Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowy łańcuch - smarować czy nie?


15 odpowiedzi w tym temacie

#1 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 03 listopad 2010 - 23:45

Wyjąłem z pudełeczka nowy łańcuch shimano 105. Jest na nim jakiś fabryczny smar, niestety cały się lepi. Do tej pory wycierałem nowy łańcuch z wierzchu jakimś odtłuszczaczem, albo benzyną i dawałem kapkę czerwonego finish line. Teraz zastanawiam się czy:

1) Moczyć w benzynie, żeby cały fabryczny smar zszedł i nasmarować swoim?
2) Wymyć z wierzchu i nasmarować?
3) Wymyć z wierzchu benzyną i w ogóle nie smarować?

Skłaniam się ku opcji 1 lub 2.
Co wy na to?

#2 thorian

thorian
  • Użytkownik
  • 858 postów
  • SkądRoztocze

Napisano 04 listopad 2010 - 00:14

Nic z nim nie rób, żadnego moczenia w benzynie i wycierania. Oryginalne smary Shimano są bardzo dobre. Nie łapią brudu, napęd ciszej pracuje i długo się utrzymuje. Załóż jak jest i dopiero jak smar sam zniknie możesz smarować czym masz.

#3 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 04 listopad 2010 - 00:32

Oj nie wiem czy nie łapie brudu, cały się lepi. Już zdążyła się do niego przykleić sierść mojego kota :-/ przetarłem szmatką z benzyną z wierzchu, tak, żeby zlikwidować tą lepką powłokę i założyłem. Smar w środku pozostawiłem nietknięty.

#4 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 04 listopad 2010 - 09:35

Przez najbliższych xxx km jedyne co do Ciebie należy to wycieranie łańcucha szmatą.
Żadnej benzyny, żadnego badziewnego czerwonego "smarowidła".

#5 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 04 listopad 2010 - 11:33

Co do tej powłoki od SH, to śmiało można na niej przejechać 150km. Jedynie co w tym czasie robiłem, to poustawiałem naciąganie linek i wycierałem łańcuch do czysta. Zrobiłeś mały błąd wycierając łańcuch z zewnątrz. Pamiętaj, że np. przednia przerzutka zmienia tarcze wywierając nacisk na boczne strony łańcucha (chodzi o płytki). Więc dodatkowa ochrona przed warunkami zewnętrznymi i usprawnienie zmiany biegów zawsze się przyda ;) Swoją drogą, staraj się, by łańcuch po twoich smarowaniach wyglądał podobnie, jak teraz. I nie używaj FL, tylko Rohloff ;)

#6 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 04 listopad 2010 - 16:13

Oto list/pytanie do MR:

"Witam !

Chciałbym poruszyć temat, który może zainteresować wielu użytkowników,
pragnących prawidłowo serwisować swój rower. Pamiętam artykuł w
Magazynie Rowerowym o smarowaniu łańcucha, ale nie wspomniano w nim, jak
postąpić z nowym łańcuchem, wyjętym z pudełka i założonym do napędu.
Producenci "czymś" pokrywają łańcuch, ale nie wiem, czy jest to tylko
środek konserwujący i należy go zmyć, a łańcuch nasmarować właściwym
smarem. Czy może producent daje nam łańcuch nasmarowany i gotowy do
użytku. Na forach internetowych toczą się na ten temat dyskusje, zdanie
są podzielone, ale trudno z nich wyłowić sprawdzone informacje.

Pozdrawiam"

o oto odpowiedź MR:


"Witaj,
łańcuch jest fabrycznie pokryty smarem, gotowy do użytku.
Pozdrawiamy
Redakcja MR"

Czyli założyć tak jak jest i jeździć do momentu, aż będzie konieczne smarowanie.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#7 Bikemaster

Bikemaster
  • Użytkownik
  • 1048 postów
  • SkądWWL

Napisano 04 listopad 2010 - 18:10

Żadnej benzyny, żadnego badziewnego czerwonego "smarowidła".

