Marki Kellys Merida Author
#1
Posted 23 January 2010 - 09:08
Patrząc na nowe wyże modele Kellys nie mogą od nich oderwać oczu. Wydaje mi się, że ze mną wszystko ok więc proszę o wyjaśnienie.
#2
Posted 23 January 2010 - 09:23
niby nic nie brakuje, ale jednak to nie to samo :-D
#3
Posted 23 January 2010 - 10:39
#5
Posted 23 January 2010 - 11:54
to chyba jest efekt jak ze skoda i wolkswagenem tudziez fiatem i alfaromeo
niby nic nie brakuje, ale jednak to nie to samo :-D
Spros nie chce ingerować w Twe myśli, ale jeśli Skoda ma być tym co Fiat w porównaniu do VW i Alfy to chce Ci oznajmić, że Fiat stoi nad Alfą, Ferrari i Masseratti, bo fiat jest koncernem (jak VW) i do fiata przynależą owe włoskie marki :mrgreen:
co do owych firm: Jeszcze autor zapomniał o Accencie, bo to na podobnym poziomie shit. Ale składa się tak, że mam ową ramę Accenta + widelec CarboAlu i czy mam powody do narzekań z tego powodu? Póki co żadnych, bo dlaczego mam narzekać na coś co jest tanie, sprawdza się w praktyce czyli ogólnie daje radę :mrgreen:
Jak słysze piperzenie o sztywnościach, twardościach, włóknachm, stopach, i ciul wie jeszcze jakich innych parametrach dotyczyących ram, to otwiera mi się scyzoryk w kieszeni A wiecie dlaczego? Bo ktoś komuś nawciskał kitów, ten ktoś w to uwierzył, rozpowiedział tą bajęczkę na całą Polskę i teraz nagle cała Polska sądzi, że jak masz Kellysa to masz gówno.
A teraz trochę bardziej serio: powiem tak: gdyby nie Internet wielu z Was nie byłoby uprzedzonych, świadomych, wszystkowiedzących i co najważniejsze: WSZYSCY BYLIBYŚMY SPOKOJNIEJSI :mrgreen:
Z autopsji wiem, że szukanie porad na różnego rodzaju forach elektroniki, telefonia, sprzety, motoryzacja to zły wybór. A dlaczego? Bo na większości z tych for siedzą zadufane w sumie dupki, które cudzego nie znają, a swoje chwalą, a do tego często nie potrafią zaagrumentować sensownie swojej rady. To jest ogól, ale ten ogół własnie kreuje takie, a nie inne opinie, że owe marki to shit, choć niewielu z komentujących miało pod swoją dupą owy rower. A jeśli nawet ktoś doświadczy, że to shit, bo jeździł przez 10 lat na Colnago, to niech włączy mózg i pomyśli, że najtańszy Colnago (rama) kosztuje 10x więcej niż najtańsza Merida, Kellys czy Author.
#6
Posted 23 January 2010 - 12:28
#7 Gosc_bartek86_*
Posted 23 January 2010 - 13:01
Marek Rutkiewicz jadący na na Author CA 7700 zajał 6 miejsce na Tour de pologne
i wygrał klasyfikacje górska. A morajko jadący na lepszym rowerze teoretycznie Jamis był o dopiero 18 a Paterski i Golaś. Czyli z tego winosek ze author to nie taki shit jak tu niektórzy mówia - a zawodnicy potwierdzaja ze ramay sa bardzo dobre.
A płacenie za 200 g 3 tys wiecej czy za napis typu Cervero zamiast meridy to chyba lekki SNOBIZM. Tym bardziej jesli jeździ ktos amatorsko dla siebie i przyjemnosci startujac raz paree razy w roku na amatorskim wyscigu. ;-)
Według mnie rower sam nie pojedzie i zadne treki czy inne markowe rowery z pro touru
wybitnego kolarza z nikogo nie zrobia bez treningu.
#8
Posted 23 January 2010 - 13:21
- lepiej jeździć BMW niż Fiatem
- lepiej mieć sprzęt grający Marantz'a czy B&O niż np. Sony
- lepiej nosić ciuchy Armaniego niż 'z bazaru'...
Markowe rzeczy są lepsze, mają fajniejszą stylistykę, lepsze wykonanie i oczywiście mają prestiż.
Ja nie mam nic do Meridy, Authora... Miałem w ręku rowerek na ramie Author CA 7700 i szczęka mi opadła. Ale nie pasuje mi filozofia tej marki, wygląd jej ram, itd... Dlatego jeżdzę tym, czym jeżdzę.
