Ścieżki rowerowe
#22 Gosc_BikerFG_*
Napisano 20 styczeń 2008 - 17:23
a traktuje rower szosowy do jazdy po szosie, a ścieżki traktuje jako dojazdówki...
to ja podobnie, tyle, ze chcialbym, zeby na sciezke mozna bylo wybrac sie lajtowo na rowerek, np. z moim kulkuletnim siostrzencem, ale niestety nie sa one na tyle bezpieczne, zeby spokojnie sobie tam smigac z takim brzdacem (pomijam fakt, ze w miescie najczesciej sciezki rowerowe sa nierozpoznawane przez pieszych....jeszcze zdarza sie, ze pozdrawiaja oni rowerzystow srodkowym palcem :roll: ).
#23
Napisano 20 styczeń 2008 - 17:37
#24
Napisano 20 styczeń 2008 - 17:43
Całe szczęście, że u mnie jest tylko jedna ścieżka rowerowa o długości 200m. Wcale nie tęsknię za ich większą ilością, przynajmniej w takim kształcie. Zona moja jest jednak odmiennego zdania :mrgreen:
pozdro horny
#25
Napisano 20 styczeń 2008 - 18:16
Ścieżki z kostki, krawężniki, co chwile przejścia dla pieszych, zmiana strony ścieżki na druga stronę ulicy, spacerujący po niej ludzie, ledwo się zacznie, a już się kończy...
Dla mnie ścieżka rowerowa to kompletny nonsens, przynajmniej w takiej postaci jakiej występuje, szkoda czasu i pieniędzy, niech lepiej wezmą się za budowę porządnych dróg :!:
#26 Gosc_noerror_*
Napisano 21 styczeń 2008 - 19:22
Tak od wysokości tych krawężników można dostać kur*****cy :evil: . Co 200m zatrzymujesz się żeby podnieść rower i jechać dalej.Ścieżki z kostki, krawężniki, co chwile przejścia dla pieszych, zmiana strony ścieżki na druga stronę ulicy, spacerujący po niej ludzie, ledwo się zacznie, a już się kończy...
Ja się boję jeździć po takich ścieżkach bo można jeszcze potrącić jakiegoś pieszego (wystarczy zmiana jego "toru jazdy" i bum - wina oczywiście rowerzysty)
#27
Napisano 21 styczeń 2008 - 23:39
Dlatego ja nie jeżdże po ścieżkach nawet w mieście. U mnie jest taka ścieżka z kostki oczywiście podzielona na dwie częćci, jedna dla rowerzystów, druga dla pieszych, a i tak piesi chądzą całą szerokościa :evil: . A tak prawde mówiąc to trenując nie ma sensu jeździć po ścieżkach, bo to się mija z celem.
#28 Gosc_Arek_*
Napisano 24 styczeń 2008 - 20:50
#32 Gosc_bobbobek_*
Napisano 27 styczeń 2008 - 23:48
#33 Gosc_zielu85_*
Napisano 28 styczeń 2008 - 00:40
osobom którym przeszkadza bujna fantazja naszych kochanych samorządowców i drogowców polecam masy krytyczne:)
to link do masy kieleckiej, byłem tam jedynym osobnikiem na szosówce:)
#34
Napisano 28 styczeń 2008 - 14:34
ja mam do czynienia ze ścieżkami rowerowymi w Kielcach i we Wrocławiu, muszę powiedzieć że chyba już tak jest że im większe miasto tym lepsze ścieżki...
osobom którym przeszkadza bujna fantazja naszych kochanych samorządowców i drogowców polecam masy krytyczne:)
a na Wrocławskiej masie bywasz?? ja ostatnimi czasy zapominam a jak juz sie pokaże to sie załamuje bo jest 5/6 osób
#35 Gosc_zielu85_*
Napisano 28 styczeń 2008 - 19:57
rzeczywiście nawet trudno znaleźć jakąś stronę w temacie wrocławskiej masy, znalazłem tylko to
http://www.rowery.eko.org.pl/main/
myślę że nawet jeśli jeździ się szosówką to tak czy inaczej na masach warto bywać, co do Wrocławia to mam nadzieję że w najbliższych latach centrum miasta zostanie zamknięte dla samochodów, wtedy ludzie będą musieli jeździć rowerami:)
daje do myślenia pewne wyliczenie które przeprowadził jakiś mądry typ z polibudy- ok 80% podróży samochodem po mieście odbywa się na dystansie krótszym niż 5km, ponad połowa takich kursów odbywa się przy niepełnym aucie (na ogół jeździ 1 osoba) przy takiej tendencji i nastawieniu ludzi + tempie w jakim ludzie kupują kolejne samochody, niewykonalne jest nadążenie z budową dróg, dlatego krew mnie zalewa widząc nastawienie samorządowców do rowerzystów...
#37 Gosc_Kaczan_*
Napisano 22 marzec 2008 - 14:24
A w moim miasteczku jest około 200 metrów ścieżki rowerowej oznakowanej . Oczywiście na której bezwzględne pierszeństwo mają piesi ze srającymi wszędzie pieskami. :mrgreen:
Kiedyś często jeździłem po Kruszficy, ale jeszcze nie szosófką. Faktycznie po mieście to jeżdzić się nie da. No chyba, że po cyplu: do knajpy i z powrotem.
Fajna trasa do Ino i z powrotem. 8-)
Pozdrawiam
[ Dodano: 2008-03-22, 14:37 ]
moim zdaniem ścieżki rowerowe w Warszawie to totalna porażka :-/ na każdej pomimo tego ze jest z kostki, po ktorej nawet jak sie jakims toporniejszym mtb jezdzi to i tak trzesie ...
Najlepszy przykład odzielenia Drogi dla rowerów od chodnika to odcinek od Puławskiej do Cent. Onkologji. Piesi idą asfaltem a rowery jadą kostką. :evil:
O innych skrajnościach nie wspomne ale ta bije idiotyzmem wszystkie inne na łeb.