Skocz do zawartości


Zdjęcie

Potrącenie Przez Auto Na Treningu


42 odpowiedzi w tym temacie

#1 alberto11

alberto11
  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 03:04

Witam proszę o pomoc, wczoraj na treningu zostałem potrącony przez samochód, wina 100% kierowcy wyjechał z parkingu na główną drogę w dodatku spanikował i gdy udało mi się go ominąć to on odbił w lewo prosto we mnie i wylądowałem na jego drzwiach bokiem co sam przyznawał (mam to nagrane w audio) spisaliśmy oświadczenie o uszkodzeniu roweru(w zdenerwowaniu zapomniałem dopisać o uszkodzonym ekranie telefonu) po czym gość poprosił o nr tel żeby niby zadzwonić później i dowiedzieć się czy wszystko ze mną ok bo obiłem prawe kolano i bark, jednak spędzając pól życia w szpitalach możecie się domyślić że nie chce tam prędko wracać więc stwierdziłem dam radę. Nie minęły 2h a ten dzwoni do mnie i mówi że ma znajomości i był na policji i chcieli moje dane ale im nie podał bo poszedł mi wielce na rękę inaczej dostałbym mandat a jak będę chciał coś zdziałać to ja będę winnym co już rzekomo  konsultował  oraz  dzwonił  do ubezpieczyciela żeby "zablokować wypłacenie ewentualnego odszkodowania" w dodatku chamsko się wypowiadał  że mogę sobie tym oświadczeniem które podpisał podetrzeć dupę właśnie z tego powodu  (rozmowę też nagrałem) i to przez to że nie jechałem ścieżką rowerową więc co by się nie stało to będzie moja wina.Sądzę że  gościu dużo blefuję i liczy że się wystraszę, jednak na pewno nie odpuszczę i proszę was o wskazówki jak to dalej rozegrać.


  • tobo lubi to

#2 pmedela

pmedela
  • Użytkownik
  • 30 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 06:22

Bardzo Ci współczuję, bo takie zdarzenie to zawsze ogromna trauma, ale czy tam faktycznie była DDR, a Ty jechałeś ulicą ?



#3 qzn

qzn
  • Użytkownik
  • 534 postów
  • SkądWrocław

Napisano 26 listopad 2019 - 08:00

Nawet jeśli była DDR jest szereg przypadków w których mogłeś jechać mimo tego jezdnią. Jak masz oświadczanie o winie to wal do ubezpieczyciela, pewnie nie był na żadnym komisariacie po prostu zrobiło mu się szkoda zniżek.

Trzymaj się, nie daj się i szybkiego powrotu do zdrowia.



#4 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2019 - 08:12

Dokładnie tak jak napisał kolega qzn, podobny przypadek miał Gustav obok DDR, wypadek .... trochę się z tym chyba bujał, ale końcowo wyszło na jego. Jeśli ktoś z Was miałby taką samą sytuację, przede wszystkim należy wezwać policję i najlepiej L4 na więcej niż 7 dni. Nieważne czy popełniłeś wykroczenie nie jadąc po DDR, ważne że ktoś wymusił Ci pierwszeństwo. 


  • qzn lubi to

#5 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 485 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 26 listopad 2019 - 08:23

Nawet jadąc ulicą gdy obok jest śliczna wypachniona DDR nie robi z ciebie zaraz sprawcy wypadku. To, że łamiesz jakiś przepis nie czyni ciebie sprawcą dowolnego zdarzenia.

 

Co ja bym zrobił? Zgłoś szkodę do ubezpieczyciela i uznaj, że rozmowy telefonicznej nie było. Jak wtedy facet podejmie jakieś działania to będziesz mógł się zastanawiać, na razie nie ma po co sobie głowy zawracać.


  • qzn i przegibek lubią to

#6 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 08:25

Dlatego z racji tego, że nigdy nie wiesz na kogo trafisz to zawsze telefon na policję.
Nie raz się już spotkałem z sytuacją, gdzie sprawca się poczuwał do winy i był do rany przyłóż, a później zmiana o 180°.
Z oczywistego rozwiązania robiły się kłopoty i sprawa się ciągnęła, zamiast zostać załatwiona kilkoma telefonami.
  • przegibek lubi to

#7 pmedela

pmedela
  • Użytkownik
  • 30 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 08:27

Prawo o Ruchu Drogowym

Art 33

Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

 

Pytanie, czy ten przypadek miał tu miejsce ?



#8 qzn

qzn
  • Użytkownik
  • 534 postów
  • SkądWrocław

Napisano 26 listopad 2019 - 08:42

 

Prawo o Ruchu Drogowym

Art 33

Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

 

Pytanie, czy ten przypadek miał tu miejsce ?

 

 

 

Kluczowe jest tutaj " w którym się porusza lub zamierza skręcić. ". W większości przypadków mogłeś chcieć skręcić w lewo na najbliższym skrzyżowaniu a DDR tego nie umożliwiała.



