Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uwaga Aspartam !!!


22 odpowiedzi w tym temacie

#1 arcik

arcik
  • Użytkownik
  • 133 postów
  • SkądWielkopolska/Bralin

Napisano 16 listopad 2007 - 20:17

Warto przeczytać klik

#2 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 16 listopad 2007 - 20:38

nic nowego, od dawna tym straszą... aż dziwne, że nie dodali o rakotwórczości... prawda jest taka,że nawet uważając, jemy tyle świństw,że nie wiadomo jakim cudem jeszcze żyjemy...

#3 wunderfaust

wunderfaust
  • Użytkownik
  • 455 postów
  • Skądz neta

Napisano 16 listopad 2007 - 21:14

osobiście nie używam - aspartam i inne słodzikopodobne mają silne działanie migrenogenne. po coli light mam mdłości i bóle głowy

#4 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 16 listopad 2007 - 22:24

Hmm zjadlem troche tego i na chwile obecna nie doswiadczylem nic szczegolnego.
Nie twierdze ze jest "cacy" ale jednoznacznie trudno powiedziec ze napewno szkodzi.

Aspartam to tylko jeden z calej gamy syntetycznych slodzikow, oprocz tego sa slodziki pochodzenia naturalnego jak stevia.

Gdzie sie tego uzywa? WSZEDZIE :)

Poczytajcie etykietki od wszyskich zeli, batonow, izotonikow, carbo, bialek, gainerow, czekoladek, wod gazowanych, ciastek itp

#5 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 17 listopad 2007 - 07:35

Diabetycy, lubiący słodkości, są skazani na słodziki. Z tego co wiem, to lekarze nie zabraniają im używać aspartamu, byle zachować umiar ... jak we wszystkim, z resztą :-P

pozdro horny

#6 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 17 listopad 2007 - 08:33

lekarze wręcz polecają chorym aspartam... chociaż lepszym rozwiązaniem jest np.fruktoza

#7 koncept.drugi

koncept.drugi
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądmarzec

Napisano 17 listopad 2007 - 10:45

Moja babcia ma dach zrobiony z eternitu. Boję się do niej przychodzić. Bo to pewny rak dróg oddechowych. [..]

Dajcie spokój nie takie świństwa się jadło.

#8 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 11:20

Oj Mika fruktoza to straszne gowno, jezeli lekarz to zaleca cukrzykowi to jest skonczonym kretynem!
Fruktoza jest metabolizowana przez watrobe i mimo ze teoretycznie IG ma niskie to odpowiedz insuliny jest duuza...skacze jak szalona.
Poziomu fruktozy we krwi nie bada sie standardowo :/

#9 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 17 listopad 2007 - 11:50

a czy ja napisałam,że dla cukrzyków? jesli tak to zrozumieliście to sory :P chodziło mi,ze ogółem zdrowsza...

#10 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 15:15

Zanim zacząłem się tym tematem interesowć to zauważyłem u siebie ciekawe zależności.
Stosuje aspartam od ponad dwóch lat i niby nic, jednak od półtora roku lecze sie na nadciśnienie tętnicze i strasznie czasami boli mnie głowa. Łączyłem to z lekami na nadciśnienie . Lekarz kombinował dobierał inne ect. I nic, od jakiegoś czasu poprostu skończył mi sie słodzik do kawy czy herbaty , a czasu nikt nie ma oczywiście aby kupić . Już tak ponad tydzień piję gorzką kawę i herbatę . Wiadomo organizmu się cukrem nie oszuka i tak nastąpi deficyt . Jednak z powodu nie stosowania aspartamu od ponad tygodnia czuje się lepiej i co najważniejsze nie boli mnie głowa. Czy to przypadek? :idea:

#11 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 17 listopad 2007 - 16:22

nie,autosugestia :P

#12 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 16:25

Skad u Ciebie nadcisnienie?

#13 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 19:20

nie,autosugestia :P

Autosugestia to by była wówczas gdybym najpierw przeczytał ów artykuł i dopiero potem doszedł do takich wniosków. U mnie było odwrotnie. Zaznaczam również że to tylko moja taka obserwacja i to żaden dowód na szkodliwe działanie aspartamu na mój organizm.

