1587 replies to this topic

[ROZMIAR]

Zaopatrywali wiele więcej renomowanych firm

[mikroos]

Uwielbiam strony WWW chińskich producentów <3

[Arni]

Wczoraj czytałem jakieś forum anglojęzyczne i gość co zwał się rzeczoznawcą od karbonu twierdził +/-, że to właśnie inne firmy biorą od chinoli towar brandując go tylko swoim malowaniem, a nie chinole podrabiają oryginały. Ponoć wiele znanych marek tak właśnie robi, jadą na targi, umawiają szczegóły i idzie nowy rower za europejskie pieniądze. Osobiście po tych wielu pozytywach sam zaczynam się przekonywać do tego.

[mikroos]

W przypadku tanich rowerów na pewno tak jest, zresztą to żadna tajemnica od wielu lat. Jednak zwróć uwagę, że chińskie ramy wciąż są np. sporo cięższe od europejskich, co wynika z dość prymitywnej technologii - dlatego topowe modele europejskich producentów pozostają technologicznie o lata świetlne przed chinolami.

[beskidbike]

Ale chyba nie porównujesz "topowych europejskich producentów" do "chińczyków" za 400$ ? Choć i tu miałbym wątpliwości na temat tej "topowości"

[mikroos]

Oczywiście nie porównuję. Ale z postu @Arni można wyciągnąć błędny wniosek, że taki Trek idzie do Chińczyka i zamawia Madone

 

Po prostu w tym poście wg mnie wrzucono do jednego wora dwie rzeczy, których kompletnie nie można mieszać:

 

- Chińczycy owszem, podrabiają, ale topowe modele - i to są ewidentne podróbki, wykonane na wzór topowych modeli, ale przy wykorzystaniu prymitywnej technologii i z kradzieżą znaków towarowych

 

- Europejczycy owszem, kupują gotowe modele chińskich ram - ale to z kolei dotyczy wyłącznie najtańszych modeli, które europejskie firmy po prostu chcą mieć w katalogu jako "karbon na każdą kieszeń"; w tym przypadku to nie jest podróbka, tylko OEM, a więc w pełni legalna działalność

 

 

Oba te fakty są zresztą doskonale znane od wielu lat i nie potrzeba do ich potwierdzenia "anglojęzycznych ekspertów"

[Arni]

mikroos, ramy do złudzenia przypominające Venge, Madone i inne topowe u azjatyckich producentów opisane jako właśnie OEM, nie kosztują wcale 400USD, a prawie/często dwukrotnie więcej. 700 zielonych + wysyłka, to kawał grosza jak za chinola, a w sumie nawet i za markowca. Także o tanich rowerach już mówić raczej nie powinniśmy.

https://www.yoeleobi...oad.html?cat=27

[Jurek_1989]

mikroos podaj przykład producenta, który kupuje ramy do rowerów na każdą kieszeń od chińczyków z ich katalogu? Mi tylko znany Peritus, ale to każdy wie że to typowy Chińczyk pomalowany i cena razy 3.

[mikroos]

@dure - Romet, Kross, Radon. To trzy na szybko.

 

@Arni - owszem, droższy od najtańszego chinola. Ale wciąż tańszy o jakieś 80-90% od oryginału - a to oznacza, że różnica jest proporcjonalnie jeszcze większa.

[Jurek_1989]

Tak, ale te modele są dostępne do kupienia przez prywatne osoby? Mogę kupić ramę karbonową Krossa (oczywiście nie pomalowaną, noname)?

[Arni]

mikroos, ale nadal nie dowiodłeś, że tak być nie może. Skoro niszowe marki tak robią, to dla czego Trek nie może z modelami wyższych grup? Wierzymy że tak się dzieje, ale dowodów na to tak naprawdę nie mamy, nie znamy polityki firmy, nie wiemy jak proces zamówień się odbywa i przebiega. Można zastrzec dla siebie dany kształt i geo np. na rok, a potem hulaj dusza, ta sama fabryka produkuje na rynek ogólny dokładnie to samo. Owszem, markowcy mają swoją kontrolę jakości (też chyba) i niedoróbek nie przyjmują choć jak podpowiada doświadczenie, sito nie zawsze jest szczelne i buble markowe też się trafiają (tobo często o tym pisze). 

[mikroos]

Tak, ale te modele są dostępne do kupienia przez prywatne osoby? Mogę kupić ramę karbonową Krossa (oczywiście nie pomalowaną, noname)?

W wielu przypadkach tak.
 

Skoro niszowe marki tak robią, to dla czego Trek nie może z modelami wyższych grup?

Choćby dlatego, że procesy produkcyjne (a więc warunek niezbędny do tego, aby ramę o takich parametrach w ogóle zaprojektować) oraz projekty są własnością np. Treka, a nie Ping-Pong Bicycles. Poza tym nie bez powodu bardzo wiele marek (w tym Trek, ale także np. Cervelo, o ile dobrze pamiętam kilka włoskich marek też) swoje topowe modele produkuje we własnych zakładach na Zachodzie, a w Azji produkują tylko modele oparte na starszych technologiach. Powód jest bardzo prosty: chińskie fabryki nie mają takich technologii, a zachodni producenci doskonale o tym wiedzą i dlatego strzegą tajemnic procesu produkcyjnego.

 

Re: "nadal nie dowiodłeś, że tak być nie może" - zwyczaj jest taki, że ten, kto wprowadza nową myśl, powinien ją udowodnić, a nie na odwrót.

[clavdivs]

Mikroos

 

Jakie to są niezbędne warunki  aby zaprojektować  ramę o "takich" parametrach. ?

 

Kupiony prze ze Mnie rama w 2013 roku u chińczyka w rozmiarze 58, ważyła niecałe 1070g z suportem pod BSA. Niewiele Europejskich ram ważyło wtedy  mniej. 

