Jaki rower do 3500zl?
#741
Napisano 11 lipiec 2009 - 21:25
http://www.allegro.p...ylka_lekki.html
http://www.allegro.p..._wyprzedaz.html
brat ma 179 cm wyrostu wiec rozmiarze tu proponowane beda w poryadku. Prosze o podpowiedz który z tych egzemplarzy zamówic. Mój osobisty wybór to author, ale znam sie na tym jak na rybach czyli wcale
#742 Gosc_Stas_*
Napisano 12 lipiec 2009 - 10:41
Wybrałbym bez zastanowienia Authora. Ma ładną ramę, trochę przekombinowaną ale klasycznie ładną. Tylko kto takie opony dziwne założył na koła do tego Authora 25C ? Jak możesz to zgłoś przed zakupem aby zmienili na 23C. Kellys ma ładniejszy tylko kształt widelca, ale za to śmieszne siodełko, chociaz to Fi'zi:cJedno konkretne pytanko, szukam rowerka dla brata i znalazłem takie oto cuda
http://www.allegro.p...ylka_lekki.html
http://www.allegro.p..._wyprzedaz.html
brat ma 179 cm wyrostu wiec rozmiarze tu proponowane beda w poryadku. Prosze o podpowiedz który z tych egzemplarzy zamówic. Mój osobisty wybór to author, ale znam sie na tym jak na rybach czyli wcale
Stas
#743
Napisano 12 lipiec 2009 - 10:53
#744
Napisano 12 lipiec 2009 - 12:49
Kellys dużo ładniejszy, pełna Tiagra i fajna rama alu-carbon :!:
Kellysa bym brał z zamkniętymi oczami, a że obie firmy "krzak" to wziąłbym po prostu łądniejszego, lepiej zmontowanego i na lepszym osprzęcie :-)
#745 Gosc_Stas_*
Napisano 12 lipiec 2009 - 13:37
Kidyś w Magazynie Rowerowym był też test szosówek. O ile dobrze pamiętam własnie ten rower nie byl zbyt pozytywnie oceniony. Kellysowi mówimy(ę) zdecydowanie NIE.
Zobacz ile ludzi w interenecie i w "realu" chce się pozbyc tych rowerów.
Stas
#746
Napisano 12 lipiec 2009 - 15:10
Poza tym ta marka się nie ściga, co ma diametralny wpływ na sprzedawalność
Teraz coś jeszcze a'propos tych konkretnych rowerów. Widziałem obydwa osobiście i osobiście się do nich przymierzałem... Kellys ma ładnie wykończoną ramę, co do geometrii powiem tylko że jest "klasyczna" - kąty 73 / 73 stopnie, czyli takie jak w rowerach wyczynowych. Jakość wykończenia i ogólne wrażenie bardzo fajne jak na tą półkę cenową.
Authora nie lubię z założenia, ich ramy jakoś dziwnie powykrzywiane, tu grubsze, tu cieńsze z jakimś nadspawanym g****nem na górnej ramie... Wygląd beznadziejny jak dla mnie, komponenty - jakie są, każdy może sobie poczytać...
Reasumując: szanuję Stas Twoje poglądy i miłość do klasycznych włoskich (już chyba tylko z nazwy) rowerów... Ale w kwestii Kellys vs. Author prezentujemy biegunowo odległe poglądy Pozdrawiam
#747
Napisano 13 lipiec 2009 - 16:34
#748
Napisano 14 lipiec 2009 - 18:45
#749
Napisano 14 lipiec 2009 - 19:58
* karbonowy widelec
* mniejsza waga
* ta sama cena
ja sam chciałbym miec tego gianta (aktualnie smigam na starym TCR rocznik 99 :evil:) , podoba mi się i nie potrzebował nic lepszego bo startuje bardzo rzadko w wyscigach/maratonch ....
