Pafcio dobrze zapytał, a brak odpowiedzi sugeruje odpowiedź negatywną, i mogę się założyć, że autor tego przydługiego elaboratu o światowej gospodarce takowego porównania nie ma.
Pisząć, że wolę ALU od CHC (chiński karbon), nie mam na myśli porównywania ich pod kątem technicznym tylko użytkowym. Dla mnie w pewnych kwestiach ALU ma miażdżące zalety nad CHC, natomiast dla kogoś innego może być dokładnie odwrotnie. Dlatego nie twierdzę, że ALU jest lepsze od CHC, tylko ja wolałbym mieć ALU niż CHC.
A niby pod jakim względem alu miażdży chiński karbon? I pod jakim względem ten chiński karbon jest tak bardzo gorszy od włoskiego produkowanego w chinach? I co masz na myśli pod pojęciem użytkowym? Bo walory użytkowe wypływaja bezposrednio z technicznych, no chyba że chodziło ci o estetykę i warstwę znakową, a więc prestiz itd...? No i na jakiej podstawie wysuwasz takie wnioski? Jesteś inzynierem, czy na tyle wyrafinowanym kolarzem, że miałes okazję na wielogodzinne testy ram chinskich, włoskich i aluminiowych?
Sorry ale piszesz głupoty. Kiedyś zarzuciłeś mi że niby ile ja mam lat, że tak krytykuje zmiany na forum, a widzę że to chyba ty wykazujesz dziecinne myślenie. Piszesz o tym że może w Polsce opłaca się kupić chiński karbon, ale juz na zachodzie nie, i jak ktos tak czyni to na pewno jest b. skąpy lub b. głupi, ale nie wpadłeś na to że może nie każdy ma chęć wydawać połowe swojej pensji na rower. Ludzie mają inne zajawki, i co ważniejsze - inne obowiązki, jak np. dzieci, kredyty, mieszkania, samochody itd. Nie każdy jak ty wydaje całą kasę na rower, bo dla kogoś może to być np. mniej ważne, lub może to być sport jeden z wielu, dla tego wola kupić chiński karbon. Dwa - tak się rozpisujesz o zarobkach na zachodzie i cenach włoskich ram, ale nie wiem czy zdajesz sobie ile kosztuje np. wynajęcie mieszkania w takim np. Londynie, ile kosztują wszelkie podatki i inne pierdoły jak parkingi, bilety do teatru, czy alko w klubie? Nie samym rowerem człowiek żyje! Oczywiście i tak pozostaje przeciętnemu londyńczykowi więcej kasy, ale wcale nie tak dużo jak ci się wydaje. szczególnie w dobie bezrobocia i kryzysu gospodarczego. Twoje myślenie stary jest zupełnie oderwane od rzeczywistości.
Zresztą nie wiem po co ten elaborat, rozstrzygajmy walory techniczne, a nie to czemu ktos kto zarabia 2000tysiące euro kupuje ramę tylko za 500e. To juz nie nasza sprawa. A co do samego porównania alu vs chiński karbon, to wątpię aby alu miało jakąkolwiek przewagę nad karbonem, choć być może nie w każdym przypadku rama z karbonu musi być lepsza od alu (przecież liczy się tu tez geometria, cieniowanie alu itd.).
A tak z ciekawostek, to nie wiem czy słyszałeś, ale azjaci podrabiają też części samochodowe, i okazało się że niektóre podzespoły okazały się być lepsze od oryginału! Nie wiem ile w tym prawdy, bo mnie motoryzacja g. obchodzi, ale tak czytałem. Tak więc wątpię w nie wiadomo jaką przewagę karbonu pinarello a tego chińskiego, tak samo w awaryjność. Raczej znaczenie ma tu sama konstrukcja ramy (i tu może ujawnić się spora przewaga włochów), a nie użyty materiał, który zapewne jest ten sam, albo bardzo zbliżony.
Tyle