To chyba nie jest zakup, którym ktokolwiek by się chwalił.
Czekajmy raczej na spektakularne przyrosty formy na Stravie
Napisano 18 kwiecień 2016 - 11:23
To chyba nie jest zakup, którym ktokolwiek by się chwalił.
Czekajmy raczej na spektakularne przyrosty formy na Stravie
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 19 kwiecień 2016 - 12:31
Reportaż z tej całej akcji z kamerką termowizyjną. Niezłe jaja...
Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:04
Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:08
Z tego co ja zrozumiałem to pod koniec jest gadka z gościem który zajmuje się tymi silnikami, po czym po pokazaniu mu filmiku zwraca uwagę na jednego z zawodników i stwierdza że to silnik.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 13:13
Kręcące się koła to wydumany argument.
Stożki w przełaju mają za zadanie przede wszystkim zapobiegać sytuacjom, kiedy cała obręcz grzęźnie w błocie. Tak to jest przynajmniej tłumaczone, własnych doświadczeń nie mam.
Ucieczka Cancellary była analizowana setki razy. Zaatakował w czasie, kiedy pozostali jedli batoniki i żele, a sam Fabian zjadł wcześniej. Nawiasem mówiąc, genialnie to rozegrał
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 19 kwiecień 2016 - 14:29
Nie będę twierdził, że na pewno nikt nic w peletonie nie kombinuje, nie wiem tego, ale te wszystkie teorie spiskowe i te wszystkie argumenty (co do jednego) … tak samo jak dla niektórych "świadczą" o oszustwie tak samo można je bardzo łatwo wytłumaczyć zupełnie normalnymi zachowaniami ludzi i sprzętu. Więc to wszystko świadczy o wszystkim, a jednocześnie o niczym i póki nikogo za rękę się nie złapało, to świadczy dla mnie o niczym.
Tym dziennikarzom zależało wg mnie wyłącznie na promocji ich samych. Taka teraz tendencja, że dziennikarze chcą być większymi i ważniejszymi gwiazdami niż bohaterowie ich reportaży, transmisji, wywiadów itp. Zrobili więc materiał póki co rzucający wyłącznie niepotwierdzone insynuacje. Ale mają swoje 5 min i pewnie się z tego cieszą i dutki liczą.
Gdyby było to cokolwiek rzetelne i w trosce o czystość sportu, to na mecie od razy poszli by do organizatora, pokazali im materiał na gorąco w celu kontroli rowerów, a dopiero następnie zrobili by świetny materiał publiczny o tym jak złapali oszustów … jeśli podejrzenia by się potwierdziły. A tak, to dla mnie cały reportaż śmiechu warty, w którym jest pełno insynuacji i nieścisłości. Łatwo powiedzieć "nakryłem złodzieja w peletonie, ale nie powiem kogo".
Ponadto, jakoś w przykładowych rowerach testowych z silniczkami obraz z kamery był zupełnie inny, temperatury zupełnie inne i w miejscach innych niż w tych niby wychwyconych w peletonie.
Jeśli już robią taki reportaż, to chciałbym również zobaczyć obraz z kamery termowizyjnej pokazujący np.:
- zmęczoną życiem baterię wewnętrzną di2/eps w rurze podsiodłowej
- pomiar mocy w piaście
- obraz termiczny suportu i piasty koła z zatartymi nieco łożyskami
Nie wiem, jaki byłby wynik i czy byłby podobny do obrazów "podejrzanych" czy nie, ale podejrzewam, że ci dziennikarze też tego nie wiedzą, a ja chciałbym to wiedzieć zanim powiem "złodzieje".
A wracając do wpisu Sylwestra Szmyda, to … szkoda gadać. Tak jak go lubię i cenię za lata (ubiegłe) jazdy na światowym poziomie , to naprawdę, mógłby się czasem zastanowić zanim coś napisze. Od czasu odejścia z Cannondale, jeździ w górach w grupetto ze sprinterami, odjeżdża mu niemal cały peleton, a on znalazł wytłumaczenie, że to przez to, że kilka (!) rowerów na średniej ważności wyścigu uznano za podejrzane. Paluszek i główka to szkolna wymówka. Nie przystoi.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 15:15
Gdyby było to cokolwiek rzetelne i w trosce o czystość sportu, to na mecie od razy poszli by do organizatora, pokazali im materiał na gorąco w celu kontroli rowerów, a dopiero następnie zrobili by świetny materiał publiczny o tym jak złapali oszustów …
No akurat tutaj to się nie zgodzę, bo dziennikarze pracują dla telewizji a nie dla organizatorów rajdu i nikogo nie powinno dziwić że najpierw poszło to do TV i na oficjalny kanał na YT.