#9 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2019 - 08:46

Ale to czy jedziesz DDRem czy nie ... nie czyni z Ciebie sprawcy wypadku. Posłuchajcie sobie tego filmiku

https://www.youtube....h?v=HNOmiAPqIl0 

Dodatkowo tutaj jest rozwiązanie całej sprawy:

https://www.youtube....h?v=D3i6MjYxh60

 

To tylko potwierdza to co piszemy powyżej. 

 


  • qzn lubi to

#10 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 09:42

Nawet jadąc ulicą gdy obok jest śliczna wypachniona DDR nie robi z ciebie zaraz sprawcy wypadku. To, że łamiesz jakiś przepis nie czyni ciebie sprawcą dowolnego zdarzenia.

 

A gdyby jechał rowerem po zmroku bez świateł i gość autem wymusił pierwszeństwo, bo go nie widział? W sumie mógł też jechać w dzień, bo światła przecież są obowiązkowe również dla rowerów.



#11 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2019 - 10:16

A gdyby jechał rowerem po zmroku bez świateł i gość autem wymusił pierwszeństwo, bo go nie widział? W sumie mógł też jechać w dzień, bo światła przecież są obowiązkowe również dla rowerów.

To tez wina byłaby wymuszającego pierwszeństwo, to tak samo jak jedziesz na 50 km/h samochodem 100 km/h to też jest wina kogoś kto Ci wymusił. Co do obowiązku świateł na rowerze w dzień nie wiem, ale wydaje mi sie ze w 2017 Policja mnie kontrolowała pod koniec dnia, gdy nie miałem światełek na rowerze, i sugerowali ze po zmroku( szarówce) trzeba już mieć .... zwykle i tak wożę je ze sobą, jak już je posiadam. 



#12 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 485 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 26 listopad 2019 - 10:19

@roadturysta

 

A gdyby stał sobie na pasach na czerwonym świetle to można go przejechać bo nie powinien tak robić? A gdyby przechodził obok przejścia dla pieszych w miejscu niedozwolonym zamiast iść na przejście to nie trzeba hamować czy trzeba? Albo jezeli jadę 70km/h na ograniczeniu do 50km/h to można mi wjechac przed maskę czy nie można, albo można tylko jak się ma dzwonek na kierownicy? Tak można się bawić długo ale to głupie jest przecież :)

 

Sprawcą jest sprawca i jak są wątpliwości to są służby, które to orzekają. Na razie kolega ma dokument, w którym kierowca się przyznał (i pewnie nie bez powodu) a reszta to tylko paplanina telefoniczna i dzielenie włosa na czworo na forum.


  • przegibek lubi to

#13 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 10:22

To tez wina byłaby wymuszającego pierwszeństwo, to tak samo jak jedziesz na 50 km/h samochodem 100 km/h to też jest wina kogoś kto Ci wymusił.

Myślę, że sprawa w obydwu przypadkach mocno dyskusyjna i spokojnie do wygrania w sądzie.

Ale nie na temat, więc nie ma co dyskutować ;)



#14 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 listopad 2019 - 10:24

Dokładnie.

 

Światła są obowiązkowe, ale od 8 października 2013 roku nie musimy mieć zamontowanych świateł na rowerze wtedy gdy nie jest ono wymagane - czyli np. w dzień. Możemy więc lampki posiadać np w kieszeni, lub w plecaku, albo nawet w domu - jeśli nie zamierzamy jeździć po zmroku. Choć przy obecnych warunkach atmosferycznych lepiej mieć oświetlenie nie tylko zainstalowane, ale również sprawne i działające. Co innego latem, ale teraz, gdy ciemno robi się w okolicach godziny 16 jazda bez oświetlenia to proszenie się o kłopoty. No i faktycznie może być przyczyną uznania, że sprawcą wypadku jest właśnie rowerzysta. 

 

Z tego co napisał, to można jedynie wnioskować, że prawidłowo jechał po drodze (choć pada sugestia "ścieżki"), a włączający się do ruchu pojazd spowodował jego potrącenie. 


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#15 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 10:31

 A gdyby przechodził obok przejścia dla pieszych w miejscu niedozwolonym zamiast iść na przejście to nie trzeba hamować czy trzeba?

Trzeba, ale jeśli gościa przejedziesz, a w odległości mniejszej niż 100m było przejście dla pieszych, to nie Twoja wina (nagłe wtargnięcie).

 

 

 

 Albo jezeli jadę 70km/h na ograniczeniu do 50km/h to można mi wjechac przed maskę czy nie można,

można, bo np. wyskoczyłeś mi z za zakrętu z nadmierną predkością i wyjeżdżając z podporządkowanej, nie zdążyłem zareagować



#16 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 listopad 2019 - 10:41

Trzeba, ale jeśli gościa przejedziesz, a w odległości mniejszej niż 100m było przejście dla pieszych, to nie Twoja wina (nagłe wtargnięcie).

 

Bzdura. Nagłe wtargnięcie to nie przechodzenie przez jezdnię w miejscu na którym nie ma pasów. Co najwyżej jest to przechodzenie w miejscu niedozwolonym wg polskiego prawa - w całej cywilizowanej Europie pieszy może przechodzić w dowolnym miejscu, choć faktycznie na własne ryzyko. Przejście na pasach i zielonym świetle nie jest wymagane, choć ma dawać 100% bezpieczeństwo pieszego. Ale nawet w Polsce, przechodzenie w takim miejscu nie upoważnia do zabijania kogokolwiek. I czucia się bezkarnym.


