Skocz do zawartości


Budżetowa Rama 29Er (Do 800 Zł)


9 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 09 luty 2019 - 23:32

W tym przedziale cenowym coś już da się wybrać, ale zasadniczo króluje Accent, Force, Cube. Najtańszą ofertą (oprócz jakiegoś Kandsa) jest chyba Biria, i bliźniaczo podobny Tour de France.

https://allegro.pl/o...m-17-7452813084

 

https://allegro.pl/o...r-15-5413822981

 

Przy 170 cm wzrostu (i chyba dość krótkich nogach, ale długim tułowiu) w jaki rozmiar celować?

Z Accenta brałem nawet pod uwagę Peak Lady, bo ma łagodniejszy kąt główki niż wersja męska i może lepiej się skomponuje z krótszym sztywnym widelcem (amortyzatora z różnych względów nie chcę).

Oczywiście to na razie takie luźne przemyślenia, nie pali mi się. Do crossa już jednak  grubszych opon nie wsadzę, a możliwości rozwojowe stalowego górala Bianchi (26 cali) z główką 1 cal też już mi się wyczerpały, więc tak kombinuję. 

W każdym razie chętnie poczytam, jak ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi ramami lub może polecić coś innego.

 

P.S.

Jest nawet jeden rodzynek pod V-ki:

https://allegro.pl/o...cali-7516868474

 

 

 

 



#2 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 10 luty 2019 - 09:53

Większość niższych modeli rowerów mtb ma bardziej turystyczną geometrię.
Jeśli któraś z tych ram jest pod sztycę 31.6 to komfort jazdy będzie obniżony i nawet dobrej jakości sztyca karbonowa tego nie skompensuje.

#3 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 10 luty 2019 - 10:03

Sztyca to niewielki problem, bo można założyć redukcję i do niej sztycę 27,2. Na przykładzie mojego CX-One w stosunku do dedykowanej sztycy 31,6 mm różnica jest kolosalna.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#4 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 10 luty 2019 - 12:27

Z redukcjami różnie bywa.
Miałem to rozwiązanie w giancie i bez względu na czystość i smarowanie generowało trzaski. Po założeniu sztycy o dedykowamej średnicy problem zniknął, bez żadnej konieczności czyszczenia.
Jak ktoś chce- psze bardzo :)

#5 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 10 luty 2019 - 13:46

Większość niższych modeli rowerów mtb ma bardziej turystyczną geometrię.
Jeśli któraś z tych ram jest pod sztycę 31.6 to komfort jazdy będzie obniżony i nawet dobrej jakości sztyca karbonowa tego nie skompensuje.

Nie zgodzę się z tym. Kilka sezonów miałem karbonową sztycę w góralu 31,6, po bodajże 4-5 sezonach pękła ( Ritchey Pro ). Zamieniłem ją na alu i różnica w komforcie jazdy jest widoczna, na niekorzyść wspornika aluminiowego. Myślę, że jeżeli rama ma duży sloping co wymusza stosunkowo spore wysunięcie sztycy, która pracuje - tak było u mnie, to karbon daje dużo, zwłaszcza gdy się użytkuje taki rower uniwersalnie, jeżdżąc nim także po zniszczonym asfalcie. Jeżeli ktoś będzie miał taką sztycę krótko wysuniętą, praktycznie schowaną w ramie, to rzeczywiście różnice miedzy sztycą węglową i alu przy tej średnicy nie będą wyczuwalne.



#6 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8558 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 10 luty 2019 - 14:03

Z redukcjami różnie bywa.
Miałem to rozwiązanie w giancie i bez względu na czystość i smarowanie generowało trzaski.

Być może redukcja była źle obrócona albo po prostu nie trzymała wymiaru. U siebie podobnego problemu nie zaobserwowałem, poza tym sprzedajemy tego takie ilości, że gdyby problem faktycznie był, na pewno byśmy o tym wiedzieli.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#7 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 10 luty 2019 - 14:50

Większość niższych modeli rowerów mtb ma bardziej turystyczną geometrię.
Jeśli któraś z tych ram jest pod sztycę 31.6 to komfort jazdy będzie obniżony i nawet dobrej jakości sztyca karbonowa tego nie skompensuje.

Z tą geometrią to bywa różnie. Taka Biria RS ma nawet na ramie dumny napis "race geometry" (moim zdaniem ten TDF to dokładnie ta sama rama, bo geometria się zgadza co do milimetra, profile rur też identyczne). W ogóle to 29er'y mają długie górne rury. Nawet w najmniejszym rozmiarze górna rura (efektywnie) ma zwykle te 58  - 59 cm. Mniej ma np. ten damski Peak Lady, gdzie kąt główki też jest łagodniejszy, ale już wersja męska ma długie rury i ostre kąty.

