Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Kolarstwo To Zabawa Dla Elity..?


96 odpowiedzi w tym temacie

#61 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8614 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 02 grudzień 2015 - 21:12

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała.

 

Warto, skoro już kolarstwo to taaaka rzekomo życiowa pasja, przejrzeć biografie wielkich mistrzów. Tak naprawdę większość z nich to żadna elita - ot synowie górników czy piekarzy, którzy mieli albo dość nędzy, albo tak daleko do jakiejkolwiek godziwie płatnej pracy, że zaczęli jeździć.

 

Kolarstwo to nie polo, pojazd nie ten i pozycja społeczna również nie ta ;)


  • parmenides lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#62 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 02 grudzień 2015 - 21:22

AIe proszę nie nazywaj kolegów z forum delikwentami.
 

Ale on inaczej nie potrafi. Określenia "delikwent", "koleżka" itp. pojawiają się ciągle, więc nie dziwne, że takie posty i podejście do innych rowerzystów.

Ale wiesz,młoda, krakowska "elYta" ;)



#63 clavdivs

clavdivs
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 02 grudzień 2015 - 21:53

Ja rozumiem Greeka. W czasach kiedy kolarstwo nie było popularnym sportem, zangażowani byli w to tylko mocno zdeklarowani pasjonaci. W momencie kiedy szosowanie staje się bardziej popularne w społeczenstwie.W sport ten zaczyna wchodzic cały przekrój obywateli w tym  ta grupa która  jest mniej zangazowana lub bardzo słabo. Są ludzie którzy nie lubą tłoku w swojej pasji. 

 

Greek zapewne tęskni za czasami w której właściciel roweru szosowego mogł się poczuć na prestiżowym stanowisku "ambasadora" sportu o którym sie tylko słyszało lub oglądało w telewizji. 

 

Korzenie kolarstwa jednak posiada cechy elitarności. Koniec XIX w i początek XX w rower był zabawką arystokratycznej młodzieży. Jeszcze przed wojną rower posiadali tylko ci co byli zamożni.

 

 


  • Greek lubi to

#64 hqvkamil

hqvkamil
  • Użytkownik
  • 610 postów
  • SkądBieszczady

Napisano 02 grudzień 2015 - 22:00

Ale prędzej czy później ten bum, ta elitarność przeminie, zniknie i wróci do poziomu zero. Polacy w sporcie odnoszą sukcesy to jest szał, później stagnacja i ten szał ginie a tylko wytrwali dążą do celu.

 

Faktycznie dawniej za czasów podstawówki, gimnazjum jak widziałem szosowca to jarałem się jak dziecko. :)


Focus user! :-P

#65 clavdivs

clavdivs
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 02 grudzień 2015 - 22:14

hqvkamil bo tak było. Kolarze byli postrzegani jak klan czarodzieji którzy są wtajemniczeni w swoj sport. Wykonują tajemnicze obrzędy wygotywania łancucha i szkołe poskromienia roweru z absurdalnie cienkimi oponami.


  • piotrkol i hqvkamil lubią to

#66 Monowiec

Monowiec
  • Użytkownik
  • 835 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 grudzień 2015 - 23:03

 

Ale wiesz,młoda, krakowska "elYta" ;)

 

No tak. Kraków dla buraków <_<

 

A to nie Polska była przypadkiem tak zacofana, że rower szosowy wow? Nie specjalnie ogarniam jak były popularne rowery szosowe za granicą.

 

 

Tak do tematu. Nie widzę nic złego w tym, że kolarstwo szosowe się upowszechnia. Ceny będą tańsze przynajmniej.

Na cały ten temat brakowało mi tylko słów "Wolna Polska, precz z Komuną"



#67 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 03 grudzień 2015 - 04:11

Co do upowszechnienia się kolarstwa szosowego oraz wad i zalet tegoż zjawiska. 

Ścigałem się w czasach, kiedy ubranego w kolorowe, obcisłe stroje kolarza jadącego przez miasto pokazywano sobie palcami.

Jeśli bym nie daj boże założył kask, to pewnie rzucali by we mnie kamieniami bo myśleli by że to kosmita jakiś.

Na wyścigach (nie tych dla oldboyów dzisiaj nazywanych mastersami) kibicowały nam nieliczne, ciekawskie grupki gawiedzi w mijających wioskach, trochę liczniejsze w miastach. W zasadzie entuzjastyczny okrzyk ówczesnego kibica był tylko jeden, powtarzany i wyrykiwany do znudzenia przez niemal każdą kolejną mijaną grupkę "kibiców" - eeeejjj łańcuch ci się kończy !!!

