Zapomniałem dodać...
Prozor, dnia 27 Wrze 2017 - 08:02, napisał:
...ale po kalibracji "na ciepło" szacowanie mocy jest dość przyzwoite, jak wynika z doświadczeń opisanych przez kolegów z forum Vortex (i pewno analogicznie Flow z deca
) będzie dość dobrym trenażerem z poprawnie szacującym moc, przynajmniej do podstawowego treningu i jeśli nie zmienia się docisku (tu jest dość stały) czy ciśnienie w oponie to śmiało można na tym bazować. Nieco inny problem jest z Bushido, które na ogół nie uwzględnia 30 - 40W niezbędnych do zasilania samego urządzenia (zagadnienie i jak to obejść opisałem w wątku o trenażerach z wirtualem), ale jeśli ktoś nie ma miernika mocy, to pewno nawet się tym nie będzie za bardzo przejmował, chociaż mieć FTP mniejsze o 40 W niż faktycznie
to ma znaczenie tylko jesli porównujemy cyferki W z innymi: na wykresach, Stravie itp. Jesli ktoś jeździ dla siebie, to nie ma to kompletnie znaczenia czy moje FTP to 300 czy 340W. Ważne aby pomiar był zawsze powtarzalny i jesli zaniża o 40W to niech go zaniża cały czas tak samo Wtedy jeśli np. na początku sezonu będę miał 300W a w środku sezonu to samo urządzenie pokaże 340W to bedzie najlepszy wyznacznik progresu i postępu w treningach.
A najlepszą metodą porównawczą z innymi niech pozostaną zawody i ambitne ustawki, a nie cyferki w aplikacjach
Prozor, dnia 27 Wrze 2017 - 08:02, napisał:
...FTP mniejsze o 40 W niż faktycznie, na Zwiftt może być nieco dołujące
).
tu faktycznie może mieć to znaczenie, ale są metody obejścia tego "problemu"