I nie używaj FL, tylko Rohloff ;)



Taki ten czerwony Finish Fine zły? Wg mnie do szosowego roweru jest wręcz idealny z racji czystości w jakiej utrzymuje cały napęd. Nic sie doń nie lepi, a konieczność dosmarowywania łancucha co kilkaset km nie jest żadnym problemem.

Ja mam swoje zdanie i jego sie pilnuję. Nowy łańcuch czyszczę raz w butli z benzyną, a potem smaruję już swoim własnym zaufanym smarowidłem.

outoftimeman, to prawda że zbiera brudy. O ile w szosie nie będzie miało to aż tak wielkiej istotności z racji stosunkowo czystych warunków w których eksploatujemy taki rower, o tyle w MTB taki łańcuch uważam że bezwzględnie powinien zostać umyty i nasmarowany odpowiedniejszym mazidłem (Kiedyś do MTB założyłem dziewiczy HG-93 to po jednej jeździe na seryjnym lepiszczu był cały do prania, zdecydowanie bardziej zarósł niż po zielonym FL).

#8 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 04 listopad 2010 - 18:27

Co do czerwonego FL, to jedną buteleczkę miałem i zużyłem. Po powrocie do Rohloff'a stwierdziłem, że FL jest jakby... bardziej suchy (?) Może jedna buteleczka to za mało, by wystawić opinię, ale korzystając z promocji od Spike'a kupiłem Rohloff'a.

#9 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 04 listopad 2010 - 21:48

Czy ja wiem czy zrobiłem błąd przecierając łańcuch szmatką nasączoną rozpuszczalnikiem? Jakbym założył taki lepiący się łańcuch to po pierwszej jeździe byłby do czyszczenia. Używam czerwonego FL albo innych "suchych" oleji parafinowych i zawsze po nasmarowaniu łańcucha odczekuje trochę i ścieram nadmiar z wierzchu.

#10 kr1zje

kr1zje
  • Użytkownik
  • 1165 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 04 listopad 2010 - 21:53

Przed założenie nowego łańcucha zawsze go wycieram szmatą z zewnątrz, zakładam, robię 300km, wycieram i smaruje rohloffem.

#11 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 04 listopad 2010 - 21:54

Nic z nim nie rób, żadnego moczenia w benzynie i wycierania. Oryginalne smary Shimano są bardzo dobre. Nie łapią brudu, napęd ciszej pracuje i długo się utrzymuje. Załóż jak jest i dopiero jak smar sam zniknie możesz smarować czym masz.

I czasami żenująco współpracują z lekko zużytymi kasetami. Mi fabrycznie nasmarowany CN-HG50 tak przeskakiwał, że myślałem, iż już po kasecie. Ale ta skubana prawie wcale nie była (i nie jest) zjechana! Od razu wyszejkowałem w U95, nasmarowałem olejkiem i działa super przez ponad 4tys. km - ani razu nie miałem akcji przeskoku. Winny był zbyt zesztywniały od fabrycznej mazi łańcuch.

#12 Piotr01

Piotr01
  • Użytkownik
  • 111 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 04 listopad 2010 - 23:13

Istotna informacja, że nie jeżdzę (już) wyczynowo. Nowy łańcuch zakładam bez żadnych ceregieli, jak go fabryka wyprodukowała, zabezpieczyła itd.. Aktualnie łąńcuchy (cztery) "niewyszukane", bo HG50. Cały napęd czyszczony co 200, do 300[km] max. lub częściej zależnie od danego zabrudzenia. I tu może wzbudzę oburzenie, bo myję łańcuch po prostu w ropie, dwukrotnie zmieniając ropę. Wycieram nadmiar i nie smaruję niczym. Najczęściej napęd wycieram po prostu suchą szmatk/ą/ami. Łańcuchy nie są najlepsze, a założyłem przy wyciągnięciu (kontrolowane) o 0,5-0,6[%] - kosz. Kasety i tarcze bardzo dobrze się mają, a mają już po ładne kilka tysięcy za sobą. Napęd pracuje jak należy, moim zdaniem, jak w zegarku. Nic mi nie zgrzytało, czy przeskakiwało i taki stan mam zamiar utrzymać.
Pozdrawiam, Piotr01