Na tym w zasadzie kończyła się znajomość kolarstwa wyczynowego / zawodowego wśród "fanów" w czasach "elitarności" tej dyscypliny rozumianej jako mało masowej, uprawianej jedynie przez zapaleńców. 

"Plusów" tego stanu rzeczy było oczywiście znacznie więcej. Byłem sportowcem pełną gębą i wydawało mi się, że w technikum, do którego uczęszczałem, pomimo częstych nieobecności ze względu na wyjazdy na wyścigi będę traktowany ze zrozumieniem, a już najpewniej na w-fie. Ale oczywiście kiedy było lato i środek sezonu wyścigowego, to nauczyciel w-fu, który o kolarstwie wiedział tylko tyle, że chyba uprawia się go na rowerze, kazał w kółko biegać na czas po bieżni na stadionie. Zakładam, że teraz to niemal każdy z Was wie, że kolarz wyczynowy / zawodowy pomiędzy wyścigami nie powinien za dużo chodzić, a już na pewno nie biegać. Wtedy nie wiedział tego spec od szkolnego sportu. Więc mu tłumaczę (nauczycielowi) że biegać na testach mogę mu od późnej jesieni do wczesnej wiosny, ale latem nie i koniec, bo nie po to codziennie z….am na treningach po wiele godzin, żeby przez jakieś testy na w-fie zdychać na wyścigu i niweczyć wiele miesięcy ciężkich treningów. Jaki efekt ? k…a prawie co każdy w-f to pała bo nie chcę biegać. Trener specjalnie do szkoły przyjeżdżał, nic nie pomogło :) Całe szczęście, że oprócz biegania były jeszcze testy na siłowni i sali gimnastycznej, bo gdyby nie to, to kiblowałbym przez ocenę z w-fu. Tak więc jako czynny sportowiec, najgorsze oceny w szkole miałem z w-fu :) 

 

Greek, myślę że wszyscy, a jak nie to większość doskonale i od początku rozumie o co Ci chodzi. Nie wiem tylko czy Ty rozumiesz znaczenie używanych przez siebie sformułowań, bo one znaczą nieco co innego, niż próbujesz nam przekazać. Zresztą sorry ale absurdalność takiego myślenia, że wzrost popularności naszej dyscypliny sportowej może być czymś negatywnym, plus użyte przez Ciebie nietrafione sformułowania stały się niezłą pożywką do obśmiania i zabawy z tego. Należy to potraktować z właściwym dystansem, przymrużeniem oka i humorem.

 

Ponadto, myślę że perspektywie lat, które spędziłeś na szosie, aż tak wiele się jednak nie zmieniło. Szosa jest popularna od dobrych paru lat, oczywiście wraz z sukcesami sportowymi, ta popularność ostatnio rośnie, ale bez przesady. Zresztą rośnie teraz u nas, w Polsce, a w wielu krajach świata, jest to sport masowy od wielu, wielu lat i jeszcze trochę. 

Ja widzę wraz z popularyzacją i masowością kolarstwa same zalety, a jest ich mnóstwo. 

Wadę widzę tylko jedną i to z przymrużeniem oka - jak się pojedzie na wyścig amatorów z dużą frekwencją, to to w jaki sposób teraz wiele osób porusza się w peletonie i co tam wyprawia, to woła o pomstę do nieba :) Kiedyś najgorsze koła używało się na treningach, a najlepsze na wyścigu - teraz bezpieczniej jest robić odwrotnie :)



#68 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 03 grudzień 2015 - 09:04

Ja rozumiem Greeka. W czasach kiedy kolarstwo nie było popularnym sportem, zangażowani byli w to tylko mocno zdeklarowani pasjonaci. W momencie kiedy szosowanie staje się bardziej popularne w społeczenstwie.W sport ten zaczyna wchodzic cały przekrój obywateli w tym  ta grupa która  jest mniej zangazowana lub bardzo słabo. Są ludzie którzy nie lubą tłoku w swojej pasji. 
 
Greek zapewne tęskni za czasami w której właściciel roweru szosowego mogł się poczuć na prestiżowym stanowisku "ambasadora" sportu o którym sie tylko słyszało lub oglądało w telewizji. 
 
Korzenie kolarstwa jednak posiada cechy elitarności. Koniec XIX w i początek XX w rower był zabawką arystokratycznej młodzieży. Jeszcze przed wojną rower posiadali tylko ci co byli zamożni.

