Skocz do zawartości


Zdjęcie

Retro Szosa-Bezpieczeństwo


30 odpowiedzi w tym temacie

#1 kkml

kkml
  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 21 luty 2020 - 22:47

Mam możliwość zakupu starej szosy z warsztatu klubu kolarskiego, sprzedający zapewniają mnie że taka stara szosa wytrzyma o wiele więcej km niż nowa, czy rzeczywiście stare części wytrzymają dłużej ? Obawiam się również starej stalowej ramy czy nie pęknie? Jak wygląda kwestia bezpieczeństwa takich starych rowerów?



#2 qzn

qzn
  • Użytkownik
  • 534 postów
  • SkądWrocław

Napisano 22 luty 2020 - 14:35

nijak nie wygląda. Tak, stalowe ramy mają prawo długo pożyć, mają też prawo jebnąć. Sprzęt klubowy jest często mocno eksploatowany, to o "pożyje dłużej" to bajki janusza handlarza



#3 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 22 luty 2020 - 15:26

Nie miałem do czynienia ze stalową szosą ale miałem do czynienia ze stalowym crossem w dodatku z marketu, więc stal pewnie jakaś niszowa. Po walnięciu mnie przez jadące 70 km/h 1 tonowe auto ramę wygięło gdzieś o 10 stopni, więc wątpię że to bajki handlarza o wytrzymałości stali :P mówiąc że jest wytrzymalsza od nowych, pewnie miał na myśli aluminium czy karbon, a stal jest od nich wytrzymalsza, więc o ile nie jest to jakiś powypadkowy rower po zderzeniu z autem, o tyle mało prawdopodobne by któryś skrzywdził ją w jakiś inny sposób, raczej tylko tak jak napisałem wcześniej, rower będzie ciężki 11-12 kg

#4 tobo

tobo
  • Użytkownik
  • 3724 postów

Napisano 23 luty 2020 - 00:21

Stara stalowa szosa może mieć ramę zjedzoną przez rdzę. Dobrze byłoby zrobić inspekcję rur w ich wnętrzu, wykręcić suport, sprawdzić mufę i gwinty.

#5 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 23 luty 2020 - 13:19

A owszem, rdza pewnie może być  w jakimś stopniu , tymbardziej że dawniej  jeździli w dużo gorszych warunkach, zima i jej konsekwencje były znacznie dłuższe niż obecnie . Ale czy to też nie zależy od grubości ścianek? Te wąskie, rzędu 0.2 - 0.3 mm rdza je zje , nawet na wylot ale w rowerach są pewnie grubsze więc jest to raczej mniej prawdopodobne. Nie miałem co prawda stalowej szosy, więc nie wiem jakie tam są ścianki ale w crossie czy też wcześniej na góralu,z tych pierwszych, olpranie z 1995 nie było rdzy na ramie.
oprócz ww okoliczności mogą być też jakieś części które wyleciały z obiegu i z czasem może być problem z wymianą



#6 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 10:57

Stare, wyjeżdżone ramy stalowe niestety często mają pęknięcia, które trudno jest zauważyć.



#7 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 12:49

No nie trudno, w tych miejscach po chwili wychodzi rudawy znacznik. Zresztą jeżeli nagle zrobiło się miękko i czujesz gdzie, to szybko to zlokalizujesz.

Natomiast jest inna sprawa - łączenie rurek na mufach.  Romety z pewnego okresu produkcji potrafiły się rozłazić.

 

Stalowe ramy są najmniej problematyczne, nawet jeżeli któraś ulegnie uszkodzeniu, z aluminium już jest dużo więcej zabawy.


CykloOpole !!! :)


#8 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 13:02

Trzeba jeszcze dodać że rdza zależy też od malowania. Kiedyś farby były inne, stal bardziej odporna bo w składzie farb obecny był ołów, teraz przepisy unijne to ograniczyły stąd też przypadkowo nie rzadko po paru latach użytku stal lubi sobie zardzewiec. Przykładem są np pralki gdzie stalowe obudowy rdzewieją już po paru latach :P
Zresztą w autach jest podobnie. Wartburgi czy Trabanty nie rdzewiały tak jak teraz super auta, mimo że zimy były prawdziwe

#9 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 13:06

Aż mi przypomniałeś ze w dzieciństwie była taka pralka w piwnicy kto wie czy nie kupiona jeszcze za PRL pewnie tak... i teraz sobie ją przypomniałem że była trochę zardzewiała 😹

#10 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 13:26

Malowanie nie ma nic do tego, bo uszkodzenie powłoki zawsze skutkuje tym samym - czyli narażenie stopu na bezpośrednie działanie czynników sprzyjającym korozji.

