Żywca przez Słowację, Jabłonkę, Piekielnik i.. wysadzam ją w Czarnym Dunajcu (ok 7 rano - jest więc 1 godzinę i 15km przed peletonem). Z moich obliczeń wynika, że peleton powinien ją dogonić przy jej spokojnym tempie dokładnie w okolicach pierwszego bufetu - dalej już jedziemy sobie razem - a jeśli tylko dokulamy się do drugiego bufetu to już "prawie" ;) jesteśmy w domu.



Dodaj odpowiedź