#9
Posted 23 January 2010 - 13:36
#10
Posted 23 January 2010 - 13:45
#11 Gosc_Castor Troy_*
Posted 23 January 2010 - 13:55
Temat niebezpiecznie zaczyna zjeżdżać na boczny tor... ;-)
W PEŁNI popieram rozumowanie Fana911. Rzeczy markowe to zawsze markowe. Lepiej wykonane i bardziej prestiżowe. Gdybyś miał do wyboru Fiata Pandę czy VW Passata to czy wziąłbyś Pandę? Wątpię... Tak samo jest z rowerami i wszystkim innym. :-P
#12
Posted 23 January 2010 - 14:00
#13 Gosc_bartek86_*
Posted 23 January 2010 - 14:17
bartek86, ten temam juz walkowalismy 1000 razy... Pozwol prosze , aby kazdy kupowal to co LUBI i CHCE MIEC , niezaleznie czy jest amatorem , czy zawodowcem. Nie odbieraj nikomu radosci z "mania" za.....ego sprzetu , pomimo , ze ktos jest amatorem z nadwaga i nie sciga sie zawodowo. I nie nazywaj tych ludzi POZERAMI tylko dlatego , ze stac ich nba rower z PRO TOURu..
jezeli kogos urazile albo sie oburzyl jak kolega jarek996 to przepraszam.
Jak ktos chce jeździc rowrem za 20 tys zł niech jeździ. Chodziło mi o to ze płacimy za marke a róznice w jakosci i wykonaniu sa czesto bardzo znikome. :-)
#14
Posted 23 January 2010 - 14:21
#15
Posted 23 January 2010 - 14:44
Z autopsji wiem, że szukanie porad na różnego rodzaju forach elektroniki, telefonia, sprzety, motoryzacja to zły wybór. A dlaczego? Bo na większości z tych for siedzą zadufane w sumie dupki, które cudzego nie znają, a swoje chwalą, a do tego często nie potrafią zaagrumentować sensownie swojej rady. To jest ogól, ale ten ogół własnie kreuje takie, a nie inne opinie, że owe marki to shit, choć niewielu z komentujących miało pod swoją dupą owy rower. A jeśli nawet ktoś doświadczy, że to shit, bo jeździł przez 10 lat na Colnago, to niech włączy mózg i pomyśli, że najtańszy Colnago (rama) kosztuje 10x więcej niż najtańsza Merida, Kellys czy Author.[/quote]
zgadzam sie w 100%,nic dodać
#16
Posted 23 January 2010 - 15:41
#17
Posted 23 January 2010 - 15:49
Ja czasem odczuwam potrzebę kupienia czegoś super-markowego, drogiego, żeby sobie poprawić samopoczucie i jakoś dowartościować :-D A co tam.
Niedawno były to np. okulary przeciwsłoneczne za 160 Ojro. A co, pracuję, coraz lepiej zarabiam, nie mam żony, dzieci, etc... i skoro mnie coraz częściej stać, to fajnie zaspokoić swoją próżność, a przy okazji zamanifestować swój gust...
jeszcze niedawno byłem "bidnym" studentem i nawet na opony za 20 PLN mnie nie było stać. Teraz zamierzam częściej oddawać się "manii markowych rzeczy". Gdyby nie kredyt mieszkaniowy, gdzie muszę co miesiąc tysiaka wywalać do banku... to by w tym roku była już jakaś ramka karbonowa "Speca" albo "Cannon'a". A tak musi poczekać :-P
#18
Posted 23 January 2010 - 16:05
#19
Posted 23 January 2010 - 16:11
Na wyścigi się niewybieram wiec niepotrzebna mi rakiera z kosmicznymi technologiami tylko solidny niedrogi sprzęt. I takie właśnie są te rowery z przedziału cenowego 2-4tys solidne i nidogie i takie też mają możliwości. Wystarczające ale nie są szczytem.
Pewnie że bym wolal miec Cannondale albo Colnago tylko że w życiu nie był bym w stanie wykorzystac potensjału tych rowerków a poza tym troszke mi szkoda wydwac 10tys na rower. Aż takiego zajoba na tym punkcie niemam ale jak kogoś to rajcuje to czemu nie tylko niech pamięta że dobra rama nieupoważnia go do wyśmiewania sie z tych co posiadają słabszy sprzęt.
Najważniejsze żeby jazda nam sprawiała radośc jednemu wszystko jedno na czym smiga byle szybko i do przodu a drugi musi miec dodatkowy bodziec w postaci elitarnego napisu i świadomości że siedzi na 10tysiącach. Szanujmy sie nawzajem bez wzgledu na to czym się przemieszczamy