Skocz do zawartości


Zdjęcie

Marki Kellys Merida Author


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
73 odpowiedzi w tym temacie

#1 chlebu

chlebu
  • Użytkownik
  • 665 postów
  • SkądKrosno

Napisano 23 styczeń 2010 - 09:08

Jako baczny czytelnik forum zauważyłem niechęć i obrzydzenie "wszystkich" do rowerów Marki Kellys Merida Author. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem roweru włoskiej marki, ale zastanawiam skąd ta moda na nielubienie rowerów czecho - słowackich. Czy potrafi mi ktoś to rozsądnie wytłumaczyć.

Patrząc na nowe wyże modele Kellys nie mogą od nich oderwać oczu. Wydaje mi się, że ze mną wszystko ok więc proszę o wyjaśnienie.

#2 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 23 styczeń 2010 - 09:23

to chyba jest efekt jak ze skoda i wolkswagenem tudziez fiatem i alfaromeo
niby nic nie brakuje, ale jednak to nie to samo :-D

#3 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 23 styczeń 2010 - 10:39

Bo dla wielu na szosie najbardziej liczy sie napis, nie nowie ze kellys jest rownie dobry co colnago , ale wiekszosc jakby miala rowery bez naklejek nie rozronilaby pewnie colnago od meridy a przewage jednego nad drugim wychwyca tylko niektorzy. W mtb gdzie naklejki sa troche mniej wazne, kellys ma zla opinie bo ich ramy czesto pekaly podobnie ich komponenty, ale merida jest chwalona a ramy karbonowe sa bardzo dobre.

#4 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 styczeń 2010 - 11:03

Mi to glownie sie nie , podoba politka tych firm rozchodzi sie tu o zestawienie osprzetowe. Jak dla mnie kellys woglenie powinien sie zabierac za ramy szosowe :!:

SPT_20130518_SOT_053_27640268_I1.jpg


#5 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 23 styczeń 2010 - 11:54

to chyba jest efekt jak ze skoda i wolkswagenem tudziez fiatem i alfaromeo
niby nic nie brakuje, ale jednak to nie to samo :-D


Spros nie chce ingerować w Twe myśli, ale jeśli Skoda ma być tym co Fiat w porównaniu do VW i Alfy to chce Ci oznajmić, że Fiat stoi nad Alfą, Ferrari i Masseratti, bo fiat jest koncernem (jak VW) i do fiata przynależą owe włoskie marki :mrgreen:

co do owych firm: Jeszcze autor zapomniał o Accencie, bo to na podobnym poziomie shit. Ale składa się tak, że mam ową ramę Accenta + widelec CarboAlu i czy mam powody do narzekań z tego powodu? Póki co żadnych, bo dlaczego mam narzekać na coś co jest tanie, sprawdza się w praktyce czyli ogólnie daje radę :mrgreen:

Jak słysze piperzenie o sztywnościach, twardościach, włóknachm, stopach, i ciul wie jeszcze jakich innych parametrach dotyczyących ram, to otwiera mi się scyzoryk w kieszeni :lol: A wiecie dlaczego? Bo ktoś komuś nawciskał kitów, ten ktoś w to uwierzył, rozpowiedział tą bajęczkę na całą Polskę i teraz nagle cała Polska sądzi, że jak masz Kellysa to masz gówno.

A teraz trochę bardziej serio: powiem tak: gdyby nie Internet wielu z Was nie byłoby uprzedzonych, świadomych, wszystkowiedzących i co najważniejsze: WSZYSCY BYLIBYŚMY SPOKOJNIEJSI :mrgreen:
Z autopsji wiem, że szukanie porad na różnego rodzaju forach elektroniki, telefonia, sprzety, motoryzacja to zły wybór. A dlaczego? Bo na większości z tych for siedzą zadufane w sumie dupki, które cudzego nie znają, a swoje chwalą, a do tego często nie potrafią zaagrumentować sensownie swojej rady. To jest ogól, ale ten ogół własnie kreuje takie, a nie inne opinie, że owe marki to shit, choć niewielu z komentujących miało pod swoją dupą owy rower. A jeśli nawet ktoś doświadczy, że to shit, bo jeździł przez 10 lat na Colnago, to niech włączy mózg i pomyśli, że najtańszy Colnago (rama) kosztuje 10x więcej niż najtańsza Merida, Kellys czy Author.

