314 replies to this topic

[ASSASSING]

Żartem to jest to że ktoś za te live segment płaci. 

[artho]

Jeżeli jak większość normalnie płacisz za Stravę to segmenty masz w cenie. Nie wiem czy ktoś płaci za same segmenty... gdzieś. Natomiast oczywiście w przypadku Garmina są też segementy Garmina - mniej popularne, ale jeżeli walczysz ze sobą to wystarczy.

 

Są też metody nielegalne, ale nieuczciwych rozwiązań nie popieramy.

[Paszaddz123]

Spoko ja stravy premium nie ma komow nie robie. Kurcze mam mega mieszane odczucia, rozmawiałem z kilkoma posiadaczami brytona z grupki na fb i ogólnie chwala te liczniki. Tak naprawdę 750 to bardziej konkurent roama, a cena roama do 750 to przepaść.
Gdyby bolt v2 byl w tej samej cenie to bym go wzial ale jednak czy warto dopłacać 400zl do bolta?

[Invincible.]

1. A z czym ci posiadacze brytona mają porównanie? Ze starą sigmą?

2. Licznik kupujesz raz na kilka lat, do tego na pewno zauważyłeś, że bardzo mało tracą na wartości. W przypadku rowerowych zakupów lepiej raz a porządnie, kup sobie roama a jeszcze lepiej garmina 830 i ciesz się świetnym i dopracowanym sprzętem.

[Argi]

Żartem to jest to że ktoś za te live segment płaci. 

 

Podobnie jak za karbonową ramę, koła "aero", Di2, pomiar mocy czy wiatrak Wahoo. To jest sport dla żartownisiów, kolego.

[artho]

Kurcze mam mega mieszane odczucia, rozmawiałem z kilkoma posiadaczami brytona z grupki na fb

 

Sprawiasz wrażenie ZDECYDOWANIE zbyt bardzo się tym przejmować

[mataman]

1. A z czym ci posiadacze brytona mają porównanie? Ze starą sigmą?
2. Licznik kupujesz raz na kilka lat, do tego na pewno zauważyłeś, że bardzo mało tracą na wartości. W przypadku rowerowych zakupów lepiej raz a porządnie, kup sobie roama a jeszcze lepiej garmina 830 i ciesz się świetnym i dopracowanym sprzętem.

530 w zupełności wystarczy.

[Paszaddz123]

Właśnie wczoraj ktos polecił mi garmina 530 nie zależy mi na dotyku więc nie widzę sensu dopłacania do 830. Wydaje się bardzo faj y opi ie tez ma spoko. No i cenowo wychodzi fajnie, bo bez czujnikow 1200zl. Dokupię sobie jakieś tam czujniki megane i wychodzi to samo co za brytona tylko bez tętna. Chyba jednak zdecyduje się na tego garmina

[mikroos]

Na szosie czujniki są mało sensownym wydatkiem, GPS wystarczy Ci w zupełności.

 

Gdybym w ogóle miał rozważać zakup jakiegoś czujnika, to przy jeździe amatorskiej zacząłbym właśnie od pulsometru. Jako jedyny (poza pomiarem mocy, ale dla amatora to bez sensu) daje dane, których "goły" licznik nie da.

[Paszaddz123]

Troche mnie dziwi to co piszesz, czujnik kadencji nie jest potrzebny?

[mikroos]

Nie jest, jest opcjonalny. Mało tego, w moim odczuciu jest to najmniej użyteczne z wszystkich akcesoriów.

 

BTW właśnie złapałem się na nieścisłości w poprzednim poście. Czujnik kadencji jest niezbędny, żeby mieć odczyt kadencji ("goły" licznik nie daje odczytu). Nie pomyślałem w ogóle o mierzeniu kadencji, co tylko odzwierciedla mój stosunek do mierzenia tego parametru przez amatora

[Marcin321]

Właśnie wczoraj ktos polecił mi garmina 530 nie zależy mi na dotyku więc nie widzę sensu dopłacania do 830. Wydaje się bardzo faj y opi ie tez ma spoko. No i cenowo wychodzi fajnie, bo bez czujnikow 1200zl. Dokupię sobie jakieś tam czujniki megane i wychodzi to samo co za brytona tylko bez tętna. Chyba jednak zdecyduje się na tego garmina

530 za 1200zł to wyjątkowo słaba cena. Szukaj promocji w zagranicznych sklepach, przy odrobinie cierpliwości powinieneś zapłacić poniżej 1000zł. Minimalna cena na 530 na amazon.de (oficjalny sklep) wynosiła ok. 750zł, ale obecnie raczej nie do uzyskania.

