Moze i ma nizsza temperature w porownaniu do butylu, w ktorej sie, nazwijmy, topi ale caly czas to nie moze spowodowac eksplozji, ewentualnie implozje. Jesli temperatura podczas dlugiego hamowania moze spowodowac uszkodzenie najpierw lateksu a pozniej butylu, to tu rozumiem argument zeby raczej stosowac butylowe detki. Sytuacja moze byc jeszcze bardziej spotegowana przy obreczach karbonowych, ktore bardzo slabo przewwodza cieplo. Rozgrzane dluzej te cieplo utrzymuja. Ale znowu, to nie bedzie eksplozja.
Z eksplozja mamy do czynienia kiedy nastepuje nagly wzrost cisnienia i jego szybka ekspansja. Detka nie moze dalej sie rozszerzac bo jest zamknieta pomiedzy opona i obrecza, ktore trzymaja cale cisnienie.
Przy hamowaniu i rozgrzewaniu obreczy, czy to lateks, czy butyl, cisnienie wew posniesie sie o ta sama wartosc.
Lateks nie jest zadnym katalizatorem powodujacym dodatkowy wzrost cisnienia. Ale nawet gdyby tak bylo to najpierw cos co trzyma detke musi poddac sie w pierwszej kolejnosci, zeby byl wystrzal.
W kolosalnej wiekszosci blowouty sa spowodowane albo zlym osadzeniem opony w rancie obreczy lub zla instalacja detki. To moze w rownej mierze dotyczyc butylu i lateksu. Nawet jak wszystko jest dobrze zalozone, to i tak przy pewnych kombinacjach opon i obreczy, jest szansa na blowout.
Tak jak w przypadku butylu, ktory jest duzo mniej rozciagliwy i "klejacy" jak lateks, przy pompowaniu, kiedy nawet jest przyszczypniety przez opone, jest duza szansa, ze detka uwolni sie spod opony.
W przypadku lateksu, jest odwrotnie. Jest duza szansa, ze detka zostanie pod opona. W krytycznych momentach, zjazdy, ostre zakrety, czy tez uderzenia w nierownosci moga spowodowac, ze detka wypchnie opone i ladnie strzeli.
Niektorzy producenci kol/obreczy karbonowych, nawet zalecaja zeby nie stosowac do ich wyrobow detek lateksowych.
Ale i tu, nie ma to zadnego podloza, poza faktem dmuchania na zimne i zabezpieczania sie przed ewentualnymi prawnymi problemami, wyniklymi ze srednio zorientowanych w temacie, majstrujacych z lateksem (mowa o detkach!) Kowalskiego czy Browna.