2399 odpowiedzi w tym temacie

[alterego]

Państwo zawiodło na całej linii. Rozwiązanie? Pozamykajmy ludzi we więzieniach (tzn. domach).
Przeżyją, a jak wszystko się już skończy to będą jeść korę z drzew.

A dodatkowo tak w kontraście do medialnej papki wałkowanej 24/7: https://pubmedinfo.o...z-specjalistow/

[Argi]

A mówiłem żeby zbytnio nie nadinterpretować pojęcia pilna sytuacja. Skoro coś jest pilne to lepiej swoich pilnych potrzeb nie poszerzać

 

Przestań już do znudzenia siać defetyzm i panikę. Chcesz siedzieć zamknięty w domu, to siedź. Wykop schron, zatrzaśnij się z konserwami i nasłuchuj uważnie, kiedy można wychodzić.

A w wolnej chwili policz sobie, nawet te hipotetyczne 20.000 zakażonych, jaki to procent populacji?

 

Zmieni się sytuacja, zmienimy tryb życia. Na razie pracujemy i jeździmy. Nie lekceważymy, uważamy, ale żyjemy...

[Argi]

Tak, tylko oni tam jakimiś starymi danymi operują albo komentarze z cyklu pierwsze opinie. Światowa śmiertelność wg WHO to nie 3.4% tylko już 4.7% , Włochy aż 11% . W USA zmarło nie 40 osób tylko już 2500

 

Poczytaj.

https://swprs.org/sz...arz-o-covid-19/

 

I nie panikuj. Co roku na całym świecie na grypę umiera tysiące ludzi. 

[EmPe]

grzesiek32

Kolego nie obraz się ale wiesz co to hipochondria?? Wydaje mi się, że nie, a wszystko na to wskazuje, że powinieneś się mocno zainteresować tematem Zdrówka życzę

[Rowerex]

Po pierwsze, wirusy ogólnie pojętej "grypy" mają wiele odmian i typów.

 

Po drugie, jeżeli wystąpił przypadek śmierci z powodu "grypy", to zakładam, ale bez pewności, że to przypadek "potwierdzony" laboratoryjnie. Ale nie zawsze w podawanych statystykach mówi się o konkretnych odmianach wirusa, więc można założyć, że część statystyk podaje sumę wszystkich rodzajów.

 

Po trzecie, zauważcie, że jeżeli uważniej poczyta się informacje o statystykach "corocznej grypy", to w tzw. masowych informacjach, tam gdzie "tnie się tekst", by łatwiej go było czytać lub słuchać, podając statystyki mówi się skrótowo o liczbie "chorych na grypę", ale informacjach oficjalnych i szczegółowych pisze się o liczbie "chorych na grypę lub mających objawy grypopodobne" lub "ilości zachorowań i podejrzeń zachorowań" itp... A więc kogo naprawdę liczymy do statystyk "zwykłej grypy"?

 

Przykłady podejścia bardziej oficjalnego:

 

http://wwwold.pzh.go...grypa/index.htm

http://opzg.pl/aktua...e-2018-2019/124

https://rcb.gov.pl/g...lsce-i-europie/

 

Zupełnie abstrahując od tego, czy koronawirus jest bardziej lub mniej śmiertelny - bądźmy ostrożni w patrzeniu na "liczby" i "statystyki".

 

Na koniec - miałem w rodzinie, sam miewałem, znam wiele przypadków grypy lub podejrzenia grypy, ale nie znam osobiście nikogo, od kogo pobierano by próbki do badań w celu "potwierdzenia" jakiejś odmiany wirusa.

[mikroos]

Bardzo dobrze, że piszesz "grypa" z cudzysłowem, bo ludziom już wszystko się miesza.
 
Miałem dwa razy w życiu podręcznikową grypę - bez testu na wirusa, ale było to w sezonie grypowym i odpowiadało idealnie przebiegowi choroby. Natomiast jedno wiem na pewno: cokolwiek to było, nie życzę nikomu. Niestety pod objawy grypopodobne podciąga się chętnie wszystko, od mocniejszego kataru po zmęczenie (co oczywiście nie oznacza, że tak było w Twojej rodzinie), i być może dlatego choroba jest lekceważona, natomiast "pełna" grypa to naprawdę ostra jazda.
 