Przytaczasz tutaj jako przykład lekko zatarte łożyska czy zmęczone baterie di2... Proszę Cię, czy ktoś tu wierzy w to że dopuszczono by do tego aby w profesjonalnym peletonie znalazło się choć minimalnie zatarte łożysko?
Czy ludzie naprawdę wierzą w czystość profesjonalnego sportu, i to jeszcze jednym z najbardziej przesiąkniętych dopingiem jakim jest kolarstwo?
Napisano 19 kwiecień 2016 - 15:38
Przecież ten filmik to jakaś kpina. Jedyne miejsce gdzie faktycznie było widać użycie silnika (wysoka temperatura) to jak producent rowerów z silniczkiem jechał na swoim rowerze.
Raczej mało kto wierzy w czystość sportu, ale akurat kolarstwo zdaje się wyróżniać na plus jeśli chodzi o kontrole. Chociażby w piłce nie słyszy się o wpadkach dopingowych, nie mówiąc o profesjonalnych ligach USA jak NBA czy NFL. A zauważ, że budżety tamtych drużyn wielokrotnie przewyższają nawet topowe kolarskie team. Sky w zeszłym roku miało budżet 38mln $. W NBA najlepsi gracze zarabiają pod 30mln $ za rok, więc sobie policz ile więcej kasy tam mają na farmakologię itp.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 15:50
Ja biorę pod uwagę ten filmik i te fotki które były na poprzedniej stronie, tam było dużo lepiej widać punkty na suportach.
Raczej mało kto wierzy w czystość sportu, ale akurat kolarstwo zdaje się wyróżniać na plus jeśli chodzi o kontrole. Chociażby w piłce nie słyszy się o wpadkach dopingowych, nie mówiąc o profesjonalnych ligach USA jak NBA czy NFL. A zauważ, że budżety tamtych drużyn wielokrotnie przewyższają nawet topowe kolarskie team. Sky w zeszłym roku miało budżet 38mln $. W NBA najlepsi gracze zarabiają pod 30mln $ za rok, więc sobie policz ile więcej kasy tam mają na farmakologię itp.
Piłka nożna to słabe porównanie, nie chciał bym tutaj uzewnętrzniać się ze swoim zdaniem na temat tego sportu, ale po prostu w piłce doping nie ma takiego sensu jak w kolarstwie, chociaż mogę się nie znać ale wydaje mi się że technika to sprawa pierwszorzędna, a tego nie da Ci żaden doping, później jest kondycja, forma fizyczna itd.
Bardzo dobrze to widać w przypadku mieszanych sztuk walki. W ostatnich latach największa federacja na świecie podpisała kontrakt z USADA i wprowadzono coś na wzór paszportu biologicznego, zawodnik wypełnia kwestionariusz w którym określa dokładnie gdzie będzie każdego dnia przez najbliższe x miesięcy i w każdej chwili może przyjść do niego kontrola. Od czasu zaostrzenia polityki antydopingowej widać kuriozalne zmiany u zawodników, obniżona forma fizyczna, gorsza kondycja, zawodnicy z topu dywizji nagle zaczęli przegrywać ze średniakami.
Osobną sprawą jest to że tak naprawdę zawodnicy i tak pakują w siebie wszelakiego rodzaju chemie, która prędzej czy później trafia na listę zakazanych substancji, aby znaleźć nieznacznie różniącą się pochodną i to taka gra w kotka i myszkę...
Napisano 19 kwiecień 2016 - 16:38
Przecież to drugie zdjęcie to jest właśnie z roweru pokazowego. Pierwsze też nie wiem co ma pokazywać skoro tył samochodu ma podobny odcień jak to koło. Pewnie ten samochód ma podgrzewane zderzaki albo ukryty silniczek.
W obecnej piłce technika techniką, ale jak nie będziesz w stanie biegać przez cały mecz i siłować się z przeciwnikami to niewiele zdziałasz. Przygotowanie fizyczne poszło niesamowicie do przodu w tym sporcie. Farmakologia zapewne też. Z resztą wystarczy popatrzyć na Messiego i często pojawiającą się w jego kontekście ksywkę "Hormon".
Napisano 19 kwiecień 2016 - 17:12
@wojtek123 bez dowodów ten film jest na prawdę słaby a cała dyskusja zaczyna się przenosić w rejony innych sportów i nie za bardzo wiem do jakich wniosków ma to prowadzić :/
Chociaż my pokażmy że potrafimy do tematów podejść rzetelnie i uczciwie bo media gonią sensację.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 17:19
No akurat tutaj to się nie zgodzę, bo dziennikarze pracują dla telewizji a nie dla organizatorów rajdu i nikogo nie powinno dziwić że najpierw poszło to do TV i na oficjalny kanał na YT.
