Witam serdecznie,
Posiadam rower Specialized SL4 Sport na osprzęcie:
1) Tył Shimano 105 z 11rzedową kasetą CS5800 (28 - 11)
2) Przód - Shimano 105 z korbą Praxis Work (50/34)
3) koła Axis Elite
Od pewnego czasu zauważyłem defekt polegający na ocieraniu wózka tylnej przerzutki o szprychy koła. Do otarcia/haczenia dochodzi tylko w momencie jak wrzucona jest największa przerzutka na kasecie oraz pod obciążeniem (np. duże nachylenie) nie zależnie od tego czy jazda jest w siodle lub na stojana. Tak naprawdę nie wiem kiedy defekt powstał ponieważ został zauważony ok. 3 miesiące temu gdy podczas regulacji napędu została ściągnięta plastikowa osłonka (pomiędzy kasetą a kołem) i na najbliższej jeździe (duża góra) - możliwe ze wcześniej defekt istniał jednak nie został zauważony właśnie ze względu na posiadanie tej osłonki.
Co już wykonano:
1) wyregulowano napęd - razem z wychyleniami
2) sprawdzono hak - jest prosty
3) sprawdzono wózek podobno prosty
4) sprawdzono naprężenie szprych i znów podobno jest w normie.
Organoleptycznie widać że w stanie spoczynku jak łańcuch znajduje się na najwyższej przerzutce to pomiędzy przerzutką/wózkiem a szprychami jest na tyle miejsca że nie powinno nic obcierać. Widać natomiast ze samo koło potrafi się ugiąć i dostać do wózka.
I tutaj pytanie co robić dalej, mechanicy rozkładają ręce, czy
1) jest możliwe aby koło/z fabrycznej specyfikacji było tak miękkie że ugina sie tak bardzo pod obciążeniem i pozostaje zmiana kół.
2) czy może to być "wina" zacisków
3) czy ewentualnie zastosowanie jakiejś podkładki (chociaż z tego co wiem że do 11rz się już nie stosuje podkładek).
Dziękuje za poświęcony na przeczytanie posta czas oraz ewentualną pomoc sugestię ponieważ kończą mi się pomysły niskobudżetowe. Zawsze pozostaje wymiana roweru ale tego wolałbym uniknąć
Pozdrawiam