RB jak Rondo Babka
#601
Posted 24 July 2011 - 21:06
#602
Posted 24 July 2011 - 21:51
#604
Posted 24 July 2011 - 21:58
"Nie wydaje mnie sie..." ;-)W sobotę możemy wyrobić normę w trochę spokojniejszym tempie to w niedzielę będą większe szanse na przeżycie......... :oops:
Wszystko cacy, tylko ja jestem 20 lat starszy i mój organizm już się tak szybko nie adaptuje ani nie regeneruje. Zwłaszcza, że mam za sobą 30 lat palenia papierosów i totalnie niezdrowego trybu życia. To jednak robi różnicę....jeżdze na szosie od kwietnia tego roku i trening z tak mocną grupą zmusza mnie do dawania z siebie maxa
#605
Posted 24 July 2011 - 22:02
ps. Krzychu ukończył 4 miejsce, 1008km, 38h55m03s, średnia 26
C o n g r a t u l a t i o n s !
#606
Posted 24 July 2011 - 22:15
No i cieszę się niezmiernie, że mnie rozumiesz ;-) . Niedługo będę wysyłał rozpiskę na ten sezon jesienno-zimowy. Będzie szosowo Majorka (wrze/pazd), Kanary (grudzień, styczeń, luty) i Cypr (listopad i marzec) oraz MTB-owo Turcja (październik). Jak ktoś chce być dopisany do listy mailowej to proszę e-mail na priva.Pafcio ma rację na pewno w jednym - trzeba robić to co sprawia przyjemność, jedni się ścigają, jedni jeżdża super maratony, a mnie najbardziej odpowiada pomysł Pafcia - czyli podróże z rowerem - ja np. cały rok wspominam podjazdy na Majorce
No, kozak jest niesamowity!Krzychu ukończył 4 miejsce, 1008km, 38h55m03s, średnia 26
C o n g r a t u l a t i o n s !
#615
Posted 26 July 2011 - 12:52
Dzięki, za rok poważniej podejdę do tego wyścigu :-( W tym roku byłem zupełnie nieprzygotowany, nie zrobiłem tego gniazda w korbie które powinienem oddać żeby ktoś przymocował profesjonalnie, nie zrobiłem tego suportu w którym znowu mi się rusza łożysko. Jedno co było to forma fizyczna ale to za mało, bez sprawnego sprzętu daleko się nie zajedzie. Gdyby nie ten pedał to bym spokojnie przyjechał w pierwszej czwórce razem z chłopakami a nie sam i czas miałbym o 1:20 lepszy.Jeśli tu gratulujemy, to ja też oczywiście jeszcze raz Gratuluję Oglądaniem na żywo przez www waszej jazdy dawało sporo emocji - na tych ostatnich podjazdach już się modliłem żeby był koniec
#617
Posted 26 July 2011 - 15:26
Ano właśnie zastanawiałem się dlaczego odpadłeś z czołówki, a tyle z nimi jechałeś, obstawiałem defekt (gumę) i byłem blisko. Tym bardziej sukces, skoro sprzętowo byłby takie problemy. Te inserty metalowe w karbonowych korbach to zmora, w Campagnolo też to bywa problem.
#618
Posted 26 July 2011 - 15:30
tak, oczywiście jedziemy na tatry ! pogadamy o tym moim sprzęcie bo już ręce mi opadają, dałem 300zł za wymianę tulei aluminiowej w ramie a nie trzyma ona żadnych wymiarów i stąd problem z suportem... No a ruszające się łożysko w korbie za 3000zł to już pozostawiam bez komentarza. Lewe ramie wymieniłem to padło mi prawe ramię...Krzysiek - za rok jedziesz solo na rowerze do ITT
A co z tą sobotą - jedziesz na Tatry? Korbę na bb30 mam wolną - tylko łożysko trzeba będzie oblookać... Daj znać - nie będzie mnie dzisiaj na Ośce bo siedzę w Poznaniu - chyba że miniemy się na Puławskiej koło 21
#619 Gosc_ziemo_*
Posted 09 August 2011 - 12:13
Dla tych co zastanawiają się czy warto się wybrać i dla tych co jeżdżą z przodu by zobaczyli jak "walczą" Ci słabsi
Moje parametry:
36 lat
prawie 100 kg
brak regularnych treningów - tyle co dojazdy do pracy + dłuższe jazdy w weekendy.
Jeżdżę w niedzielę na Babkę dla własnej satysfakcji:
Mierzę rekordy ile najdłużej uda mi się utrzymać w grupie.
Tylko bez głośnych brechtów proszę
#620 Gosc_szymas_*
Posted 09 August 2011 - 14:03
Na szybko zmontowałem filmik z niedzielnej jazdy.
Dla tych co zastanawiają się czy warto się wybrać i dla tych co jeżdżą z przodu by zobaczyli jak "walczą" Ci słabsi
Moje parametry:
36 lat
prawie 100 kg
brak regularnych treningów - tyle co dojazdy do pracy + dłuższe jazdy w weekendy.
Jeżdżę w niedzielę na Babkę dla własnej satysfakcji:
Mierzę rekordy ile najdłużej uda mi się utrzymać w grupie.
Tylko bez głośnych brechtów proszę
i trenujesz bardzo rozsadnie próbujesz się jka najdłużej utrzymac w grupie. popieram i polecam tylko po odpadnieciu luz i tlen do końca treningu.
Tompoz