A to korbę powinienes dac starą dura acekę dobry ojciec jesteś
Czekałem 2 tygodnie i oto są - Shimano RX8, rozm. 43. Leżą jak ulał, są całkiem sztywne, ale na szczęście da sie w nich chodzić.
Posted 14 January 2020 - 14:33
Posted 14 January 2020 - 16:18
To ja też dorzucę włochate zdjęcie, Vivoactive 3 w miejsce Vivoactive HR:
Posted 14 January 2020 - 18:09
@cowall -jak masz słabość do zegarków mechanicznych, to radzę unikać Garmina i wszelkich smartwatchy, bo Ci przejdzie. Ja też mam wielką słabość do zegarków i trochę ich mam, nawet całkiem niezłych, co z tego, jak odkąd kupiłem zegarek Garmina (bo musiałem do treningów), to 80% czasu mam go na ręce. Mechaniczne zakładam praktycznie tylko na spotkania, kolacje, imprezy. Wygoda zwyciężyła
Road - Pinarello Dogma 60.1 2009
Tri - S-Works Shiv 2017
Posted 14 January 2020 - 18:39
u mnie też wygoda zwyciężyła i odkąd kupiłem pierwszą komórkę 17 lat temu nie używam zegarka tzn nie noszę żadnego na ręku. Pamiętam dobrze to uczucie gdy go zdjąłem, czułem się jakbym się urwał ze smyczy
@Marcin o co chodzi z tym, że wytrzymałeś tylko chwilę bez zegarka? co to ma czego nie ma smartfon np? pytam z ciekawości, bo już kolejną taką deklarację widziałem, inny kolega mówi, że nie ma dla niego opcji żeby ruszył zad jeśli nie założy zegarka na rękę i się dziwi że ja przy moim aktywnym życiu (rowery + góry) jeszcze nie mam. Że będzie mi mierzył puls, że będzie liczył kroki, że będzie to tamto.. a mi to w ogóle niepotrzebne (chyba)
Posted 14 January 2020 - 19:20
@cowall - jak masz słabość do zegarków mechanicznych to ten Garmin by Cię raczej nie urzekł. Taki plastik-fantastic Jakiś Fenix już prędzej, ale to już zupełnie inne pieniądze których na zegarek na pewno bym nie wydał.
@cauchy - poza krótką przygodą z czasów zegarka komunijnego w latach 80-tych, nie widziałem potrzeby użycia zegarka ... aż kupiłem kilka lat temu Vivoactive HR Powodów pewnie kilka:
- jestem fanem cyferek, w 2019 zarejestrowałem 532 aktywności (604h), z zegarkiem jest to dużo szybsze niż z telefonu
- powiadomienia z telefonu, nie muszę targać ze sobą telefonu po najbliższej okolicy w biurze, w domu też mam łatwiej (taka "wada" 2-poziomowego mieszkania)
- sterowanie muzyką, głośnik i telefon gdzieś sobie leży, a ja mogę zrobić skip czy vol-up/down z telefonu
- patrzę na tętno spoczynkowe, widać kiedy coś mnie bierze albo jestem przemęczony
- ostatnio przydaje mi się liczenie basenów
- dziś sobie sprawdzę jak zegarek ogarnia powtórzenia na siłce (poprzedni nie ogarniał), jak ogarnie to pozostanie wpisać "tylko" wagę żelastwa
- zdarza się że zapomnę paska tętna, wtedy odczyt z zegarka jest niezłym ratunkiem
- liczenie kroków i pięter też fajne, zawsze to jakiś motywator żeby pójść do sklepu pieszo a nie ciągnąć auto, albo użyć schodów a nie windy
- od dziś zacząłem sobie notować ile wypijam wody, 2 kliki na zegarku i gotowe
Posted 14 January 2020 - 19:42
Też długo się zastanawiałem nad kupnem zegarka i doszedłem do wniosku, że jeśli ktoś nie biega, to nie ma sensu. Na rower mam licznik, do chodzenia po górach telefon z mapami itp. Miałem Garmina Etrexa ale sprzedałem,odkąd są "wszystkomające" telefony, a GPS zostawał w domu. Awaryjnie mam niezawodny kompas i mapę papierową
Posted 14 January 2020 - 21:23
To trzeba lubić gadżety po prostu :-) To tak jak z telefonem, jednemu wystarczy zwykły klocek z przyciskami bo jedyne co robi to naciska zieloną albo czerwoną słuchawkę i wybiera kontakty, a drugie bez smartfona za ponad 3k się nie obejdzie. Albo się ma nature gadżeciarza albo nie
Bielsko-Biała Cycling
Posted 14 January 2020 - 22:00
Też długo się zastanawiałem nad kupnem zegarka i doszedłem do wniosku, że jeśli ktoś nie biega, to nie ma sensu. Na rower mam licznik, do chodzenia po górach telefon z mapami itp. Miałem Garmina Etrexa ale sprzedałem,odkąd są "wszystkomające" telefony, a GPS zostawał w domu. Awaryjnie mam niezawodny kompas i mapę papierową
No popatrz, ja nie biegam i sens widzę, mimo że posiadam wszystkomający telefon, garmina na rower, a i do map papierowych i kompasu mam wielki sentyment. Musisz kiedyś spróbować
Jak roweru używasz do poruszania się po mieście, zostawiasz go często w przypadkowych miejscach (np. pod sklepem) to każdy gadżet którego nie trzeba odpinać / przypinać każdorazowo do roweru jest na wagę złota.