Przytaczasz tutaj jako przykład lekko zatarte łożyska czy zmęczone baterie di2... Proszę Cię, czy ktoś tu wierzy w to że dopuszczono by do tego aby w profesjonalnym peletonie znalazło się choć minimalnie zatarte łożysko?
Czy ludzie naprawdę wierzą w czystość profesjonalnego sportu, i to jeszcze jednym z najbardziej przesiąkniętych dopingiem jakim jest kolarstwo?
Napisano 19 kwiecień 2016 - 17:22
Kręcące się koło po upadku to absolutny mit i żaden argument. Wystarczy proste doświadczenie. Wystarczy zakręcić kołem i położyć go na jezdni. Będzie się właśnie tak zachowywało jak na filmikach, niby to świadczących o silniczku.
A co do kolejnych sensacji. Po prostu trzeba poczekać na rozwój wydarzeń. Niech UCI wpisze w regulamin sprawdzanie rowerów przed i po i tyle. Kto coś kombinuje, kara, i po sprawie.
Ale jedno trzeba kolarstwu oddać. Że chyba jako jedyni walczą z dopingiem. Po wpadce z Lancem (nie można zapominać, że inni również brali, mało kto nie dopingował się), wzięli się za badania zawodników, i co jakiś czas słyszymy jakieś informacje. Trzeba to po prostu kolarstwu oddać, że przynajmniej próbują nad tym zapanować.
Bo przecież pamiętamy, bądź nie, sprawę z doktorem Fuentesem. Przecież do niego chodzili nie tylko kolarze, a dostało się tylko kolarstwu, że tylko kolarstwo to taki sport, gdzie wszyscy na dopingu jadą.
To w takim razie co się dzieje w pozostałych sportach? Piłka nożna to mafia, o czym się dowiadujemy co chwila. Tam po prostu nikomu się nie opłaca robić afery z dopingiem, a wpadli by wszyscy, po prostu wszyscy, jak kiedyś w kolarstwie. Ale, że to mafia i to bogata to nie ma wypływu afer, bo płacą komu trzeba i tyle.
Po prostu w kolarstwie nie ma pieniędzy, więc można się trochę przyczepić i tyle.
Oczywiście wolałbym aby sport był czysty, ale pewno tak się nie da. Tym bardziej, że widać, że kolarstwo chyba osiągnęło praktycznie maksimum. Co więcej można jeszcze w kolarstwie wnieść i zmienić?
Napisano 19 kwiecień 2016 - 18:03
Łożyska w piastach po prostu się grzeją i dobra kamera termo bez trudu to uchwyci. Obręcze podczas hamowania się grzeją. To normalny objaw. Trochę miałbym obaw raczej o tak mocno kręcące się koła kiedy już rower leży, a koło hamowane jest o szosę albo barierkę. Ale to to tez pewnie z punktu widzenia kinematyki łatwe do wytłumaczenia. pozdr
Napisano 19 kwiecień 2016 - 18:37
O temperaturę w łożyskach piasty to bym akurat też się nie czepiał. Podobnie z obręczami. Bardziej mnie martwi temperatura w rurce pionowej nad suportem. Trochę za wysoko jest ta temperatura.
A co do kręcącego się koła to można spojrzeć na to:
Co prawda dwie inne prędkości kół, ale tego bym akurat się nie czepiał.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 19:24
Ludzie i tak wydali wyrok po przeczytaniu nagłówku lub kilku zdań z mającego łącznie 500 znaków artykułu, opublikowane na popularnym portalu/serwisie społecznościowym. Cały temat jest naprawdę śmieszny i utwierdza mnie w przekonaniu jak niewiele warte jest dziennikarstwo. Przykre jest to, że większość ludzi nie wie o czym mówi i pisze ale robi to z ogromnym zapałem.
"Dziennikarze" "wykryli" silniczki i poprzestają na publikacji którego materiału firmowego nie wskazując winnych? Przecież zgodnie z prawem nie musieliby określać ich jako "mechaniczni oszuści". Wystarczyłoby podać krótki komunikat jak np "rower Michała Kwiatowskiego z zespołu Sky miał podwyższoną temperaturę w dolnej rurze". Nie zrobili tego bo niczego nie wykryli. Zrobili szum wokół siebie. Dobra autopromocja, którą się ceni.
Napisano 19 kwiecień 2016 - 22:03
Napisano 20 kwiecień 2016 - 08:36
Coś na rzeczy niewątpliwie jest i raczej nikt tego nie neguje (nawet UCI). Tyle, że ten materiał, który błyskawicznie obiegł wszystkie media to zwykła chałtura, która niczego nie udowadnia i nie wskazuje winnych. To jest problem tej całej sytuacji. Femke van den Driessche wpadła, więc kontrole działają i skuteczność większą niż zerową mają.