Czołem,
Pożyczyłem te Mavicki na weekend żeby sobie karbony z głowy wybić i klops Niosą spoko, wyglądają obłędnie i po prostu sprawiają radochę.
Jakie są Wasze opinie o tych kołach?
W tym sezonie w końcu coś kręcę regularnie. Średnio 4 razy w tygodniu. Mieszkam we Wrocławiu więc mam i płasko i małe wzniesienia. Lubie góry, choć mam jeszcze nadwagę, (87 kg) ale średnio miesięcznie leci mi kilogram, a watów przybywa. W górach jestem 3 razy w miesiącu. Plus zawsze jakieś wczasy w okolicach gdzie można pojeździć pod górę. Jeżdżę też w grupie. Nie zamierzam startować.
Do tej pory jeździłem na kołach btwina 20/24 Areo, które dzielnie znosiły moje w porywach 97 kilo.
Pytania:
Jaki profil obręczy będzie najbardziej uniwersalny? Jest sens pakować się w 40 mm?
Co myślicie o oponach bezdętkowych w szosie?
Obecnie jeżdżę na BMC gran fondo F01 z hamulcami szczękowymi. Jeśli będę zmieniał ramę to prawdopodobnie na speca Tarmaca, ale jeździłem na tarczach i uważam, że w szosie są mi niepotrzebne.
Liczę się z tym, że karbon będzie się zużywał. Nie boje się też przegrzania w górach. Lubie zjeżdżać i hamuję sporo tylko jeśli przede mną jedzie samochód i są serpentyny. Alpy na razie odpuszczam i zwiedzam mniej wymagające okolice.
Nie ukrywam, że te mavicki tanie nie są. (koło 5700) Często piszecie też o serwisowaniu, ale ja z chłopakami z harfy raczej się dogaduje i jak na razie wszystko jest tip - top z ich strony.
Z drugiej strony jak patrze na koła z piastami Tuna od naszego forumowego kolegi:
https://www.blackcat...me-colours.html
to zastanawiam się czy by jednak nie pójść w coś tańszego. Zipp i Enve odpada
Do tej pory sobie wmawiałem, że stożki karbonowe to nie dla mnie i nie są mi do niczego potrzebne. W sumie to prawda, ale właściwie czemu nie? Skoro już się nie mogę doczekać jutra, jak na nich haratne 100 :-).
Doradźcie coś, bo żona mi raczej w tym nie pomoże