#750
Napisano 14 lipiec 2009 - 22:18
#751
Napisano 15 lipiec 2009 - 01:18
Aby lepiej wyjaśnić o co mi chodzi, przedstawię się. Otóż w latach swej świetności jeździłem wyczynowo na szosie w Radomiaku u trenera Swata. W moim regionie jest to postać dość znana, dziś ten już starszy pan prowadzi mały sklepik i warsztat rowerowy. Ja też młodzieńcem już nie jestem, ale postanowiłem wrócić do rowerka i od kilku miesięcy ostro pedałuję. Dziennie robię około 50-70 km w zależności od nastroju (nie mniej niż trzy razy w tygodniu). No i ponieważ coraz bardziej mnie to wciąga, zaczynam interesować się sprzętem. Dziś jeżdżę całkiem porządnym rowerem Hercules, ale jest to trekking. Wywaliłem zbędne żelastwo, zmieniłem siedzenie, założyłem oponki 35C i buja się nawet całkiem nieźle, ale jednak to nie to. Hercules jest za ciężki i co tu dużo mówić – dość obciachowy, choć ma swój urok i polerowane aluminium robi wrażenie (jest bardzo zadbany). Nie chce jednak kupować typowej szosówki. Zanim wydostanę się z miasta na trasę, trzeba się rozbijać po dziurawych ulicach, zresztą sami wiecie jak jest, a i same „szosy” wyglądają dość żałośnie. Szukam więc takiej lekko strekkingowanej szosówki. Znalazłem nawet rower Kross Crow Fitness, ale widzę, że bardzo krytykujecie tę firmę. A rowerek ma całkiem przyjemną specyfikację:
http://www.ekross.pl..._l_76_1695.html
Poradźcie więc, czego szukać w cenie powiedzmy do 2500 zł. Przypuszczam, że jest sporo osób o podobnych potrzebach i pewnie jakieś rozsądne rozwiązanie istnieje. Najchętniej do zwykłej szosówki założyłbym z przodu teleskopy i kierownicę od treka, ale albo gadam od rzeczy, albo wpadł już na to jakiś producent, a ja o tym nie wiem. To tak jak z samochodami rajdowymi – są modele typowo wyczynowe, ale są też ich tzw. wersje cywilne, nadające się do codziennej jazdy. Ja szukam właśnie takiej cywilnej wersji szosówki, ale chyba rozumiecie, że nie chodzi tu o zwykły rower trekkingowy, czy crossowy. Przykładem jest właśnie ten Kross o którym piszę. Zwróćcie uwagę na jego koła i ramę, choć nie lubię kiedy górna rura spada w dół w stronę siodła. Ale nic ciekawszego na razie nie znalazłem. Pomożecie?
#752 Gosc_TeQuila_*
Napisano 15 lipiec 2009 - 06:25
jezeli lubisz rowery szosowe, a nie chcesz tracic na komforcie to moze rozwaz kupno przlajowki? Opny 35C i byc moze widelec karbonowy z przodu zapewni spory komfort, a w trasie bedziesz mogl zajac odpowienia pozycje. Nie bedziesz sie bal zjazdu w lekki teren, a rower taki zdecydowanie lepiej poradzi sobie na asfalcie wg mnie. Bez przedniego amortyzatora bedzie lzejszy. Zobacz:
http://bikeboard.pl/...et&g=13&art=691
http://www.allegro.p...elaj_cross.html
ceny nie zachecaja, jednak przegladajac oferty rowerow uzywanych mozna trafic cos ciekawego. Sam wlasnie skladam sobie taki rower i przy odrobinie dorej woli mozna to zniesc finansowo. Najtrudniej znalezc na poczatek odpowiednia rame, a pozniej juz masz z gorki.
#753
Napisano 15 lipiec 2009 - 07:56
Dodam, ze nowa Meride Cyclocross na Tiagrze mozna miec za 2999, po stargowaniu jest szansa na 2600.
#754
Napisano 15 lipiec 2009 - 08:07
reszta roweru przełajowego jest mniej wiecej taka sama jak w szosówce tyle ze przełożenia są tam inne. nawet piasty szosowe są w tych rowerach a producenci piszą jasno - poza szosą nie powinno się tego używać. a tu na przełaj... proszę proszę.
Kolega powyżej ma rację - taka przełajówka to swietny pomysł tylko ceny są nie bardzo. Poza tym w razie konieczności trudno to przerobić na rower stricte turystyczny (bagażnik, sakwy itd). rama trekingowa pod tym wzgl jest o wiele bardziej praktyczna.
A co to za miszcz świata spod radomia jeśłi można wiedzieć?
#755 Gosc_TeQuila_*
Napisano 15 lipiec 2009 - 08:11
I mylisz sie. Obecnie w przlajowkach nie stosuje sie juz hamulcow cantilever tylko mini v-brake, ktore moga wspolpracowac z klamkomanetkami szosowymi. Taki jest przynajmniej obecnie trend. A dodatkowe klamki do gornego chwytu? To juz musi sam zainteresowany stwierdzic, czy dla niego to mam sens. Jezeli jezdzi duzo w gornym chwycie, o co nietrudno w terenie to dla niego moze to miec sens. Zobacz zreszta rowery przlajowe Olsh'a. Co nie znaczy, ze nie masz racji z uzebieniem. Trzeba uwazac :-)
#756 Gosc_TeQuila_*
Napisano 15 lipiec 2009 - 08:25
#757
Napisano 15 lipiec 2009 - 22:59
W Radomiu spotkałem już trzech właścieli sklepów rowerowych "z jajami" (i paru głąbów) i myślę, że tak jak radzicie, spróbuję z nimi coś poskładać. Nie jestem w temacie techniki rowerowej. Jak wspomniałem jest to mój powrót do roweru po niemal 15 latach! Ale obiecuję, że intensywnie moja wiedza będzie rozkwitać i znajdziemy więcej wspólnych tematów. Teraz przynajmniej wiem już jak rozmawiać na temat mojego nowego bicycla. Jeszcze raz dziękuję!