Słusznie zauważyłeś, ponad sto lat temu. Zdegustowany kolega żyje jednak w XXI wieku.


Sytuacja w Polsce dała mu poczucie elitarności, co by było gdyby teleportował sie ze swoim poczuciem gdzieś na zachód ? :)
Brak "szosowców" obecnie na drogach. Owszem, podobnie jak większości "górali" i "mieszczuchów"

Dyskusje nasz prowokator zakończył jednak chyba chwile temu . Nie został zrozumiany. :)

#69 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 03 grudzień 2015 - 09:14

O, widzę że Piotr coś z tego zrozumiał, choć też nie do końca. Bo ja o pieniądzach wspomniałem tylko mimochodem - a w ogóle nie o to chodziło.
W jednym zdaniu przekaz brzmi: przykro mi, że ze sportu, którego uprawianie wynikało z prawdziwej pasji, robi się sport masowy, który uprawia się, gdyż jest to modne.

U mnie 80 procent sprzedawanych rowerów to szosy. Z tych 80 procent połowa to używane jako miejskie. A ich użytkownicy nie widzieli ani jednego etapu TdF, nie zjedli w życiu ani jednego batona, strava kojarzy sie im z jedzeniem.
Szosa to przede wszystkim rower, jak każdy inny.
  • er_te lubi to

#70 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 03 grudzień 2015 - 10:27

obecnie ponad połowa szosowców to "nowoszosaccy", z opasłymi brzuszkami, dla których szczytem aktywności jest niedzielna przejażdżka 20km bulwarami, DDR-em czy chodnikiem. Jedni na wypasach za 10 kafli, inni na dekatlonach, ale wszyscy mają z tym sportem tylko tyle wspólnego co obywatele z podatkami - bulą kasę.

A gdzie oni wszyscy teraz? Sen zimowy?

Jak mawia klasyk: nie czują kolarstwa.

 

Oho?! Dobry tem ;)

Przede wszystkim nie są szosowcami, bo przecież poruszają się po chodniku czy ścieżce ;) , ale rower, czy ubiór nie tworzą jeszcze kolarza. Sam nim nie jestem, bo sobie tylko  jeżdżę często na "złomach", jednak jeżeli spotykam kogoś na trasie i potrafimy dalej iść na zmiany  w pełni tego słowa znaczeniu, bawić się w tempówki, zrywy itd przy zachowaniu bezpieczeństwa i  przy tym rozumieć się bez użycia słów, to śmiem się domyślać , że mam do czynienia najprawdopodobniej z takim kolarzem, - pozostali inni to tylko rowerzyści.


  • Greek lubi to

CykloOpole !!! :)


#71 qzn

qzn
  • Użytkownik
  • 534 postów
  • SkądWrocław

Napisano 03 grudzień 2015 - 14:31

Nie strasz, bo będę się bał wyjść na ustawkę :-D




fat-lampre.jpg

"Greek, jak takiego spotkam na ulicy to od razu walić w mordę? "

 


  • haligówka lubi to

#72 jaroMKV

jaroMKV
  • Użytkownik
  • 234 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 04 grudzień 2015 - 19:41

Drążyć tematu nie ma co bo wszystko zostało powiedziane.

 

W ramach ciekawostki :)  https://www.instagra...m/pavol_krizan/

 

 


  • korbotronic i hqvkamil lubią to

#73 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 05 grudzień 2015 - 01:55

Biedne serce. Musi pompowć krew do tych wszystkich niepotrzebnych mięśni. Marnowanie tlenu.

 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#74 X-RAY

X-RAY
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądWarszawa / Jelenia Góra