Montując sztywny widelec i tak zwykle wyostrzamy kąty. Wprawdzie najdłuższe sztywniaki pod 29" mają długość (oś koła - podstawa sterów) nawet 48-49 cm, ale zwykle to 43-47cm. Najdłuższy z tanich alu jest Force (47cm), Accent ma 45cm, Mosso M5 44cm, Mosso M6 - 43.5cm. Trekkingowy Force pod V-ki (też brałem pod uwagę) ma 43.5 cm, więc od biedy by spasował, gdyby tylko pomieścił oponę chociaż realne 50 cm szerokości (np. Racing Ralph 2.1).

 

Obniżając koszty projektu chyba zacząłbym od redukcji sztycy na 27.2, gdyż taką już posiadam, alu ale nawet lekką. Choć z drugiej strony dość lekkie (cieniowane) sztyce 31,6 też da się kupić za 50zł, np. https://allegro.pl/o...okaz-6953279558.

 

A tu Peak Lady (rozm.M) na sztywnym:

https://b.allegroimg...f71a5fe02e1f57b

 

 

W moim stalowym Bianchi mam jakąś niedrogą sztycę Zoom (ale rurka jest już cieniowana, więc dość lekka) i ponieważ rura podsiodłowa ma u mnie 38 cm (C-T), a sztyca średnicę 26.4cm, wyraźnie pracuje i dodaje dużo komfortu. Natomiast w szosowym Accencie Via Montana (rura podsiodłowa 50 cm, choć to był najmniejszy rozmiar) miałem sztycę karbonową, ale praktycznie nic to nie dawało i trochę tłukło po tyłku.

Więc 29er'a chyba wolałbym w rozmiarze 15 cali niż 17, właśnie ze względu na krótką rurę podsiodłową. Wysokość przodu ramy w zasadzie wiele się nie różni w tych rozmiarach (główka zwykle ma te 10-11 cm), bardziej  będzie tu decydować wysokość samego widelca (w kombinacji z kątem główki) i grubość przedniej opony. Generalnie jednak 29er dla niskich zawsze będzie bardziej "kozą" niż rower na kołach 26 cali i tego się trochę obawiam.

 

Poniżej ciekawostka - coś jakby gravel złożony na ramie Force Epigoni i sztywnym alu widelcu tej samej firmy. Ileż tam jest jeszcze miejsca nad przednią oponą. Nawet z grubą oponą zostanie go bardzo dużo i trochę dziwnie to wygląda.

https://www.bike-for...orce-epigoni-29

Ale dzięki temu prześwitowi można wsadzić tam jeszcze błotnik (a także dokręcić bagażnik, bo są otwory montażowe, w przeciwieństwie do Peaka).

https://www.bike-for...goni-20-s-vidli

 

A tu Peak Lady (M) na sztywnym:

https://b.allegroimg...f71a5fe02e1f57b

 



#8 patryk_60

patryk_60
  • Użytkownik
  • 369 postów
  • SkądLublin

Napisano 10 luty 2019 - 22:18

Przy tak małej ramie nie lepiej będzie rozejrzeć się za 27.5 ? 

Na ramie accenta miałem okazję trochę pojeździć. Całkiem sympatyczna jak na ten zakres cenowy. 



#9 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 19 luty 2019 - 17:55

Koła 27.5" to trochę taki chwyt marketingowy. Nazwa sugeruje, że jest to coś dokładnie pośredniego pomiędzy 26" a 29", ale w rzeczywistości bliżej im do 26" niż do 29" (ETRTO 559 - 584 - 622). Jeśli już chcieli wykorzystać istniejący już standard (bo 584 to przecież żaden nowy wymysł) to mogli np. wziąć 590 - to byłoby prawie idealnie w połowie.

W każdym razie nie chcę się pchać w rozmiar koła, do którego nie mam w domu żadnej opony, podczas gdy do 26" mam ich już kilka kompletów, a do 29" pasują przecież opony trekkingowe, przełajowe i nawet szersze szosowe (tych też mam całe mnóstwo), zatem 29er może być bardziej rowerem do wszystkiego.

Góral na kołach 26" jest moim zdaniem całkiem dobrym rowerem dla niskich osób, ale odpowiedni komfort i właściwości terenowe pojawiają się dopiero przy oponach 2.2-2.3 cala. Nawet wygląda taki rower wtedy bardziej proporcjonalnie i rasowo (moim zdaniem). Przy oponach pokroju Maxxis Flyweight (dostałem takie od kolegi jeszcze z pozostałością jakiegoś bieżnika), o realnej szerokości około 45 mm traci się mnóstwo trakcji, komfortu, a i prowadzenie robi się zbyt nerwowe.

Natomiast na kole 29" nawet taka szerokość opony (mam doświadczenia z oponą Schwalbe Furious Fred, bo taka mieści mi się z przodu w rowerze crossowym) daje już przyzwoite parametry trakcyjne, a większa średnica samej obręczy sporo nadrabia w zakresie przetaczania się przez przeszkody. Domyślam się, jak musi się płynąć na oponach 29x2.4 cala i jak to się wspina na stromych podjazdach.