 

To o czym wspomniałem stop i w zależności od zastosowania mają pewne właściwości w tym ochronne przed korozją. Są lepsze i gorsze w zależności od składu i zawartości żelaza.

 

To że kiedyś stosowano lepsze stopy do wykonywania obudów, czy nadwozi samochodowych nie ma nic wspólnego z używaniem stopów z których robione są rurki do produkcji ram rowerowych.

 

Jako ciekawostkę podam iż obecne  lodówki i nadwozia wykonywane są z podłej blachy podobnej do tej stosowanej na puszki do konserw. Urządzenia przewidziane są na krótki okres eksploatacyjny, dotyczy to obudowy, elektroniki , elektryki i zawartej mechaniki.

 

 


CykloOpole !!! :)


#11 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 13:29

Chociaż Trabant to w sumie zły przykład, bo one były z duroplastu :P więc pewnie jakie ostatnie egzemplarze do dziś nie wiedzą co to rdza . Ale generalnie chodzi o stal z tamtej epoki i jak najbardziej pod względem wytrzymałości jakis stary 40 letni rower będzie wytrzymalsza mieć ramę od nowego karbona czy aluma a nawet nowej stali

#12 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 13:48

Kiedyś to było...

Przecież nadal można kupić niezniszczalną pralkę np. z Miele. Ich sprzęt się wkłada do pralni przemysłowych, czy ogólnodostępnych.
Problem polega na tym, że będzie kosztowała X razy więcej niż większość rynku.
Lodówki Liebherr podobna sytuacja.

Ja jednak wolę kupić pralkę, czy lodówkę za cenę z którą nie rujnuje budżetu i po kilku latach po prostu zutylizować.
Nie ma to wiele wspólnego z ekologią, o którą rzekomo tak wszyscy walczą, ale takie są realia. Ziemianki, która zastąpi mi lodówkę nie mam gdzie wybudować, a rzeką w pobliżu nie nadaje się jako substytut pralki.

#13 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 13:50

Nowe ramy gravel i szosowe masz robione z tego samego stopu co stare ( rurki Columbus i Reynolds o tym samym oznaczeniu, gdzie zawarte są parametry ogólne rurki jak grubość ścianki, stop itd). Jedyną różnice stanowią marketowce, które obecnie  produkuje się z ciężkiego stopu hi-ten, który tak samo odporny jest na korozję  jak Cro-Mo, powodem stosowania jest zapewne tańsza produkcja i łatwość obróbki.


CykloOpole !!! :)


#14 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 13:51

Tylko cioty mówią że kiedyś to kurła było. Załóż firmę wybuduj fabryki zatrudnij ludzi i peodukuj handluj tym super wytrzymałym towarem. Zamiast narzekać. Zobaczymy jaki będzie popyt :)

#15 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 13:54

Gość nie ma pojęcia o materiałach ekonomii handlu, ale oczywiście za komuny to kurła było wszystko wytrzymywało po tysiąc lat kurła a teraz kurła kupisz, rok i już kurła ni mosz...

#16 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 14:15

No nie trudno, w tych miejscach po chwili wychodzi rudawy znacznik. Zresztą jeżeli nagle zrobiło się miękko i czujesz gdzie, to szybko to zlokalizujesz.

Natomiast jest inna sprawa - łączenie rurek na mufach.  Romety z pewnego okresu produkcji potrafiły się rozłazić.

 

Stalowe ramy są najmniej problematyczne, nawet jeżeli któraś ulegnie uszkodzeniu, z aluminium już jest dużo więcej zabawy.

Owszem trudno. Tu na forum kiedyś jeden z kolegów kupił używany rower Treka na stalowej ramie z lat 90-tych. Pękniecie było - jak to często bywa w stalówkach - na rurze podsiodłowej. Chłopak oglądał rower przed zakupem i nic nie zauważył, w miejsca pęknięcia nie było rdzy. Dopiero gdy chciał wymienić sztycę, zauważył feler.