#758 Gosc_Stas_*
Napisano 16 lipiec 2009 - 12:25
Berttone, ja tez tak jak Ty jeździłem kiedyś na szosie wyczynowo, chociaż ja to określam słowem zawodniczo nie wyczynowo. Mniejsza o to, ale powiem Ci że przechodziłem potem różne fazy próby zaprzyjaźnienia się z "nieszosówką". Górale stały się tak popularne, że żal było nie spróbowac. I co ? I nie, absolunie nie. Jestem zdecydowanie wierny szosie. Właściwie to powiem, że trochę się dziwię, jak facet, który jeździł zawodniczo na szosie, teraz chce wracac ... ale na jakiegos cywilnego półterenowego Krossa :-) Znam wprawdzie byłych zawodników szosowych, którzy jeżdżą nawet na góralach, ale jest to drugi rower obok szosówki. Takiej zdrady :-) jak Ty jeszcze nikt nie popełnił z moich znajomych. Nie rób tego :-) :-)... Otóż w latach swej świetności jeździłem wyczynowo na szosie w Radomiaku u trenera Swata. ... Nie chce jednak kupować typowej szosówki. Zanim wydostanę się z miasta na trasę, trzeba się rozbijać po dziurawych ulicach,....
Stas
#759
Napisano 17 lipiec 2009 - 23:29
Aaaa... i jeszcze słówko do Stasa. Mam juz 40 lat i przez ten czas, podobnie jak ty, miałem różne fazy kontaktów z rowerem. Górale mi jakoś nigdy nie podchodziły. Ale jeszcze kilka lat temu miałem na strychu stary rower wyścigowy, zbudowany głównie na Campagnolach (Super Record). Kupiłem go już jako sportowy emeryt, bo jako zawodnik jeździłem na Rometach (Jaguar), ale w całkiem przyjemnych konfiguracjach osprzętu (nawet Lang jeżdził na Jaguarze, więc żaden wstyd). Kilka lat temu kupiłem sobie treka Herculesa i wtedy (chyba początek XXI wieku) był to prawdziwy full wypas. Dziś jak już wcześniej wspomniałem jest on mocno odchudzony i na nim jeżdżę. Problem polega na tym, że mam coraz lepszą wydolność (choć zapewne ograniczoną) chcę jeździć więcej, dalej , szybciej i siłą rzeczy potrzebny jest lepszy sprzęt. Nie śmiejcie się z tej mojej wydolności... Nawet jak czterdziestolatek jeździ codziennie na rowerze, na ma lepszą formę niż dwudziestolatek z kiepem i piwem w łapach... I jak widzicie, nie wstydzę się tu przyznać do wieku, choć pewnie dla wielu "kolarzy" jestem starym dziadem... Przykro mi, jeśli kogoś zawiodłem.
#760 Gosc_TeQuila_*
Napisano 18 lipiec 2009 - 10:40
tutaj nikt nikomu nie patrzy w metryke ;-) Popatrz na moj wiek. Mozemy sobie podac rece.
Co prawda kolarstwo nie jest moja 'pierwsza' pasja, ale podobnie jak Ty staram sie dbac o kondycje.
Piszesz, ze myslisz nad coraz wieksza kwote. Zastanawiam sie czy w takim razie na Twoim miejscu nie pokusilbym sie o zlozenie sobie roweru od podstaw. Mi udalo sie dostac rame do przlajowki na ebay.de za smieszne pieniadze. Cos kolo 60 EUR. Moze sprobuj podobnie? Nie jest to co prawda jakas super kosmiczna technologia, ale zawsze jest od czego zaczac. Tej firmy:
http://noxcycles.de
Zwroc uwage tez, ze sa producenci, ktorzy pozwalaja na wlasna, dowolna konfiguracje roweru. Mozna wtedy pokusic sie o zlozenie nowego sprzetu o ktorym bedziemy pewni, ze bedzie nam odpowiadal w 100%.
Pobaw sie w konfuguracje na:
http://www.poison-bi...nd-Crossraeder/
Poison to tez nie jest mega wypas, ale do ich ram nie ma wiekszych zastrzezen. Mozna czasami na ebay'u dostac ich ramy za niewielkie pieniadze.
I jeszcze jedno na koniec. Nie wiem, czy przypadkiem nie boisz sie za bardzo problemow z uzywaniem roweru szosowego w miescie. Oczywiscie bedzie lekki dyskomfort zarowno dla Ciebie jak i sprzetu, ale tylko do najblizszych rogatek :-) Pozniej juz niech dusza hula! Zalozysz kilka elemntow z karbonu to i jakos przezyjesz te dziurawe drogi.
I zeby nie bylo znowu. Nie polecam jakos specjalnie ani Nox'a ani Poison'a. Proponuje tylko zerknac na rozne rozwiazania.