Catlike Whisper ma dużo lepsza wentylacje, nadaje się na podjazdy w upalne dni. Kaski typu aero dają radę w normalnej jeździe. Nie dorównują dobrze wentylowanym kaskom, nawet w testach nikt nie próbuje nam tego udowadniać. To takie kaski na chłodniejsze klimaty
OK, ale czy te współczesne kaski aero są w praktyce w czymkolwiek lepsze od kasków starego typu? Pytam serio, bo nie rozumiem obecnej mody. Że te nowe kaski typu ,,orzech'' są gorzej wentylowane to już wiem, w czym zatem są lepsze? Skoro aero, to czy w amatorskiej, nawet przy ambitniejszej jeździe mogą poprawić jakieś osiągi? Dawniej myślałem, że ta mała liczba otworów musi się wiązać z jakimiś wyrafinowanymi systemami wewnętrznych kanałów w skorupie. Ale wygląda na to, że to jakaś wyjątkowo prymitywna akcja marketingowa, żeby strzyc chętnych do zakupu za ciężkie pieniądze. Ten Rival wygląda identycznie jak kask mojej żony, który się od 10 lat kurzy na szafie. Już wiem - w weekend odstawię swojego Stradivariusa i wezmę kask małżonki. Będę trendy.