  • B00mer lubi to

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#17 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 11:40

Powyższe przykłady to autentyczne wypadki w Polsce. W pierwszym zginął pieszy, w drugim jadący drogą z pierwszeństwem motocyklista, teoretycznie prawidłowo, ale oczywiście zbyt szybko. W żadnym kierowca nie został uznany jako winny.

Bzdura. Nagłe wtargnięcie to nie przechodzenie przez jezdnię w miejscu na którym nie ma pasów....

Ale nawet w Polsce, przechodzenie w takim miejscu nie upoważnia do zabijania kogokolwiek. I czucia się bezkarnym.

Prawo o ruchu drogowym
Art. 13. Zasady przechodzenia przez jezdnię lub torowisko
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

 

To nie upoważnianie do zabijania. Ale w pobliżu przejścia dla pieszych masz obowiązek zachować "szczególną ostrożność", w innych miejscach już niekoniecznie, bo trudno żeby zwracać uwagę na wszystkich pieszych i trzymać nogę na hamulcu, bo może któryś nagle wpadnie na pomysł przejścia przez drogę



#18 sthEn

sthEn
  • Użytkownik
  • 265 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 11:51

Powodzenia w udowodnieniu pieszemu winy jeżeli rozjedziesz go bez kamerki. Teoria a rzeczywistość to dwie mocno różne sprawy.


Ribble R872 - Octane One Gridd


#19 Gosc_Nikt Ważny_*

Gosc_Nikt Ważny_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2019 - 12:04

Nie minęły 2h a ten dzwoni do mnie i mówi że ma znajomości i był na policji i chcieli moje dane ale im nie podał bo poszedł mi wielce na rękę inaczej dostałbym mandat a jak będę chciał coś zdziałać to ja będę winnym co już rzekomo  konsultował  oraz  dzwonił  do ubezpieczyciela żeby "zablokować wypłacenie ewentualnego odszkodowania" w dodatku chamsko się wypowiadał  że mogę sobie tym oświadczeniem które podpisał podetrzeć dupę właśnie z tego powodu  (rozmowę też nagrałem) i to przez to że nie jechałem ścieżką rowerową więc co by się nie stało to będzie moja wina.

 

To, że nie jechałeś ścieżką rowerową, nie zwalnia sprawcy potrącenia od odpowiedzialności, nawet gdyby za Twoje wykroczenie należał się mandat lub byś go otrzymał. Chyba, że Twoje wykroczenie, było bezpośrednią przyczyną wypadku! Myślę, że nie będzie to gładka sprawa, gdyż każdy ubezpieczyciel zrobi wszystko, aby nie wypłacać odszkodowania. Zawsze lepiej wezwać Policję, choć interpretacja zdarzenia i ostateczne rozstrzygnięcie f-sza, może czasem mocno nas rozczarować. Moim zdaniem, sprawa skończy się w sądzie i kolejny raz wróci brak notatki policyjnej... Będzie to słowo przeciwko słowu, choć oczywiście pisemne oświadczenie sprawcy potrącenia, jak najbardziej będzie przechylało szalę na Twoją stronę, podobnie jak nagranie z kamerki (jeśli sąd dopuści je jako dowód). Jednak podobnie, jak Ty powołujesz się tutaj na emocje, to identycznymi argumentami, autor oświadczenia posłuży się w sądzie. I będzie twierdził, że przez nadmierne emocje, niewłaściwie ocenił sytuację na miejscu zdarzenia, a oświadczenie podpisał zbyt pochopnie.

Ja miałem dwie podobne sytuacje i tak poprowadziłem rozmowę na miejscu, że sprawca potrącenia. Za pierwszym razem wypłacił mi 300zł, a za drugim razem 500zł, bo na tyle oceniłem uszkodzenia roweru.

Co innego, gdy sprawa będzie dotyczyć też odszkodowania, ze względu na stan/utratę zdrowia, ale w tym przypadku (jak czytam), zaniechałeś stosownych czynności i nie masz zaświadczenia nawet z Pogotowia...


  • roadturysta lubi to

#20 roadturysta

roadturysta
  • Użytkownik
  • 83 postów

Napisano 26 listopad 2019 - 12:20

Powodzenia w udowodnieniu pieszemu winy jeżeli rozjedziesz go bez kamerki.

Jeśli nie ma świadków, ani nagrania, a wtargnięcie nastąpiło poza powyżej zacytowanymi przypadkami (przejście dla pieszych lub ponad 100m od niego) to kierowca jest na wygranej pozycji. Mówi, że pieszy nie sygnalizował zamiaru przejścia, wtargnął nagle i nie było szans na reakcję. Jeśli jechał przepisowo, to jest po temacie. Takie jest polskie prawo, czy się to komuś podoba czy nie.





Dodaj odpowiedź