[mataman]

Tu masz poniżej tysiaka https://www.bikeinn....cB&gclsrc=aw.ds


Co do czujników to się kompletnie nie zgodzę. Czujnik prędkości jest wg. mnie niezbędny, GPS czasem pokazuje totalne głupoty. Tak samo nie wyobrażam sobie jazdy bez pomiaru kadencji i tętna.
Oczywiście czujniki magene w zupełności wystarczą.

[artho]

Na bike-discount też tylko 210€: https://www.bike-dis...fahrradcomputer

 

Na szosie czujniki są mało sensownym wydatkiem

 

Co do czujników to się kompletnie nie zgodzę. Czujnik prędkości jest wg. mnie niezbędny, GPS czasem pokazuje totalne głupoty. Tak samo nie wyobrażam sobie jazdy bez pomiaru kadencji i tętna.

Ja raczej się skłaniam ku opinii mataman-a: albo idziesz w prawdziwy underbiking i wywalasz ten licznik w cholerę albo jak chcesz prawdziwy komputerek treningowy to jednak cokolwiek na nim wyświetl treningowego. Jeżeli te dane wydają Ci są zbędne, a główne co chcesz zapisać to trasę przejazdu to może warto rozważyć malutkiego Edge 130 lub jeden z zegarków Garmina zamiast licznika. Poza wieloma funkcjami nawet zaawansowanych liczników będziesz mieć dobowe pomiary życiowe, analizę snu, obsługę wszelkich aktywności a nie tylko roweru a na rowerze wepniesz sobie taki w uchwyt rowerowy na zegarki Garmina.

[Born Ready]

Mam sporo czujników, ale akurat czujnika prędkości do garmina na szosie to nie rozumiem.

Po co? Jaka wartość treningowa lub przy rejestracji trasy?

W mtb jeszcze jakoś może się broni, ale szosa za nic.

[Dziaku]

Jak były użytkownik Brytona 420, Wahoo Bolta v2 i obecny Garmina Edge 530 uważam, że koledzy wyżej niekoniecznie mieli kontakt z Brytonem Uważam, że te urządzenia które mają rewelacyjny stosunek ceny do jakości, twórcy dbają o aktualizacje, dodają nowe funkcje, błędy zdarzają się tak samo jak w Brytonie, jak i w Wahoo czy Garminie. Jedyną bolączką jest według mnie platforma Bryton Active, apka jest jeszcze jako tako, ale wersja internetowa była beznadziejna. Licznik sprzedałem dosyć dawno temu, pewnie też się wiele zmieniło w tej kwestii. Co do nawigacji się nie wypowiem bo 420 nie miała map (tylko prowadzenie po kursie), natomiast można znaleźć narzekania użytkowników że są nieaktualne mapy.

[artho]

Mam sporo czujników, ale akurat czujnika prędkości do garmina na szosie to nie rozumiem. Po co? Jaka wartość treningowa lub przy rejestracji trasy?

 

Już tłumaczę moje odczucia z praktyki: ja obecnie w szosie mam a w gravelu nie mam. Czujnik prędkości przydaje się jeżeli interesuje Cię odczyt prędkości chwilowej: ta z GPS jest mocno opóźniona względem prawdziwej a podczas jazdy w lesie jest sporo mniej dokładna. Czujnik prędkości to też wygodne narzędzie do poprawnie działającej auto-pauzy opartej na Twojej prędkości. Jeżeli nie masz czujnika prędkości a zatrzymasz się w miejscu, gdzie zasięg GPS jest nieco gorszy to licznik będzie wznawiał i przerywał jazdę mimo, że Ty pijesz kawę. Jeżeli masz czujnik prędkości taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Podobnie podczas stromych podjazdów, zwłaszcza tych przy ponownie... gorszych warunkach GPS: auto pauza może się włączyć bez czujnika prędkości mimo, że ciągle jeszcze podjeżdżasz.

