Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ścieżki rowerowe


36 odpowiedzi w tym temacie

#21 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 20 styczeń 2008 - 13:11

ja traktuje rower szosowy do jazdy po szosie, a ścieżki traktuje jako dojazdówki...


#22 Gosc_BikerFG_*

Gosc_BikerFG_*
  • Gość

Napisano 20 styczeń 2008 - 17:23

a traktuje rower szosowy do jazdy po szosie, a ścieżki traktuje jako dojazdówki...


to ja podobnie, tyle, ze chcialbym, zeby na sciezke mozna bylo wybrac sie lajtowo na rowerek, np. z moim kulkuletnim siostrzencem, ale niestety nie sa one na tyle bezpieczne, zeby spokojnie sobie tam smigac z takim brzdacem (pomijam fakt, ze w miescie najczesciej sciezki rowerowe sa nierozpoznawane przez pieszych....jeszcze zdarza sie, ze pozdrawiaja oni rowerzystow srodkowym palcem :roll: ).

#23 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 20 styczeń 2008 - 17:37

hmmm, no widzisz, część z nas traktuje ścieżki jako "szose", a część z nas jako ścieżke, na której można spotkać kogoś z małym dzieckiem na rowerze, z tego co mi wiadomo, to maluch musi mieć chyba ukończone 7 lat żeby mógł jeździć po ścieżce pod opieką dorosłego


#24 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 20 styczeń 2008 - 17:43

Zgadza się, też muszę dostosować się do przepisów i traktować ścieżkę jako dojazdowkę. Niektórzy muszą telepać się przez całe miasto, stwarzając zagrożenie dla siebie jak i innych, bo jazda w spd z predkością 5km/h do bezpiecznych nie należy. Wyobraźmy sobie grupę 10 kolarzy szosowców jadących za miasto na trening, po wydzielonej części chodnika, zwanej scieżką rowerową, na której co rusz pojawia sie pieszy, albo mamusia z wózkiem dziecinnym. Ja nie dziwię się, dlaczego niektórzy niechętnie odnoszą się do naszych dróg dla rowerów.
Całe szczęście, że u mnie jest tylko jedna ścieżka rowerowa o długości 200m. Wcale nie tęsknię za ich większą ilością, przynajmniej w takim kształcie. Zona moja jest jednak odmiennego zdania :mrgreen:

pozdro horny

#25 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 styczeń 2008 - 18:16

U mnie ścieżki rowerowe to istna masakra, już wolę walkę z samochodami na szosie, bo czuję się tam bezpieczniej i wygodniej i mogę poruszać się z sensownymi prędkościami...
Ścieżki z kostki, krawężniki, co chwile przejścia dla pieszych, zmiana strony ścieżki na druga stronę ulicy, spacerujący po niej ludzie, ledwo się zacznie, a już się kończy...
Dla mnie ścieżka rowerowa to kompletny nonsens, przynajmniej w takiej postaci jakiej występuje, szkoda czasu i pieniędzy, niech lepiej wezmą się za budowę porządnych dróg :!:

#26 Gosc_noerror_*

Gosc_noerror_*
  • Gość

Napisano 21 styczeń 2008 - 19:22

Ścieżki z kostki, krawężniki, co chwile przejścia dla pieszych, zmiana strony ścieżki na druga stronę ulicy, spacerujący po niej ludzie, ledwo się zacznie, a już się kończy...

Tak od wysokości tych krawężników można dostać kur*****cy :evil: . Co 200m zatrzymujesz się żeby podnieść rower i jechać dalej.
Ja się boję jeździć po takich ścieżkach bo można jeszcze potrącić jakiegoś pieszego (wystarczy zmiana jego "toru jazdy" i bum - wina oczywiście rowerzysty)

#27 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 21 styczeń 2008 - 23:39

[quote name="noerrorTak od wysokości tych krawężników można dostać kur*****cy ]

Dlatego ja nie jeżdże po ścieżkach nawet w mieście. U mnie jest taka ścieżka z kostki oczywiście podzielona na dwie częćci, jedna dla rowerzystów, druga dla pieszych, a i tak piesi chądzą całą szerokościa :evil: . A tak prawde mówiąc to trenując nie ma sensu jeździć po ścieżkach, bo to się mija z celem.

#28 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 24 styczeń 2008 - 20:50

A jak zapatrujecie się na takie rozwiązanie: http://pctk.org/tdn0F/
Sprawdziłoby się u nas??

#29 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 24 styczeń 2008 - 20:55

chyba zeby zamiast chorągiewki byl jakis granat magnetyczny to mooooze.

#30 Gosc_felipe_*

Gosc_felipe_*
  • Gość

Napisano 24 styczeń 2008 - 21:13

A tak prawde mówiąc to trenując nie ma sensu jeździć po ścieżkach, bo to się mija z celem.


Trenujesz jeżdżąc po mieście? Rozjazd owszem, ale trening?

#31 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 24 styczeń 2008 - 21:42

Po mieście nie trenuje, ale sam przejazd przez miasto po ścieżkach jest troche problematyczny :-x . Pełno ludzi, co chwile ścieżke przecina jakaś droga, i wtedy preferuje te kilka kilometrów jechać drogą 8-) .