Mało tego, miałem w rodzinie przypadek padaczki z powodu niedoleczonej grypy (grypa -> stan zapalny -> upośledzenie ukrwienia mózgu -> epizod padaczkowy). Wszystko u młodej dziewczyny przed 30., na co dzień okaz zdrowia.
 
Tymczasem podczas obecnej sytuacji mamy "grypę" mogącą prowadzić do śmiertelnej niewydolności oddechowej plus jeszcze wielokrotnie większy potencjał namnażania i transmisji wirusa.
 
To naprawdę nie są żarty. Jeżeli jako młody, zdrowy i dobrze prowadzący się człowiek tak przeszedłem "zwykłą grypę", to naprawdę podłością i obrzydlistwem jest narażanie na to innych, bo komuś się nudzi w domu.
 

I nie panikuj. Co roku na całym świecie na grypę umiera tysiące ludzi.

Ale nie tysiąc dziennie w nowoczesnym europejskim kraju, pomimo zachowania względnie powszechnej i w miarę skutecznej izolacji. Nikt nie namawia do paniki, ale zdrowy rozsądek po prostu nakazuje prewencję.

[1415chris]

To co mikroos napisala.
Do tego, juz po takim czasie trwania obecnej sytuaci, to moze wypadaloby wiedziec czym jest Coronavirus i czym rozni sie od tak czesto przywolywanej grypy. Czasami rece opadaja, jak co pare stron, ten sam tekst "a bo na grype...."
Moze zamiast pisania co mi sie wydaje, albo przed, poswiecic pare minut na zapoznanie sie z faktami (niekoniecznie tymi z youtuba)?
Poza tym, najprosciej to sprowadzic ofiary smiertelne do liczb, wtedy latwiej nimi zaglowac, zapominajac, ze reprezentuja one czyjes przerwane zycie. Wtedy takie 30, czy 300 nie robi wrazenia..... To kontynuujac temat liczy, jak by one wygladaly, gdyby nie wprowadzono obostrzen?

[artho]

Ja bym od siebie polecił ten materiał:

 

 

Nieco długi (około godzina pomijając pytania widowni), ale warto posłuchać zamiast powtarzać "gdzieśtam zasłyszane".

[beskidbike]

tutaj nieco w skrócie: https://www.fakt.pl/...ga-fala/msx50h2

co prawda źródło to "FAKT24" ale gość ten sam

[artho]

Pozostanę przy polecaniu materiałów źródłowych i raz jeszcze niepowtarzaniu "gdzieśtam zasłyszanego". Czy też przeredagowanego.

[Dari]

Nie panikuje tylko zalecam tego samego , bez roweru też można funkcjonować.

 

Bez spacerów również można, więc dlaczego chodzisz na spacery czym się chwalisz w dziale "Trening"?

[Bzyk]

O której dzisiaj jest wystąpienie Morawieckiego? Coś było, że o 9:30, ale cisza póki co. 

[Bzyk]

niedziela też nie jest taka ruchliwa jak dzień roboczy

 

Obecnie? Ilość ludzi przemieszczająca się po chodnikach jest bez porównania większa w niedzielę, niż w dzień roboczy. 

[tessio]

Spoko, na rower samemu dalej przejdzie

[Argi]

To co mikroos napisala.
Do tego, juz po takim czasie trwania obecnej sytuaci, to moze wypadaloby wiedziec czym jest Coronavirus i czym rozni sie od tak czesto przywolywanej grypy. Czasami rece opadaja, jak co pare stron, ten sam tekst "a bo na grype...."
Moze zamiast pisania co mi sie wydaje, albo przed, poswiecic pare minut na zapoznanie sie z faktami (niekoniecznie tymi z youtuba)?
Poza tym, najprosciej to sprowadzic ofiary smiertelne do liczb, wtedy latwiej nimi zaglowac, zapominajac, ze reprezentuja one czyjes przerwane zycie. Wtedy takie 30, czy 300 nie robi wrazenia..... To kontynuujac temat liczy, jak by one wygladaly, gdyby nie wprowadzono obostrzen?