#13 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 05 listopad 2010 - 22:50

Z tego co wiem o produkcji łańcuchów rolkowo-łubkowych, a takim łańcuchem jest rowerowy, to producenci smarują je smarami/olejami na gorąco. Rozrzedzony przez temperaturę smar dostaje się do przestrzeni między rolką, a sworzniem, gdzie jest najbardziej potrzebny i tam zastyga.
Łańcuch na zewnątrz powinien być suchy, bo na styku zębatek i rolek naciski są i tak zbyt duże, aby te miejsca smarować, a suchy z zewnątrz łańcuch nie łapie syfu. Nie mówię tu o odtłuszczaniu, ale o zwykłym wytarciu "do sucha".
Mycie dogłębne łańcucha rozpuszczalnikami lub ropą usuwa smar znajdujący się między rolką, a sworzniem. Takie mycie ma sens w przypadku mocno brudzących się łańcuchów w rowerach MTB (piasek, błoto), ale w szosowych to chyba nie jest za bardzo wskazane. Można by takie mycie praktykować, ale kłopot jest w tym, że później trzeba by smar/olej wprowadzić między rolkę, a sworzeń - zwykłe "zakraplanie" oleju chyba nie jest wystarczającym zabiegiem w tym przypadku. Ktoś opisywał na forum metodą gotowania umytego łańcucha w mieszaninie środków smarnych. Wtedy ma to sens i jest skuteczne. Oczywiście po tym zabiegu, łańcuch trzeba wytrzeć z zewnątrz.

#14 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1388 postów
  • SkądRumia

Napisano 06 listopad 2010 - 09:18

robo, czy o to chodziło - http://www.forumszos...ighlight=#75596 ? Ponoć dobra metoda, ale nie dla wygodnickich. Jestem tak nią zaciekawiony, że chętnie bym sam spróbował. ;-)
Tam można przeczytać, że podczas użytkowania parafina sama spada, a napęd jest cichutki i czysty przez bardzo długi czas. Być może nawet to będzie lepsze niż Rohlhoff - tylko kłopotliwe i nieco czasochłonne.

#15 kalkhoff

kalkhoff
  • Użytkownik
  • 91 postów
  • SkądKutno

Napisano 06 listopad 2010 - 15:11

Jeżdżę na łańcuchach HG-40, po założeniu nowego bez zastanowienia smarowałem nie wycierając. Faktycznie, był tłusty jak go zakładałem, ale jak skróciłem do odpowiedniej długości i zostawiłem na wierzchu tych parę ogniwek z fabrycznym smarem, to na drugi dzień były suchutkie. Także nie sądzę, zeby dało się na tym pociągnąć.

#16 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 11 listopad 2010 - 12:33

robo, czy o to chodziło - http://www.forumszos...ighlight=#75596 ?

Tak, właśnie o tej metodzie mówiłem. Może trochą "starodawna", ale przecież obecnie również mamy "nowoczesne", sklepowe preparaty parafinowe do smarowania łańcuchów. Za to skuteczność aplikacji do miejsc, gdzie środek smarny jest najbardziej potrzebny jest nieporównywalnie lepsza od zakraplania na ogniwka od zewnątrz kupnymi olejami.

był tłusty jak go zakładałem, ale jak skróciłem do odpowiedniej długości i zostawiłem na wierzchu tych parę ogniwek z fabrycznym smarem, to na drugi dzień były suchutkie.

Czyli zachował się (ten środek smarujący) tak jak powinien: suchy na zewnątrz, a działający wewnątrz.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen




Dodaj odpowiedź