#6 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 23 styczeń 2010 - 12:28

Mi to sie nie podoba polityka cenowa takiej na ten przyklad firmy Kellys. Marka zadna, nie sponsoruje zadnej druzyny ProTour, ramy pochodzenia PRC za 100 zl (Alu) i moze 600 zl (Carbon) a cena gotowych kompletow z kosmosu i z roku na rok coraz drozsze. Ja wiem, ze hostessy i marketing kosztuje ale, litosci.

#7 Gosc_bartek86_*

Gosc_bartek86_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2010 - 13:01

ciekawy teamat :mrgreen:
Marek Rutkiewicz jadący na na Author CA 7700 zajał 6 miejsce na Tour de pologne
i wygrał klasyfikacje górska. A morajko jadący na lepszym rowerze teoretycznie Jamis był o dopiero 18 a Paterski i Golaś. Czyli z tego winosek ze author to nie taki shit jak tu niektórzy mówia - a zawodnicy potwierdzaja ze ramay sa bardzo dobre.
A płacenie za 200 g 3 tys wiecej czy za napis typu Cervero zamiast meridy to chyba lekki SNOBIZM. Tym bardziej jesli jeździ ktos amatorsko dla siebie i przyjemnosci startujac raz paree razy w roku na amatorskim wyscigu. ;-)
Według mnie rower sam nie pojedzie i zadne treki czy inne markowe rowery z pro touru
wybitnego kolarza z nikogo nie zrobia bez treningu.

#8 fan911

fan911
  • Użytkownik
  • 280 postów
  • SkądŁódź / Łowicz

Napisano 23 styczeń 2010 - 13:21

Tak już jest zorganizowany ten świat. Każdy chce mieć jak najbardziej markowy sprzęt. Nie tylko rowery.

- lepiej jeździć BMW niż Fiatem
- lepiej mieć sprzęt grający Marantz'a czy B&O niż np. Sony
- lepiej nosić ciuchy Armaniego niż 'z bazaru'...

Markowe rzeczy są lepsze, mają fajniejszą stylistykę, lepsze wykonanie i oczywiście mają prestiż.

Ja nie mam nic do Meridy, Authora... Miałem w ręku rowerek na ramie Author CA 7700 i szczęka mi opadła. Ale nie pasuje mi filozofia tej marki, wygląd jej ram, itd... Dlatego jeżdzę tym, czym jeżdzę.

#9 jarek996

jarek996
  • Użytkownik
  • 645 postów
  • SkądMALM�

Napisano 23 styczeń 2010 - 13:36

bartek86, ten temam juz walkowalismy 1000 razy... Pozwol prosze , aby kazdy kupowal to co LUBI i CHCE MIEC , niezaleznie czy jest amatorem , czy zawodowcem. Nie odbieraj nikomu radosci z "mania" za.....ego sprzetu , pomimo , ze ktos jest amatorem z nadwaga i nie sciga sie zawodowo. I nie nazywaj tych ludzi POZERAMI tylko dlatego , ze stac ich nba rower z PRO TOURu..

#10 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 23 styczeń 2010 - 13:45

fan911 masz ciekawe rozumowanie, ze cos jest lepsze bo tak, a na przyklad dales rzeczy ktore ni jak sie maja do rowerow, bo ani fiat nie konkuruje z bmw, ani armani z bazarem a chyba porownujemy produkty ktore maja ze soba konkurowac tak jak rowery authora z jakims specem. Jak chcesz porownac np prestizowe limuzyny bmw to porownaj np z VW phaetonem. VW marka bez prestizu stworzyla znakomity samochod nie ustepujacy klasowym rywalom ale nie ma znaczka BMW czy mercedes i dlatego ludzie go tak nie kupuja mimo ze nie jest od nich gorszy i wiekszosc bedzie wysmiewac ze to VW wiec jest d..y, podobnie, kia ktora jest lepsza od wielu konkurentow ale sie smieja bo koreanski wiec badziew i tandeta. Ktos chce wydawac pieniadze na drogie produkty to jego sprawa tylko ze jeszcze duza czesc dorabia do tego ideologie ze skoro drozsze to napewno najlepsze mimo ze nie maja pojecia w czym, a jesli jest lepsze to tego pewnie nie odczuja.