Posted 14 January 2020 - 22:01
Ja używam Fenixa 5 jak wyżej i ląduje co 7-9 dni. To nie Apple Watch
U mnie to pewnie będzie bliżej 3-4 dni, no ale każdego dnia zegarek pracuje 1.5h z włączonym GPS-em. Na szczęście ładuje się bardzo szybko.
Acha, jednak treningu na siłowni w pełni nie ogarnia. Wykroki określił jako martwy, wyciskanie nad głową jako wyciskanie na ławce, itp. No ale serie policzył w miarę poprawnie i finalnie miałem mniej ręcznego poprawiania/edytowania.
Posted 14 January 2020 - 22:11
u mnie też wygoda zwyciężyła i odkąd kupiłem pierwszą komórkę 17 lat temu nie używam zegarka tzn nie noszę żadnego na ręku. Pamiętam dobrze to uczucie gdy go zdjąłem, czułem się jakbym się urwał ze smyczy
Bo w obecnych czasach tradycyjny zegarek pełni tylko funkcję ozdobną, jako swoista biżuteria. Nic na siłę, kwestia preferencji.
Posted 14 January 2020 - 22:18
nie no jasne dziś zegarek nie-smart-watch to raczej towar luksusowy niż użytkowy
jakoś nie mam w ogóle potrzeby, ani też ta biżuteria nigdy nie robi na mnie wrażenia, zdecydowanie lepsze wrażenie robi zadbana wysportowana sylwetka a zamiast zegarka chyba wolałbym kupić Wahoo bolta czy coś innego na rower, niż zwykła bezprzewodowa Sigma tylko kurde ten tragiczny czas życia baterii mnie odstrasza
Posted 14 January 2020 - 22:41
@cowall -jak masz słabość do zegarków mechanicznych, to radzę unikać Garmina i wszelkich smartwatchy, bo Ci przejdzie. Ja też mam wielką słabość do zegarków i trochę ich mam, nawet całkiem niezłych, co z tego, jak odkąd kupiłem zegarek Garmina (bo musiałem do treningów), to 80% czasu mam go na ręce. Mechaniczne zakładam praktycznie tylko na spotkania, kolacje, imprezy. Wygoda zwyciężyła
Posted 14 January 2020 - 23:49
Jak roweru używasz do poruszania się po mieście, zostawiasz go często w przypadkowych miejscach (np. pod sklepem) to każdy gadżet którego nie trzeba odpinać / przypinać każdorazowo do roweru jest na wagę złota.
Tylko zegarek na ręce jest mega niewygodny na rowerze. Mały wyświetlacz, nie ergonomiczny sposób patrzenia na to co pokazuje, bo albo trzeba puścić kierownicę albo dziwnie przekręcić rękę, co jest bardzo niebezpieczne np. w górach. Wiem, bo na rowerze enduro mam czasem pulsometr sigmy w formie zegarka na ręce.
Z tym odpinaniem pod sklepem, to bez przesady, odpięcie licznika zajmuje sekundę. Jak to się ma np. do czasu odpięcia torebki podsiodłowej, w której są wartościowe przedmioty?
Analizowałem to na różne sposoby, bo kusiło mnie kupno Fenixa, ale na rowerze wygrywa dedykowany komputerek. U mnie akurat Wahoo
Do biegania oczywiście najlepszy zegarek
Posted 15 January 2020 - 11:33
Moje roszady zakupowo-sprzedażowe:
Sprzedane:
- Merida Reacto 300
- FSA Powerbox
- Korba Ultegra R8000 50/34 175mm
Kupione:
- Trek Madone SL6 Project One w malowaniu czerwonym - teamowym
- CSC Carbon Wheels - stożek 50mm, cermiczne R13 Powerway
- INPEAK R8000 na własnej korbie
- Korba R8000 52/36 172,5mm
- Bontrager Circuit Viper Red
- Abus Gamechanger Red
- Koszulka Spexcel
- Skarpety czerwone
- Rękawiczki Giyo