Zwift może być uruchomiony w trybie 3D oferowanym przez telewizory - do niedawna większość lepszych modeli TV posiadała tego typu tryb, teraz raczej ze świecą szukać w nowych modelach.
Ctrl-Shift-3 - włączenie i wyłączenie trybu 3D
Jak widać nie potrzeba do tego nawet googli VR, które są mało praktyczne - normalne okulary 3D sprawdzają się w tych zastosowaniach o wiele lepiej.
Fakt, w goglach VR obraz zmienia się dookólnie - czyli reaguje zmianą na obrót głowy wyświetlając zmieniony obraz co potęguje efekt trójwymiarowości. Ale czy jest to niezbędne w przypadku treningu? Nie byłbym tego taki pewny, choć na pewno znaleźliby się zwolennicy. Co innego, gdyby gogle VR były lżejsze, przewiewniejsze, praktyczniejsze - odpadałaby konieczność dodatkowego monitora/TV i byłby lepszy efekt wirtualizacji... Może kiedyś doczekamy.
Z innej beczki - dostałem skrętną podstawkę Elite Sterzo, oczywiście w wersji Smart.
Podstawka jak podstawka, jak na razie zastosowanie ma chyba tyko w Zwift i dlatego tutaj to też umieszczam
Trochę opisów w sieci można znaleźć, stąd ograniczę się tylko do moich wrażeń z użytkowania i odpowiedzi na pytanie, czy wydanie niemalże 3 stówek na podstawkę ma sens? A właściwie czy zmienia na tyle dużo odczucia grania w Zwift, że warto wydać tą kasę?
Na razie używałem tylko dwa razy. Zwift na androidzie. Za pierwszym razem awatar uparcie jechał środkiem drogi i do wyboru była możliwość zjechania na środek pasa przeciwnego ruchu. Jakiś błąd w aplikacji chyba, kalibracja nie pomagała. Po restarcie jechał już normalnie, czyli była możliwość wyboru pozycji na całym pasie ruchu (kilka pozycji - zależne od trasy chyba od 3 do 5).
Obecne wersje mają już zainstalowane baterie i poprawioną szczelność co było problemem pierwszej serii produkcyjnej.
Samo parowanie czasami trwa dość długo, nawet ok. pół minuty i po prostu trzeba czekać. Ruszenie bez sparowania będzie możliwe, ale skutkuje brakiem możliwości wyboru toru jazdy, tak jak normalnie domyślnie w Zwift.
Obawiałem się, że będę musiał ciągle zwracać uwagę gdzie jestem i korygować ustawienie awatara. Nie, po prostu po wybraniu określonego toru jazdy awatar pozostaje na nim aż do kolejnej zmiany (ruszenia kierownicą).
Oczywiście kierowanie w Zwift ma wiele wspólnego z jazdą... w Zwift. Czyli nie wybiera się toru jazdy przez pochylenie, a skręt kierownicą, która to czynność w normalnej jeździe i owszem działa, ale tylko przy niewielkiej prędkości, powyżej której skręca już się pochyleniem ciała. Czy ta zmiana sposobu kierowania przeszkadza? Myślałem, że tak, ale jednak nie jest tak źle, po chwili można się przyzwyczaić.
Co to daje? Czasami sporo. Może nie wtedy, gdy jedzie się w dużym tłoku, bo nie da się przejechać przez zwarty peleton z jednej strony drogi na drugą, żeby ściąć później zakręt. Zresztą w realu też nie. Jednak jeśli można przewidywać manewry (a na mapie przecież to widać) to zawsze można próbować ustawić się na optymalny tor jazdy, tak żeby ściąć zakręt i po chwili przesunąć się na środek po którym jedzie grupa. Pozostanie poza głównym torem jazdy jest możliwe, ale pozbawia draftu, co oczywiście jest niekorzystne, bo szybko pozbawia wypracowanego zysku.
Ile można zyskać czasowo na używaniu sterowania? Wg zwiftinsider na okrążeniu CritCity jakieś 2 - 4 sekundy. To więcej niż daje jakakolwiek rama i koła. Na dodatek wprowadza urozmaicenie treningowe, już nie tylko mocne kręcenie, ale opracowanie taktyki gdzie i jak przesunąć się w peletonie, tak żeby uzyskać dobrą pozycję do skrętu i zyskania przewagi. To spory plus.
Szkoda, że Zwift nie wprowadził jeszcze możliwości wyboru skrętu na skrzyżowaniach - to wydaje się przecież takie naturalne.
Czy jest możliwość przejazdu (jedynym) singlem Repack Ridge używając Sterzo? Ponoć tak, pomimo, że oficjalnie niby jeszcze nie, ale z tego co widzę na zwiftinsider: https://zwiftinsider.../sterzo-repack/to jest to możliwe. Tyle tylko, że skręt do singla i tak trzeba zrobić ręcznie, ponoć niezbędny jest Companion (jako pozostałość po jedynej możliwości sterowania), w sierpniu jeszcze były podpowiedzi dotyczące używania sterowania smartfonem z companion, nawet jeśli było sparowane Sterzo.
Ale powyższego jeszcze nie testowałem. Nie spodziewam się tu zbyt wiele, bo jednak jazda po singlach to balans ciałem i często pompowanie, czego zwirtualizować prosto się nie da. Ale jako odmiana od standardowych jazd - dlaczego nie?
Reasumując - podstawka za 280 złociszy z przesyłką (Biostern 269 zł z pobraniem za 11 zł) tania nie jest, ale zdecydowanie dodaje Zwiftowi grywalności. Dla osób ścigających się na Zwift (o ile dany wyścig dopuszcza Sterzo!) zysk nawet kilku sekund jest nie do pogardzenia. Dla reszty - urozmaicenie zabawy. Myślę, że przynajmniej warto spróbować
Elite ma monopol na Sterzo w Zwift do wiosny przyszłego roku. Być może po pojawieniu się konkurencji cena (nieco) spadnie.