Ja zakupiłem na koniec 2016 roku Vinci Rapid 40 pod szytkę.
Przejechałem w marcu na nich 2000 km i tak:
- sztywne są
- mało podatne na boczny wiatr tj, nie wyrywa gwałtownie kierownicy i nie targa tak rowerem.
- pod wiatr całkiem dobrze się jedzie
- nie centrują się - zapewne dzięki mocnemu naciągowi szprych
ale są małe ale:
o ile koła są "proste" to powłoka bazaltowa (powierzchnia przeznaczona do hamowania) po stronie prawej zarówno w przednim jak i tylnym kole nie jest jakoś równomiernie "położona". Jak się człowiek przypatrzy to w końcu zobaczy (bo koła są proste i nie biją w żadnej płaszczyźnie) ale najbardziej to irytuje przy hamowaniu - taka pulsacja jest. Na brudnych drogach można szlif przez to zaliczyć.
Po paru jazdach ogarnąłem ten mankament.
W odniesieniu do kół fulcrum quattro pod oponkę które także użytkuję to rapidy nie mają charakterystycznego "niesienia" po nabraniu jakieś tam prędkości. Po prostu się jedzie a w fulcrumach powyżej 35 km/h czuję, że się napędzam. No i w fulcrumach nie mam tej
nieprzyjemnej "funkcjonalności" podczas hamowania.
Zaciski fabryczne można zmienić od razu.
To moja subiektywna opinia.
Czy bym polecił - raczej nie. Dokładając trochę pieniędzy można już od 4000 pln znaleźć np fulcrum quattro karbon (chyba pod oponkę).
Moja opinia jest subiektywna pod paroma względami, liczę się również z tym, że "dobre" kosztuje trochę więcej - choć z drugiej strony
technika obróbki włókien nie jest aż tak kosztowna przy poprawie jakości oraz powtarzalności produktów.