Witam, chyba koniec mojej kariery rowerzysty mam stwierdzone zylaki powrozka nasiennego po obu stronach byłem dziś na usg. Czy miał ktoś z was taka przypadlosc? Mam tez przeplyw wsteczny to znaczy ze sie cofa krew podobno operuje sie to w zaleznosci od stadium zylakow ale jazda na rowerze ucisk malo miejsca moze tylko sprawe pogorszyc
Żylaki Powrózka Nasiennego
#2
Napisano 03 październik 2017 - 09:05
Na początku czerwca stwierdzono u mnie zapalenie prostaty i właśnie żylaki powrózka nadające się do embolizacji.
Po miesięcznej przerwie wróciłem na rower.
Wymieniłem siodła w rowerach. A takie ze skróconym nosem i jakoś żyje.
Zabieg mam na początku listopada więc zobaczymy co dalej. Polecam tego typu siodła gdy ma się ww problemy.
Dodatkowo mostek na plus i naprawdę da się jeździć.
#3
Napisano 03 październik 2017 - 11:01
Kuźwa dobrze że piszecie, bo możliwe że zaczyna się to i u mnie. Wcześniej podejrzewałem guza, ale zimą po przerwie od roweru ustąpiło całkowicie (zresztą po ponad roku ściągneło by mnie z tego świata...)
No nic, zgłębię temat, trzeba bedzie to zadziałam.
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
#5
Napisano 03 październik 2017 - 11:51
Teraz muszę kupować ciuchy za miliony monet by przylegały a nie uciskały wrażliwych miejsc plus dodatkowe bejmy poszły na dobór siodeł.A wystarczyła by pewnie zmiana mostka na plus i trochę podkładek pod niego.
#6
Napisano 03 październik 2017 - 14:48
No i tak mijał, że po 4 miesiącach wracałem z maratonu pedalujac na stojąco i sikajac po krzakach krwią.
Tyle że zapalenie prostaty nie musi mieć żadnego związku z rowerem - to raz. A dwa - nie radzę bagatelizować krwi w moczu, jeśli jeszcze nie byłeś u lekarza to jesteś stuknięty
#7
Napisano 03 październik 2017 - 15:32
Zrobiłem badania wszystkiego co się dało i całkiem możliwe, że skoro zapalenie nie miało podłoża bakteryjnego to ciągle podrażnienie żylaków spowodowało samo zapalenie. Ale to teoria bo ten typ schorzenia jest bardzo słabo poznane
#9
Napisano 04 październik 2017 - 09:13
Dżizas zluzujcie. Przerabialem temat. Szacuje się, że przypadłość ta dotyczy 15-25% wszystkich facetów więc niektórzy mogą to mieć ze względu na predyspozycje osobnicze a nie aktywnosć rowerową. Najczęściej mają postać łagodną i nie wymagają interwencji. Przy postaciach bardziej zaawansowanych mogą prowadzić do niepłodności. Ja mam jakieś pierwszego stopnia, byłem parę lat temu na usg z tego powodu bo też wyczułem jakieś guzki przy samobadaniu i mnie to zaniepokoiło. Urolog potwierdził niewielkie żylaki na obrazie USG ale stwierdził, że nie wymagają interwencji chirurgicznej. Od tego czasu minęło kilka lat a one się nie powiększły więc nie zawsze musi mieć to związek z rowerem. A pozycję na szosie mam raczej daleką od turustycznej. Polecam jednak udać się do urologa i zrobić USG.
- astronom i bocian2012 lubią to