#32 Gosc_bobbobek_*

Gosc_bobbobek_*
  • Gość

Napisano 27 styczeń 2008 - 23:48

moim zdaniem ścieżki rowerowe w Warszawie to totalna porażka :-/ na każdej pomimo tego ze jest z kostki, po ktorej nawet jak sie jakims toporniejszym mtb jezdzi to i tak trzesie, to wszedzie jest jakieś szkło albo nawet teraz jak posypalo śniegiem to jacyś idioci posypali je piaskiem, gdzie jak snieg sie rozpusci to piach zostaje i jest gorzej niz na lodzie:/ ja osobiście nawet kiedyś jak jezdzilem po ściezkach to nie zwracalem uwagi na pieszchy, w koncu mnie zauwazali i uciekali w ostatnim momencie.....ale teraz jak juz pracuje w kurierce to wole sie przeciskac w korku miedzy samochodami po rownym asfalcie niz tłuc sie po tych ścieżkach, oni to chyba tylko dla picu robia bo to ani komfortu nie ma ani funkcjonalne, tylko z kostki to moze ladnie wygladac :-/

#33 Gosc_zielu85_*

Gosc_zielu85_*
  • Gość

Napisano 28 styczeń 2008 - 00:40

ja mam do czynienia ze ścieżkami rowerowymi w Kielcach i we Wrocławiu, muszę powiedzieć że chyba już tak jest że im większe miasto tym lepsze ścieżki...
osobom którym przeszkadza bujna fantazja naszych kochanych samorządowców i drogowców polecam masy krytyczne:)


to link do masy kieleckiej, byłem tam jedynym osobnikiem na szosówce:)

#34 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 28 styczeń 2008 - 14:34

ja mam do czynienia ze ścieżkami rowerowymi w Kielcach i we Wrocławiu, muszę powiedzieć że chyba już tak jest że im większe miasto tym lepsze ścieżki...
osobom którym przeszkadza bujna fantazja naszych kochanych samorządowców i drogowców polecam masy krytyczne:)


a na Wrocławskiej masie bywasz?? ja ostatnimi czasy zapominam a jak juz sie pokaże to sie załamuje bo jest 5/6 osób

#35 Gosc_zielu85_*

Gosc_zielu85_*
  • Gość

Napisano 28 styczeń 2008 - 19:57

muszę się przyznać że jeszcze nie byłem, zawsze dowiadywałem się po fakcie ;/
rzeczywiście nawet trudno znaleźć jakąś stronę w temacie wrocławskiej masy, znalazłem tylko to
http://www.rowery.eko.org.pl/main/
myślę że nawet jeśli jeździ się szosówką to tak czy inaczej na masach warto bywać, co do Wrocławia to mam nadzieję że w najbliższych latach centrum miasta zostanie zamknięte dla samochodów, wtedy ludzie będą musieli jeździć rowerami:)
daje do myślenia pewne wyliczenie które przeprowadził jakiś mądry typ z polibudy- ok 80% podróży samochodem po mieście odbywa się na dystansie krótszym niż 5km, ponad połowa takich kursów odbywa się przy niepełnym aucie (na ogół jeździ 1 osoba) przy takiej tendencji i nastawieniu ludzi + tempie w jakim ludzie kupują kolejne samochody, niewykonalne jest nadążenie z budową dróg, dlatego krew mnie zalewa widząc nastawienie samorządowców do rowerzystów...

#36 xGx

xGx
  • Użytkownik
  • 458 postów
  • SkądWrocław

Napisano 29 styczeń 2008 - 11:54

samej strony o Wrocławskiej masie nie ma ale mogę ci napisać ze ostatni piątek miesiąca pl Bema godzina 18 tam koło waletów miejsckich :-P :-P

#37 Gosc_Kaczan_*

Gosc_Kaczan_*
  • Gość

Napisano 22 marzec 2008 - 14:24

A w moim miasteczku jest około 200 metrów ścieżki rowerowej oznakowanej . Oczywiście na której bezwzględne pierszeństwo mają piesi ze srającymi wszędzie pieskami. :mrgreen:


Kiedyś często jeździłem po Kruszficy, ale jeszcze nie szosófką. Faktycznie po mieście to jeżdzić się nie da. No chyba, że po cyplu: do knajpy i z powrotem.
Fajna trasa do Ino i z powrotem. 8-)
Pozdrawiam



[ Dodano: 2008-03-22, 14:37 ]

moim zdaniem ścieżki rowerowe w Warszawie to totalna porażka :-/ na każdej pomimo tego ze jest z kostki, po ktorej nawet jak sie jakims toporniejszym mtb jezdzi to i tak trzesie ...


Najlepszy przykład odzielenia Drogi dla rowerów od chodnika to odcinek od Puławskiej do Cent. Onkologji. Piesi idą asfaltem a rowery jadą kostką. :evil:
O innych skrajnościach nie wspomne ale ta bije idiotyzmem wszystkie inne na łeb.



Dodaj odpowiedź