Napisano 05 grudzień 2015 - 12:56

Nie bardzo rozumiem o czym w ogóle jest ten post. Rozumiem że długie jesienne wieczory skłaniają do różnych refleksji ale czy to źle że coraz więcej osób decyduje się na szosę - niech sobie mają brzuszki, komu to przeszkadza? Kłuje kogoś w oczy to że uprawiając ten sport od zawsze na jakimś poziomie, trenując cały rok, ciułając każdy gorsz i często ledwo wiażąc koniec z końcem spotyka na wiosennym treningu businessmana który zafundował sobie sprzęt za 15K? Pamiętam jak 15-20 lat temu na drogach zaroiło się od samochodów, bo byle szczyla stać było na szmelcwagena z Holandii za jedną pensję, stan dróg był jaki był i strach było w ogóle jeżdzić szosą, a że przyszła akurat moda na MTB to kolarstwo szosowe było sportem niszowym, czy to znaczy że było lepiej? Ja jakoś nie czułem się z tym dobrze, na treningu jak już kogoś spotkałeś to często kończyło się zatrzymaniem i pogawędką, dziś co chwila kogoś mijasz i nawet nie każdy ręką machnie. Jak jedziesz zimą na narty to też Ci noszący na sobie ubrania za 5K prezentują raczej marne umiejętności ale sprzęt mają taki że niejeden młody zawodnik może tylko pomarzyć, zabronić im za to jazdy na nartach bo nie zasłużyli? To tak jakby odmawiać prawa do jazdy Porsche czy Ferrari tym którzy nigdy nie ścigali się na torze. Jak dla mnie cała dyskusja to temat zastępczy w sezonie ogórkowym. 


  • Jackk3, Prozor i Robert74 lubią to

Bianchi Oltre XR3 Disc

Accent Freak 

Bulls Copperhead 3


#75 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 grudzień 2015 - 15:14

 a że przyszła akurat moda na MTB to kolarstwo szosowe było sportem niszowym, czy to znaczy że było lepiej? Ja jakoś nie czułem się z tym dobrze, na treningu jak już kogoś spotkałeś to często kończyło się zatrzymaniem i pogawędką, dziś co chwila kogoś mijasz i nawet nie każdy ręką machnie.

To znaczy teraz piszesz o MTB czy o szosie? W sensie nie czułeś się dobrze jak uciąłeś sobie z kimś pogawędkę i lepiej jak nie każdy machnie? ;)

 

Nie bardzo rozumiem o czym w ogóle jest ten post.

Jeżeli przez "post" rozumiesz "temat", to jest on o tym jak to szanowne grono forowiczów stworzyło ciekawą i kontrowersyjną teorię, i mi ją przypisało :P


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#76 X-RAY

X-RAY
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądWarszawa / Jelenia Góra

Napisano 05 grudzień 2015 - 15:57

To znaczy teraz piszesz o MTB czy o szosie? W sensie nie czułeś się dobrze jak uciąłeś sobie z kimś pogawędkę i lepiej jak nie każdy machnie? ;)

 

Jeżeli przez "post" rozumiesz "temat", to jest on o tym jak to szanowne grono forowiczów stworzyło ciekawą i kontrowersyjną teorię, i mi ją przypisało :P

Mam na myśli cały wątek, poczynając od pierwszego posta, widzę że zaczyna się od cytatu ale niespecjalnie już jakoś mam ochotę wnikać w cały rodowód  :P Mój wywód zmierzał do tego że jeżdżąc 15 lat temu szosą i mijając co najwyżej właścicieli MTB, nie czułem się jakoś specjalnie elitą, tym bardziej nie czuję się nią dzisiaj ale nie mam też z tym żadnego problemu  ;) Plus jest taki że łatwiej dziś znaleźć towarzystwo do wspólnych treningów.


Bianchi Oltre XR3 Disc

Accent Freak 

Bulls Copperhead 3


#77 z wiatrem we włosach

z wiatrem we włosach
  • Użytkownik
  • 85 postów

Napisano 05 grudzień 2015 - 17:33

Kiepska pogoda, za mało jazdy i za dużo internetu- stąd cały temat

#78 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8612 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 05 grudzień 2015 - 20:24

E, tam. Pogoda super jak na tą porę roku.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka


  • impa i Jastrzi lubią to

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#79 Grzesiekkry

Grzesiekkry
  • Użytkownik
  • 200 postów
  • SkądSułkowice/Chynów

Napisano 05 grudzień 2015 - 21:19

Czytam i czytam.
Dochodzę do wniosku że mamy do czynienia niemalże z paradoksem.
Odpowiedzi na to pytanie nie ma. Są różne interpretacje, subiektywne.
Jesienne przesilenie.

#80 lubelaczek

lubelaczek
  • Użytkownik
  • 481 postów

Napisano 05 grudzień 2015 - 21:28

No, dzisiaj pogoda w sam raz na kręcenie. Przynajmniej u mnie temperatura 6 stopni, wiatru brak. Jutro ma być nawet 9 :)

Mimo to, jeżdżąc po lesie nie spotkałem żadnego rowerzysty. Czyżby wszyscy czyytali ten wątek ?





Dodaj odpowiedź