[ Dodano: 2007-11-17, 19:24 ]

Skad u Ciebie nadcisnienie?

Nie mam pojecia skąd, od kąd pamietam to zawsze miałem wyższe niż powinno być . Łączyłem to ze stresem związanym z badaniami (tylko przy tych okazjach cisnienie mierzyłem). Jednak okazało sie że cisnienie jest raczej stale wyższe i trzeba było podjąć leczenie.

#14 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 19:41

Hmm to wada wrodzona czy nabyta?
Niby na nabyte pomaga sport.

#15 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 17 listopad 2007 - 20:02

Niby na nabyte pomaga sport.

Też tak myślałem, ale po jakimś czasie ciśnienie podwyższa się ponownie. Po zrzuceniu kolejnych, kilkunastu zbędnych kilogramów moje ciśnienie osiągnęło wartości normalne bez zażywania prochów. Z czasem jednak, zaczeło delikatnie wzrastać. Teraz trzeba niestety łykać proszki, żeby utrzymywać je w granicach normy. Radzę, nie bagatelizować podwyższonego ciśnienia. Ono nie boli, ale to zdradliwa przypadłość.

pozdro horny

#16 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 20:37

Naturalnymi sposobami tj. sportem umiarkowanym, odpowiednią dietą, stylem życia można obniżyć cisnienie jadnak o maksymalnie 5-15 mmHg. Cóz to znaczy jeżeli sie ma 200/120 mmHg? Tylko farmakologiczne metody jeżeli schorzenie jest genetycznie nabyte. Można również zdiagnozować przyczynę nadciśnienia , przeważnie polegajacej na przewężeniu głównej tętnicy nerkowej. Jednak w wiekszości przypadków pozostaje dożywotnia kuracja tabletkami. Co istotne nie można jej niestety przerywać. Drastyczny wzrost cisnienia np. w moim przypadku nawet o 20-40 mmHg może być już tym ostatnim. Co do sportu to owszem jednak nie na maksa i nie za wszelką cene, poprostu z umiarem i z glową. ;-)

#17 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 17 listopad 2007 - 20:54

W teorii wszyscy jesteśmy mocni :-P . Najtrudniejsze jest określenie, gdzie znajduje się ten umiar?. Skoro pod strome wzniesienie daję radę podjechać, to tylko dlatego że leczę nadciśnienie, mam schodzić z roweru? Czy sprint bez rozgrzewki do odjeżdżającego autobusu jest mniej szkodliwy od zaplanowanego intensywnego treningu kolarskiego?

Wszystkie sporty wytrzymałościowe, czyli polegające na długotrwałym wysiłku w strefie aerobowej (tlenowej) maja bardzo pozytywny wpływ na wzmocnienie serca i układu krążenia. Do takich sportów należy bieganie długodystansowe, kolarstwo, pływanie, narty biegowe i podobne sporty. Uzmysłowienie sobie jak dużą i ważną pracę wykonuje bezustannie nasze serce pozwoli w pełni docenić dobrodziejstwa płynące z regularnego i rozsądnego uprawiania sportu wytrzymałościowego

.
Pozwoliłem sobie wkleić powyższy cytat, gdyż wśród tych mądrych zdań użyto określenia "rozsądne uprawianie sportu". Co to znaczy?
IMO trening rozsądny, to planowe, systematyczne, przygotowanie organizmu do wzmożonego wysiłku. Dla innych być może, to zbijanie bąków i dłubanie w nosie podczas jazdy rowerem :mrgreen:
Arnoldzik mam nadzieję, że podałeś tylko przykład i Ty takich wartości ciśnienia nie masz. Ja sporadycznie przekraczam 140/90, ... a i to mnie martwi

pozdro horny

#18 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 21:13

Horny tak teraz nie mam ale miałem takie wartości jeszcze dwa lata temu.Teraz mam 140/85 mmHg i jest ok.

#19 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2007 - 22:50

Pytalem bo zaciekawilo mnie to.
U mnie pod wplywem treningu cisnienie jest niskie(100/75 max 125/75), jednak ja nigdy nie cierpialem na dolegliwosci ukladu krazenia.