#11 Gosc_Castor Troy_*

Gosc_Castor Troy_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2010 - 13:55

Cześć,

Temat niebezpiecznie zaczyna zjeżdżać na boczny tor... ;-)

W PEŁNI popieram rozumowanie Fana911. Rzeczy markowe to zawsze markowe. Lepiej wykonane i bardziej prestiżowe. Gdybyś miał do wyboru Fiata Pandę czy VW Passata to czy wziąłbyś Pandę? Wątpię... Tak samo jest z rowerami i wszystkim innym. :-P

#12 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 23 styczeń 2010 - 14:00

Co do Authora bardzo podobają mi się ich ramki, ale geometrię to mają nad wyraz śmieszną, do tego brak ramy z niższej półki cenowej. Co do meridy, też podoba mi się model 905, chciałbym ją mieć... Co do Kellysa, ponoć były ramy które pękały, ale nie mówmy o Sabotage'ach, które miały limit wagowy. Kumpel ma Salamandra, przy słusznej wadze i nie oszczędzaniu sprzętu ramka jest cała. Ale rzeczywiście czasem te mniej prestiżowe marki cenią się za bardzo, rynek sam ustali ceny jak sprzedaż spadnie.


#13 Gosc_bartek86_*

Gosc_bartek86_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2010 - 14:17

bartek86, ten temam juz walkowalismy 1000 razy... Pozwol prosze , aby kazdy kupowal to co LUBI i CHCE MIEC , niezaleznie czy jest amatorem , czy zawodowcem. Nie odbieraj nikomu radosci z "mania" za.....ego sprzetu , pomimo , ze ktos jest amatorem z nadwaga i nie sciga sie zawodowo. I nie nazywaj tych ludzi POZERAMI tylko dlatego , ze stac ich nba rower z PRO TOURu..


jezeli kogos urazile albo sie oburzyl jak kolega jarek996 to przepraszam.

Jak ktos chce jeździc rowrem za 20 tys zł niech jeździ. Chodziło mi o to ze płacimy za marke a róznice w jakosci i wykonaniu sa czesto bardzo znikome. :-)

#14 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 23 styczeń 2010 - 14:21

Polecam przeczytac wywiad z wlascicielem kilku eksluzywnych sklepow miedzy innymi zegny, armaniego i jeszcze czegos. W artykule jest wlasnie o tym ze w Polsce jest wieksza niz na zachodzie potrzeba kupowania drogich towarow. Ludzie kupuja czesto tylko dla znaczka, nie maja pojecia co kupuja, czemu cos jest drogie i czy jest warte ceny, wazne zeby mialo znaczek ktorym mozna sie pochwalic. Nie wiedza z czego wynika przewaga jakiegos produktu, nie wazne lepsze czy gorsze wazne zeby bylo logo bo przeciez jest markowe i to wystarczy. Jedynym kryterium wyboru jest marka, nie wlasciwosci produktu tylko wlasnie marka. Jest wlasnie o tym ze ludzie lecza swoje kompleksy, mysla ze jak kupia sobie garnitur armaniego to nagle staja sie ludzmi sukcesu bo maja znaczek. Z rowerami w niektorych przypadkach jest podobnie. Tylko ze co nas obchodzi kto sobie cos kupuje, chce sobie kupic cos drogiego jego sprawa, chce sobie kupic czasem cos rownie dobrego ale tanszego to jego wybor, i tak samo nie uzasadnione jest wysmiewanie sie ze snobow jak i z tych co jezdza na tanich rowerach. Nie mniej dziwne sa argumenty ze cos jest lepsze tylko dlatego ze jest bardziej markowe, a nie potrafimy wskazac konkretu, i nie wyczuwamy roznicy.

#15 rzeznik14

rzeznik14
  • Użytkownik
  • 80 postów
  • Skądpolska

Napisano 23 styczeń 2010 - 14:44

[quote name="Deadhorse"][quote]
Z autopsji wiem, że szukanie porad na różnego rodzaju forach elektroniki, telefonia, sprzety, motoryzacja to zły wybór. A dlaczego? Bo na większości z tych for siedzą zadufane w sumie dupki, które cudzego nie znają, a swoje chwalą, a do tego często nie potrafią zaagrumentować sensownie swojej rady. To jest ogól, ale ten ogół własnie kreuje takie, a nie inne opinie, że owe marki to shit, choć niewielu z komentujących miało pod swoją dupą owy rower. A jeśli nawet ktoś doświadczy, że to shit, bo jeździł przez 10 lat na Colnago, to niech włączy mózg i pomyśli, że najtańszy Colnago (rama) kosztuje 10x więcej niż najtańsza Merida, Kellys czy Author.[/quote]

zgadzam sie w 100%,nic dodać

#16 chlebu

chlebu
  • Użytkownik
  • 665 postów
  • SkądKrosno

Napisano 23 styczeń 2010 - 15:41

Fajnie, że temat ruszył, ale nadal nie wiem dlaczego to dla wielu takie "shit". Czy obok ogólników o magii marki są jakieś obiektywne wskaźniki. Przykład mam markowy rower za 15 t. i za kilka lat chciałbym kupić sobie topowego Kellysa :-). Dlaczego mam tego nie robić? :mrgreen:

#17 fan911

fan911
  • Użytkownik
  • 280 postów
  • SkądŁódź / Łowicz

Napisano 23 styczeń 2010 - 15:49

Pomijając lepszą jakość i materiały rzeczy markowych czynnnik "psychlogiczny" jest najważniejszy.

