Obecne zasady wydają mi się nonsensowne i nielogiczne.
Punktowanie miejsc w/g tabeli, a potem:
.... uczestnicy krótszego dystansu zajmą kolejne miejsca w swoich kategoriach za ostatnim sklasyfikowanym na dystansie dłuższym (w tej kategorii wiekowej).
.... no i potem sumowanie punktów do generalki ???
Proponuję, albo przyjęcie punktacji prowadzonej w imprezach cyklów MTB,
albo punktację uwzględniającą dystans:
Przykładowo według schematu:
miejsce 1: 250 pkt + ...km
2: 240 pkt + ...km
3: 230 pkt + ...km
4: 225 pkt + ...km
5: 220 pkt + ...km
6: 216 pkt + ...km
7: 214 pkt + ...km
8: 212 pkt + ...km
9: 210 pkt + ...km
10: 208 pkt + ...km
11: 206 pkt + ...km
....
14: 200 pkt + ...km
15: 199 pkt + ...km
16: 198 pkt + ...km
....
....
Eksperymenty na punktacjach przynoszą takie efekty, jak w punktacji Pucharu Polski Szosowych Maratonów Kolarskich, gdzie najpierw brano pod uwagę współczynnik trudności maratonów górskich i przykładowo w Istebnej w 2007 roku (która wtedy wchodziła jeszcze w skład cyklu PP) liczono do 9400 punktów za zwycięstwo, a potem zrównano imprezy w punktacji i przyznawano max 3000 punktów za zwycięstwo.
Po latach takich eksperymentów wszelkie "Punktacje Wszechczasów" tracą najmniejszy SENS.