#20 lucjan

lucjan
  • Użytkownik
  • 79 postów
  • Skądnieopodal

Napisano 18 listopad 2007 - 07:37

O ile podwyższone/wysokie ciśnienie tętnicze krwi nie jest skutkiem określonej wrodzonej wady/choroby, należy unikać łykania prochów i wszystkiego co zwiazane jest z chemią.
Wtóren podwyższone ciśnienie krwi jest bardzo często skutkiem wieloletniego zatruwania organizmu jedzeniem i piciem skażonych chemią artykułów spożywczych.

By się pozbyć przypadłości trzeba by zasosowac naturalne metody leczenia, jak choćby:
- oczyszczenie jelita grubego z toksyn i kamieni kałowych, będącego siedliskiem niewyobrażalnej ilości toksyn skutecznie zatruwających cały organizm. Oczyszcza się skutecznie poprzez lewatywę (słynne leczenie już za czasów wojaka Szwejka), jedna z metod lewatywy http://www.kregoslup...i_wydalanie.htm ; http://www.bioter.pl/info-lewatywa.htm
- jedzenie pokarmów naturalnych jak najmniej przetworzonych, surowych (warzywa, owoce), odchudzenie się, itp.,
- codzienne picie kieliszka (ok. 50 ml) oliwy sezamowej http://pl.wikipedia....i/Olej_sezamowy ,
- oczyszczenie krwi kuracją czosnkową oraz kuracją cytrynową (ma na celu zakwaszenie organizmu, bowiem w środowisku zasadowym które z racji jedzenia przetworzonego pokarmu jest pożywką dla pleśni, bakterii, chorób, itp).

Wierzcie mi, że są to bardzo skuteczne, a przy tym niezwykle zdrowe metody pozbycia się nadciśnienia.

O przytoczonych metodach leczenia oraz w ogóle o zdrowym trybie życia i odżywiania się szczegółowo pisze biochemik Michaił Tombak w książce "Czy można żyć 150 lat" dostępnej w ksiegarniach internetowych (wrzucić wystarczy do wyszukiwarki hasło: Michaił Tombak" .

[ Dodano: 2007-11-18, 08:11 ]

O ile podwyższone/wysokie ciśnienie tętnicze krwi nie jest skutkiem określonej wrodzonej wady/choroby, należy unikać łykania prochów i wszystkiego co zwiazane jest z chemią.
Wtóren podwyższone ciśnienie krwi jest bardzo często skutkiem wieloletniego zatruwania organizmu jedzeniem i piciem skażonych chemią artykułów spożywczych.

By się pozbyć przypadłości trzeba by zasosowac naturalne metody leczenia, jak choćby:
- oczyszczenie jelita grubego z toksyn i kamieni kałowych, będącego siedliskiem niewyobrażalnej ilości toksyn skutecznie zatruwających cały organizm. Oczyszcza się skutecznie poprzez lewatywę (słynne leczenie już za czasów wojaka Szwejka), jedna z metod lewatywy http://www.kregoslup...i_wydalanie.htm ; http://www.bioter.pl/info-lewatywa.htm
- jedzenie pokarmów naturalnych jak najmniej przetworzonych, surowych (warzywa, owoce), odchudzenie się, itp.,
- codzienne picie kieliszka (ok. 50 ml) oliwy sezamowej http://pl.wikipedia....i/Olej_sezamowy ,
- oczyszczenie krwi kuracją czosnkową oraz kuracją cytrynową (ma na celu zakwaszenie organizmu, bowiem w środowisku zasadowym które z racji jedzenia przetworzonego pokarmu jest pożywką dla pleśni, bakterii, chorób, itp).

Wierzcie mi, że są to bardzo skuteczne, a przy tym niezwykle zdrowe metody pozbycia się nadciśnienia.

O przytoczonych metodach leczenia oraz w ogóle o zdrowym trybie życia i odżywiania się szczegółowo pisze biochemik Michaił Tombak w książce "Czy można żyć 150 lat" dostępnej w ksiegarniach internetowych (wrzucić wystarczy do wyszukiwarki hasło: Michaił Tombak" .





Dodaj odpowiedź