#17 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 14:16

Kiedyś było podobnie tylko założenie było inne. Wymuszał to system jaki wtedy panował.

Na zachodzie ogólnie opłacało się produkować sprzęt na lata z kilku względów i ten sprzęt na lata podobnie kosztuje i dziś ( wspomniane Miele, czy inny sprzęt klasy biznes / premium), taże nie było czegoś takiego co dziś znamy jako budżetowy na 2 lata, wszystkie awarie w topy były spowodowane  niedopracowaniem danego modelu. Opłacało, obecnie nie opłaca z uwagi na kierunek popytu a i szybko ewoluującą technikę ( branża IT, samochodowa, a i ta rowerowa).

 

Natomiast blok socjalistyczny to inna logika - dla ludu, i tak wyroby były tanie ale też i porządne. Linia produkcyjna masowa na bardzo dużą skale, jedną ramę wykorzystywano do wielu modeli, gdzie dzis jest to nie do pomyślenia, bo bike fiting i te sprawy.

Radzieckie Starty, Urale, Czechosłowackie Eski i Favority  były robione z bardzo dobrych lekkich rurek, Czesi chwalą się że używali rurek Columbus do produkcji jednych i drugich, ruscy przy Uralach podobnie. W Favoritach oprócz tego tylny trójkąt był z jakiegoś ichniego wynalazku - suma summarum ramy lekkie. Te rowery  jeżeli chodzi o model top niczym nie odbiegały od zachodnich odpowiedników, a były tanie, różnica były ZZR-y , ale to z uwagi na dostępność szos nadających się  do  ścigania. Jednak co należy też wziąć pod uwagę, ze wiele "skopiowano" i tu też poleciały spore koszta w dół, a ze system był tak skonstruowany jak był to była to normalna sprawa, która dziś jest nie do pomyślenia

 

 

Owszem trudno. Tu na forum kiedyś jeden z kolegów kupił używany rower Treka na stalowej ramie z lat 90-tych. Pękniecie było - jak to często bywa w stalówkach - na rurze podsiodłowej. Chłopak oglądał rower przed zakupem i nic nie zauważył, w miejsca pęknięcia nie było rdzy. Dopiero gdy chciał wymienić sztycę, zauważył feler.

Może się zdarzyć, ze jeżeli  pęknięcie jest od wewnątrz i nie po całej grubości ścianki to taki przypadek może być trudniejszy do wychwycenia, bo chociażby struktura farby nie zostanie na tyle ruszona by się "złuszczyła"


CykloOpole !!! :)


#18 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 14:19

Kiedyś handlowano niewolnikami na wielką skalę Kiedyś to kurła było nie? kiedyś były czasy teraz nic ni ma. Komedia

#19 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 06 marzec 2020 - 14:23

Przykładowo miałem kiedyś starą Zanussi kupioną chyba w 1990, wytrzymała 17 lat, zero rdzy,stare Franie też nie rdzewiały raczej, a
a od tamtej pory już trzecią przerabiam, co ciekawe jako pierwsza pojawia się własnie rdza :P do tego jest to tak sprytnie skonstruowane że pojawia się zaraz po upływie magicznych 2 lat :) oczywiście pralki to taki przykład w ramach casusu ale tak jest ze wszystkim raczej. Auto po kilku latach nie zobaczy nawet śniegu, ani zderzenia ale odwiedzi lakiernika

#20 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 06 marzec 2020 - 14:23

Dziś też się handluje.

 

Przykładowo miałem kiedyś starą Zanussi kupioną chyba w 1990, wytrzymała 17 lat, zero rdzy, a od tamtej pory już trzecią przerabiam, co ciekawe jako pierwsza pojawia się własnie rdza :P do tego jest to tak sprytnie skonstruowane że pojawia się zaraz po upływie magicznych 2 lat :) oczywiście pralki to taki przykład w ramach casusu ale tak jest ze wszystkim raczej

Kwestia stopu tak jak wspomniałem i ewentualnie grubość powłoki zabezpieczającej ( lakierniczej). W przypadku pralki/ samochodu bo te są szczególnie narażone wystarczy lekkie nawet niewidoczne  draśniecie, by za 2 lata zostało próchno, korozja rozwija się pod powloką. Purchle oznaczają iż stan taki trwa od dłuższego czasu.


CykloOpole !!! :)




Dodaj odpowiedź