10 odpowiedzi w tym temacie

[asedio]

Witam kolegów.
Sezon się kończy. Pora wsiąść na znienawidzone trenażery. Sam mam z tym ogromne problemy mimo, że iMagic daje ogromne możliwości.
Sukajac motywacji, od kilku lat próbuję "zmontować" jakiś wirtualny wyścig.
W tym roku powinno się udać. Większość pracy mam za sobą.
Chętnych zapraszam do udziału.
www.plv-tacx.pl
Strona ciągle w przebudowie i zmianach ale idzie do przodu. Do 1.11.2010 powinienem się całkowicie wyrobić.

Zaczynamy 1.11.2010. Pierwszą edycję kończymy 31.12.2010. Potem od 1.01.2011 do 28.02.2011 druga edycja.
Chętnych proszę o zgłaszanie się do mnie. Adres jest na stronie. W tej chwili arkusze analiz mam przygotowane dla 20 zawodników, więc listę zamknę przy tej liczbie. Chyba, że będzie nas sporo więcej to przebuduję arkusze i powiększę listę. dlatego już teraz rozgłaszam projekt.
Jazda w takim wyścigu wyzwala wszelkie rezerwy. Tętna maksymalne oscylują w granicach maksa. Tego nam potrzeba. Jak ktoś mi powie, że w zimie trzeba lekko to radzę sprawdzić na www.virtulacycling.org kto brylował w 2007 w zimie i potem został górskim mistrzem Polski masters ;-)
Raz na 10 dni można pojechać w trupa te 30-60 minut. Nic się nie stanie a organizm nie zapomni jak to w sezonie było i na wiosnę forma bardzo szybko odzyska swoją siłę.

[Przem59]

Świetny pomysł - sam mam Bushido z PC upgrade.
Ja akurat lubię jeździć na trenażerze, niezależnie od tego, czy podpinam do komputera, czy nie.
Niestety dysponuję softem Tacx w wersji 2.05, która lubi płatać figle.

Trening, to trening, a jak słusznie piszesz wyniki w sezonie o niebo lepsze.
Strona, mimo, że w budowie sprawia bardzo przyjemne wrażenie.
Właśnie zagłębiłem się w zasady - i widzę, że zaczynasz od i-magica. Ale poza konkursem chętnie nadeślę swoje przejazdy, po ustawieniu zalecanych parametrów.
No tak, ale na pewno nie mogę generowac plików .imf tylko .tts, o ile pamiętam.
W zeszłym roku, dysponując jeszcze licencją multiplayera próbowałem wystartować, ale nie bardzo mogłem się z serwerem zsynchronizować.

[asedio]

Tzn. Bushido jest nowszą wersją od Fortiusa? ..nie wiedziałem.
A jak kształtuje się powtarzalność i wirygodność wskazywanej mocy?
iMagic i Fortius mają z tym problemy.
Mam pomair mocy Ergomo i iMagic zawyża moc o ok 40 watów. Z tym, że docisk rolki ma na to bardzo duży wpływ.

[Przem59]

Bushido jest nieco innym urządzeniem - jest trenażerem bezprzewodowym z konsolą na kierownicy z możliwością połączenia poprzez program TTS2 i dongle USB do PC.
Tak jak napisałem generuje pliki .tts, ale być może istnieje możliwość wyboru docelowego formatu zapisu - tego nie wiem. Trzeba poczytać na forum Tacxa.
Zaglądnij na stronę
http://www.tacxbushi...om/en_home.html
Co do pomiaru mocy nie chcę się wypowiadać.
mgę Ci podesłać jakiś wygenerowany podczas treningu plik, ale i tak pewnie formatu .tts nie odczytasz...

[asedio]

Ruszyliśmy.
Frekwencja niewielka ale nie liczyłem na zbyt wiele.
Jeśli ktoś chciałby jeszcze dołączyć to zapraszam. "Nagniemy"
regulamin :-)

[MiSzA]

Wy tam się mordujecie a nie bawicie

[asedio]

..no nie powiem, kto się ostatnio mordował z 42 na 12% ;-)
Wiem co piszę. Wjeżdzałem w 2009, 27km avr, 6,4% Passo San Marco, 10km avr. 7,5% Tartano z 39x26 i nie wyobrażam sobie, jak można wjeżdzać coś podobnego 42x25 :shock: .. ale Michał dał radę

[MiSzA]

Chwila moment Te moje to hopki - nie podjazdy. Najdłuższy miał 6km. Owszem - było 10, 12, 8 procent - ale kilometr, dwa, 400 metrów - tego typu podjazdy - więc bez przesady )
Najbliżej Twojego było dzisiaj - 6,5km, średnio 6,8% - ale już na 39 z przodu!

[asedio]

Ale muszę przyznać, że nawet na tym tacxie realność wagi do oporów podjazdu jest proporcjonalna i daje możliwości zastosowania jakieś taktyki tak jak ja wczoraj. Jakby ktoś był zainteresowany szczegółami to na www.whitepeak.org jest soft do analizy plików imagic'a. Np. Inspector.exe służy do porównania kilku przejazdów. Można wczytać do niego podstawowy plik a potem w kolejnej zakładce LeadGraph, wczytać dodatkowe pliki innych zawodników i obejrzeć różnice czasowe między nimi w każdym momencie przejazdu.
Między mną a konkurentem jest 8kg różnicy. Znaczy ja mam więcej kg i trochę więcej watów. Na płaskim i tak mniej i więcej do 10% daję radę ale gdy zaczynają się podjazdy powyżej 10% to nawet moc powyżej 400 watów (tacx'a) już mi nie pomaga :-)
Oczywiście teraz kolega może pojechać na moim kole i dojechać do najtrudniejszej części trasy i tam zaatakować korzystając ze swoich lepszych warunków fizycznych zostawiając mnie i moją moc w tyle :-) ..dlatego już teraz myślę nad kolejnym przejazdem tego etapu i jak go rozpracować taktycznie. ;-) jak się nie rozchoruję na dobre. Ale nawet jak tak zrobi to trudno mu będzie odrobić straty czasowe które poniósł na wcześniejszych etapach gdzie ja wykorzystywałem swoje atuty :-) "Liczy się każda sekunda" ;-)