 

Chińskie maja technologie i mają pracowników, z czym ma problem zachodnia Europa, brakuje pracowników do prostej pracy fizycznej za niską stawkę. Dlatego jest cała ta draka z imigrantami. Jeśli jakaś produkcja nie została przeniesiona na wschód to z obawy przed kradzieżą myśli technologicznej, bo Chińczycy kopiują bez skrupułów.

 

Sram który posiada najlepszy osprzęt do roweru, trzaska cała produkcję w Tajwanie.

 

O tym jak bardzo opłaca się współpracować z chińczykami, dobrym przykładem jest kross, który oferuje rowery nie ustępujące "włoskim gigantom" a przy tym są tańsze. Przecież ten producent jeszcze 4 lata temu nie miał w ogóle szosówek w ofercie.

 

Nie wiem jak długo jeszcze klienci będą czarowani "super technologią z włoch", ale rynek pokazuje że coraz mniej. 

 

Mikross chyba pozostał Ci jeszcze kolonialny romantyzm, że w Europie jeszcze potrafią zrobić coś lepiej. 

 

 

 

 

 

'

[mikroos]

Mylisz produkcję z rozwojem produktu, a to podstawowy błąd całego rozumowania.

Nigdzie nie napisałem, że Chińczycy nie potrafią wyprodukować dobrych ram - ale z zaprojektowaniem ultralekkich, a przy tym wytrzymałych konstrukcji już równie kolorowo nie jest, bo po prostu nie mają odpowiednich technologii (i znów, uprzedzając całkowicie błędny wniosek: nie mówię przez to, że Chińczycy nie znają się na technologii w ogóle; po prostu w branży rowerowej zostają daleko w tyle). O takich wynalazkach jak Countervail czy IsoSpeed nawet nie wspomnę.

 

Inna sprawa, że jeżeli wrzucasz do jednego wora własne fabryki SRAM-a, działające w oparciu o amerykańsko-niemiecki know-how, oraz fabryki stawiane od zera przez Chińczyków w oparciu o ich własne technologie, to znów mylisz dwie istotnie różniące się kategorie.

Przypominam też, że w 2013 mieliśmy już Cervelo "California" ważące 667 g, więc nawet uwzględniając inny rodzaj suportu wychodzi duuużo mniej.

[beskidbike]

Mikroos, z tą technologią to chyba nie trafiłeś, bo Chińczycy technologicznie są 100 lat PRZED Europą. Zrobią wszystko i w każdej ilości i najwyższej jakości, kwestia ceny.
Z Trekiem też nie trafiłeś, bo ramy robi im Giant, nie zdziwiłbym się gdyby myśl technologiczna też pochodził​a od nich, a tylko naklejka od Treka.
Spec też jest robiony przez Meridę i co pewnie niewielu klientów wie, jest również jej własnością... Hehe...Ciekawe ilu właścicieli Speca chciałoby w zamian Meridę?
Magia marki i marketing robią swoje
Dlatego nie powiedziałbym, że czarny no-name od Chińczyka za 500$ będzie NAPEWNO gorszy od Pinarello F10 za 5000$

[84kamil]

Sam się zastanawiam czy dla amatora różnica między oryginalną ramą za 20k zł ja Chińczykiem za 800$ jest wyczuwalna.

Jeżdżę na Chińskiej ramie i powiem szczerze że nie czuje różnicy np. sztywności pomiędzy oryginalnym Cervelo S2 lub Canyonem Aero.

 

Kilku chłopaków np. twierdzi że nawet oryginalne ramy sprzedawane nie dla grup kolarskich różnią się między sobą. Znajomy twierdzi że jego S5 jest strasznie miękkie i podobno Cervelo tak ma. Ja jeździłem na S2 i nie mam takiego wrażenia ale może też mam za słabą nogę.

 

Po świętach składam rower na oryginalnej ramie speca i zobaczę czy będzie różnica w porównaniu do obecnej chińskiej.

Chociaż nawet jak jakaś różnica jest to nie wiem czy 5 krotnie wyższa cena jest tego warta. 

[mikroos]

@beskidbike - Giant jest tajwański, a nie chiński. Fail.

 

Merida również jest tajwańska. Fail. A dział R&D Speca jest w Kaliforni, więc fail podwójny Z kolei dział R&D Meridy jest w Niemczech - do trzech razy sztuka

 

Giant robi dla Treka tylko modele ze średniej półki. Topowe modele wciąż powstają w USA, w fabrykach należących do Treka.

[nonamed]

A mnie zastanawia, skąd czerpiecie te wszystkie informacje jaka firma dla kogo i co produkuje? To wszechobecne plotki internetowe czy stwierdzenia poparte jakimś źródłem tych informacji :? 

 

Jeżeli Giant produkuje rowery dla firmy Trek - modele ze średniej półki - to z ciekawości - które konkretnie modele są zaliczane do średniej/wyższej półki... ? Trek się tym gdzieś chwali? W jakiś materiałach?

[sirkozi]

Z szos z tego co wiem tylko Emondę SLR klepią w USA. Reszta na Tajwanie. Ogólnie być może Giant z niewielką współpracą np. Treka projektuje niższe modele, ale w przypadku topowych modeli nie wierzę, że Giant ma dużo do powiedzenia. Oczywiście jako ich partner produkcyjny musi w tym uczestniczyć, żeby np. stwierdzić czy coś da się zrobić.

 

Spec NIE jest własnością Meridy. Według źródeł Merida ma 49% udziałów, a pakiet kontrolny jest w rękach założyciela Specialized. Za dużo w twoim poście @beskidbike propagandy, a za mało faktów.