Dla mnie ideałem byłby rower na ramie cr-mo, w rozmiarze 15-16cali, z widelcem najlepiej też cr-mo, mieszczący opony 2.4 cala (no choćby minimum realne 2.2 cala) i z piwotami pod V-brake. Tylko że takie rzeczy to tylko za duże pieniądze z pomocą jakiegoś rowerowego rękodzieła typu Rychtarski. Z aluminium też będzie problem. Z ram pod V-ki znalazłem tylko Cube AIM (pomijając najtańsze ramy w gotowych rowerach z okolic 1500zł, z atrapą amortyzatora), a sztywnych widelców pod V-ki innych niż trekkingowe czy przełajowe w ogóle nie ma.

Ja rozumiem, że hamulce tarczowe mają swoje zalety, ale żeby nie dało się nic złożyć pod hamulce, które przecież też działają, których komplet można kupić już za 40 zł ( np. już "markowe" Tektro), które w niskiej kategorii cenowej pozwalają zaoszczędzić na wadze spokojnie 500 g na całym rowerze (a spróbuj zbić np. wagę ramy o tyle samo i zobacz, ile to kosztuje), do których dobre klocki można kupić za 15 zł w każdym rowerowym, które nie stawiają zwiększonych wymagań konstruktorom widelca (golenie na dole mogą być dość filigranowe i dobrze amortyzować drgania) i ramy. Przednie koło pod V-ki jest idealnie symetryczne, spokojnie wystarczą lekkie szprychy 2-1.5-2 (przy mojej wadze), hamowanie nie "wyciąga" osi koła z haków i wystarczy dość lekki konstrukcyjnie zacisk bez obawy o utratę koła. Zalet V-ek jest naprawdę wiele i całkowity odwrót od tych hamulców w rowerach górskich na dużych kołach jest dla mnie niezrozumiały.

Podobnie jest z amortyzatorami w gotowych rowerach. Dla znacznego grona użytkujących taki niby-amortyzator to tylko zbędny balast, podnoszący koszty produkcji i obsługi i będący w krótkim czasie tylko źródłem dodatkowych luzów, zmniejszających precyzję prowadzenia. 

Amortyzacja w pojazdach oddaje nieocenione usługi i wszyscy wiemy jak zachowywałby się samochód bez zawieszenia na sprężynach i amortyzatorach, ale rower tym różni się np. od samochodu, że rowerzysta (i rower), w przeciwieństwie do kierowcy, pasażerów czy całego nadwozia, to nie do końca masa nieresorowana. Mamy przecież ręce, nogi i nie siedzimy cały czas na siodełku. Amortyzacja w rowerach, podobnie jak tarczówki, jest znacznie przereklamowana i wciskana nam trochę na siłę. Moim zdaniem klient powinien mieć wybór.

 

P.S.

Chodzi mi po głowie też pomysł złożenia różnokołowca (29 przód, 26 tył), wykorzystując do tego jakąś starą ramę klasycznego górala 26", tylko z główką 1 1/8" (bo do 1" to już w ogóle trudno jakikolwiek lepszy widelec znaleźć).

https://forum.veloka...-o-smene-koles/

 

http://farm8.staticf...19e26d377_z.jpg

 

 

 

 


  • sirkozi lubi to

#10 patryk_60

patryk_60
  • Użytkownik
  • 369 postów
  • SkądLublin

Napisano 19 luty 2019 - 21:34

Trzeba powiedzieć w prost żeby to działało to musi swoje kosztować. Osobiście też wolał bym mieć dobre v-ki jakieś avidy np. niż beznadziejne tarcze. Mając tarcze rower wtedy wygląda na droższy lepszy ? No i co z tego jak to nie spełnia swoich zadań wręcz same kłopoty ciągłe regulacje serwis itp. bo co chwilę coś się psuje. Tak samo z amorami niby mamy coś o skoku 50-100 mm a tak na prawdę to żeby się trochę ugiął musimy skoczyć z 2 m bo innej opcji nie ma. Szkoda że tak jest ale to nie wina producentów tylko oczekiwań konsumenta że chce te wszystkie dobra z drogich fajnych rowerów w budżetowej cenie. Niektórym nie przetłumaczysz że działające tarcze kosztuję 500zł a amor 1000-1500zł za nie wiele więcej przecież można kupić cały rower.

Marvelo racja 27.5 to taki kompromis pomiędzy tymi rozmiarami ale tak mały rower z dużymi kołami wygląda nie ukrywajmy dziwnie/śmiesznie ? Jak koniecznie chcesz v-ki to weź tego Cuba. To podobna klasa ramy jak accent. Sztywny widelec pod v-ki też powinieneś trafić. 


  • mikroos lubi to



Dodaj odpowiedź