Ja czasem odczuwam potrzebę kupienia czegoś super-markowego, drogiego, żeby sobie poprawić samopoczucie i jakoś dowartościować :-D A co tam.

Niedawno były to np. okulary przeciwsłoneczne za 160 Ojro. A co, pracuję, coraz lepiej zarabiam, nie mam żony, dzieci, etc... i skoro mnie coraz częściej stać, to fajnie zaspokoić swoją próżność, a przy okazji zamanifestować swój gust...

jeszcze niedawno byłem "bidnym" studentem i nawet na opony za 20 PLN mnie nie było stać. Teraz zamierzam częściej oddawać się "manii markowych rzeczy". Gdyby nie kredyt mieszkaniowy, gdzie muszę co miesiąc tysiaka wywalać do banku... to by w tym roku była już jakaś ramka karbonowa "Speca" albo "Cannon'a". A tak musi poczekać :-P

#18 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 23 styczeń 2010 - 16:05

To jest wlasnie to o czym pisal ten wlasciciel sklepu armaniego i innych eksluzywnych. Manifestujesz swoje pieniadze. Ten wlasciciel zanim zajal sie ekskluzywnymi markami to pracowal w wiedniu kolo opery czy w operze nie pamietam ale to nie wazne, i pisal ze przychodzili ludzie oczywiscie ladnie elegancko ubrani z gustem, a w Polsce trzeba ociekac zlote znaczkami zeby pokazac kim to ja nie jestem nie wazne co gdzie jak byle pokazywac bogactwo. Jedni robia tak inni kupuja racjonalnie inni byle najtaniej i dobrze jest tylko po co w wielu wypadkach pisanie ze cos jest lepsze tylko dlatego ze jest drozsze i bardziej renomowanego producenta skoro czasem jedyna przewaga jest tylko znaczek. Ja nie twierdze ze kellys jest lepszy od speca, ale nie napisze ze spec jest lepszy dlatego ze sie tak nazywa. Kellysa nie kupie bo widzialem wiele polamanych ram tej firmy wiec ta firme pomijam. Jakbym kupowal rame to kryterium wyboru bylaby jakosc a nie marka, jesli rama meridy bylab lepsze od treka to kupilbym ta merdie, marka ma dla m,nie male znaczenie, nie bede sobie jak niektorzy mieli pomysly kupowal karbonowych kol z chin i naklejal na to naklejki znanych porducentow.

#19 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 23 styczeń 2010 - 16:11

Głupawy temat. Co chcesz uzyskac autorze tematu? Chcesz usłyszec "Tak masz racjie Ramy M, A, K niezasługują na tak kiepską opinie?" prosze bardzo niezasługują, to nie są słabe ramy ale też nienależą do najlepszych. Średnia półka cenowa i w takich kilentów własnie uderzają majacych średnie wymagania. Ja sie do takich zaliczam wiec kupiłem Merdide za 2800zł.
Na wyścigi się niewybieram wiec niepotrzebna mi rakiera z kosmicznymi technologiami tylko solidny niedrogi sprzęt. I takie właśnie są te rowery z przedziału cenowego 2-4tys solidne i nidogie i takie też mają możliwości. Wystarczające ale nie są szczytem.
Pewnie że bym wolal miec Cannondale albo Colnago tylko że w życiu nie był bym w stanie wykorzystac potensjału tych rowerków a poza tym troszke mi szkoda wydwac 10tys na rower. Aż takiego zajoba na tym punkcie niemam ale jak kogoś to rajcuje to czemu nie tylko niech pamięta że dobra rama nieupoważnia go do wyśmiewania sie z tych co posiadają słabszy sprzęt.
Najważniejsze żeby jazda nam sprawiała radośc jednemu wszystko jedno na czym smiga byle szybko i do przodu a drugi musi miec dodatkowy bodziec w postaci elitarnego napisu i świadomości że siedzi na 10tysiącach. Szanujmy sie nawzajem bez wzgledu na to czym się przemieszczamy

#20 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 23 styczeń 2010 - 16:17

Volkswagenowskie, Ferrari i montowane, a nie "Wolsvagenowskie... Ferrafi i mątowane"....