 

Oczywiście moje doświadczenia mogą być kompletnie inne od Twoich, ja jeżdżę sporo w lasach i po górach. Odczucia osoby z szeroko rozumianej płasko-Polski z wyciętymi lasami mogą być kompletnie odmienne. Mnie dodatkowo daje sporo satysfakcji zwiększanie prędkości na zjazdach, już pojawienie się cyferki 6 bądź 7 z przodu daje sporo satysfakcji, tu też dobrze mieć natychmiastowy odczyt z czujnika.

 

Odpowiadając natomiast na drugą część pytania, tj. jaka z tego wartość treningowa - oczywiście, że brak, zwłaszcza, jeżeli masz pomiar mocy w rowerze. Jeżeli nie masz pomiaru mocy nadal mocno naciągana, ale może jednak jakaśtam wartość treningowa też się pojawia... (zwłaszcza w połączeniu z polem informującym o prędkości i kierunku wiatru)..?

[admsk]

Poza tym, czujnik prędkości przydaje się na rolce w zimie

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

[artho]

Aczkolwiek to dotyczy chyba tylko tych najtańszych rolek nie-smart?

[Born Ready]

Poza tym, czujnik prędkości przydaje się na rolce w zimie

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

No ewentualnie, jeśli ktoś korzysta. Ale nadal jest to wąska grupa ludzi. 

 

 

Już tłumaczę moje odczucia z praktyki: ja obecnie w szosie mam a w gravelu nie mam. Czujnik prędkości przydaje się jeżeli interesuje Cię odczyt prędkości chwilowej: ta z GPS jest mocno opóźniona względem prawdziwej a podczas jazdy w lesie jest sporo mniej dokładna. Czujnik prędkości to też wygodne narzędzie do poprawnie działającej auto-pauzy opartej na Twojej prędkości. Jeżeli nie masz czujnika prędkości a zatrzymasz się w miejscu, gdzie zasięg GPS jest nieco gorszy to licznik będzie wznawiał i przerywał jazdę mimo, że Ty pijesz kawę. Jeżeli masz czujnik prędkości taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Podobnie podczas stromych podjazdów, zwłaszcza tych przy ponownie... gorszych warunkach GPS: auto pauza może się włączyć bez czujnika prędkości mimo, że ciągle jeszcze podjeżdżasz.

 

Oczywiście moje doświadczenia mogą być kompletnie inne od Twoich, ja jeżdżę sporo w lasach i po górach. Odczucia osoby z szeroko rozumianej płasko-Polski z wyciętymi lasami mogą być kompletnie odmienne. Mnie dodatkowo daje sporo satysfakcji zwiększanie prędkości na zjazdach, już pojawienie się cyferki 6 bądź 7 z przodu daje sporo satysfakcji, tu też dobrze mieć natychmiastowy odczyt z czujnika.

Czyli taki niezbędny wcale nie jest. 

 

Osobiście jeżdżę po pagórkowatym terenie i może dlatego nie widzę sensu w zakupie takiego czujnika, chociaż w przełaju śmigam po lesie i tej potrzeby również nie odczuwam. W górach bywam, w czasie jazdy gps jeszcze mi nie zatrzymał licznika.

 

Prędkość chwilowa? Ciekawostka, ale przy wysokich prędkościach jednak wolę patrzeć na drogę, niż na licznik. 

 

Jeżeli nie masz czujnika prędkości a zatrzymasz się w miejscu, gdzie zasięg GPS jest nieco gorszy to licznik będzie wznawiał i przerywał jazdę mimo, że Ty pijesz kawę. Jeżeli masz czujnik prędkości taka sytuacja nie będzie miała miejsca. 

 

Weź może zmień licznik jeszcze nigdy licznik sam mi się nie włączył przy autopauzie pod sklepem czy np. na przejeździe.