Jazda W Czasach Dżumy I Cholery
#23
Posted 15 March 2020 - 22:19
aha, czyli wyznajesz takie środki zapobiegawcze, ale takie nie za bardzo zapobiegawcze. Ty się z nimi nie spotykasz, nie za często ale brat już zrobi zakupy. Albo sami zrobią, ale tak rzadziej, tak raz na dwa tygodnie.
Takie trochę jedno piwko dziennie z lekami, przy których obowiązkowo zakaz alko. No bo przecież tylko jedno, co to komu zaszkodzi.
Przepraszam, ale tak to odbieram. Obecna sytuacja w Polszy nie stwarza jeszcze sensu by mocno ograniczyć spotykanie się z ludźmi. Jeżeli taka będzie warto będzie zaprzestać jeżdżenia w grupach na jakiś czas i tyle . Ale na ten moment się nie zapowiada.
Odleciałeś trochę Nie masz pojęcia o czym piszesz. Krytykujesz zapobieganie i wrzucasz jakieś porównania do alko oraz zupełnie odchodzisz od merytorycznej rozmowy próbując przerzucić ją zupełnie poboczny wątek. Z jednej strony starasz się wytykać hipotetyczne wady w zapobieganiu (ponadto wypowiadasz się, nie znając faktów i przyjmując swoją wymyśloną wersję za prawdziwą), a z drugiej sam piszesz, że w ogóle nie ma potrzeby żeby czemukolwiek zapobiegać. Jak odniesiesz swoje myślenie do tego beznadziejnego porównania do leków i alkoholu? Że można chlać ile się chce przy takich lekach? Tzn. zignorowałbyś ten zakaz, uważasz, że zakaz jest bez sensu, tak? Trzepiesz sprzecznymi argumentami.
Obecna sytuacja nie stwarza sensu, żeby mocno ograniczać spotkania z ludźmi...? Bo Ty tak uważasz, ignorując to, co mówią eksperci...? Szkoły zamknięte, instytucje zamknięte, knajpy zamknięte, ale Ty wiesz, że to bez sensu... na boga. Dzięki takiemu myśleniu jeszcze wiele osób ucierpi i jeszcze długo się pokulamy z tym wirusem.
Bzyk, no właśnie wydychanym powietrzem się można zarazić. Nosiciel wirusa zakaża podczas kaszlu, kichania, mówienia.
Zarażanie drogą kropelkową to nie tylko przekazywanie dużych, widocznych gołym okiem ilości płynów i wydzielin z jednej osoby na drugą. Dlatego właśnie osoba siedząca dajmy na to w autobusie może z łatwością zarazić kogoś, kto siedzi kilka rzędów dalej.
- qzn likes this
#25
Posted 15 March 2020 - 22:29
Z tego co można przeczytać, to utrzymuje się w powietrzu do trzech godzin.Z powietrza wirusem się nie zarazisz. A jak choremu poleci ślina Ci w twarz i trafi w oko, to maseczka nic nie pomoże.
A plujących w oczy dziś, na szczęście, nie spotkałem.
Marcin „czach“ Trzaska SQ6
--
Marcin Trzaska
#27 Gosc_Kuba__H_*
Posted 15 March 2020 - 22:42
Z tego co można przeczytać, to utrzymuje się w powietrzu do trzech godzin.
A plujących w oczy dziś, na szczęście, nie spotkałem.
Marcin „czach“ Trzaska SQ6
Jeśli utryzmuje się do 3 h to sam sobie odpowiedziałeś na ile chroni cię maska .. jak takie powietrze wpadnie Ci do oka można zożyć jeszcze gogle będzie bezpieczniej.
Nie zrozumiałeś kompletnie nic z moich wypowiedzi. Wróć do nich jutro i przeczytaj ponownie a następnie się odnieś po przeczytaniu ze zrozumieniem.
Ja rozumiem Twoje wpisy dokłądnie tak samo jak kolega, który z Tobą pisze.
Myślałem że nigdy tego nei powiem, ale z Grześkiem się zgadzam, skoro są zalecenia to trzeba się do nich stosować, chociażby dlatego że przewieje Cię na dworze, złapiesz gorączkę, polecisz zesrany na badanie i zabierzesz taką możliwość komuś kto moze to bardziej potrzebować, to sie nazywa odpowiezialność społeczna - u nas na niskim poziomie patrząc co dzisiaj działo się nad naszymi dąbrowskimi jeziorami.
#29
Posted 15 March 2020 - 23:22
Może kij w mrowisko.....ale, miliardy na świecie muszą jeść, i napędzać wzrost PKB. Światowy biznes szybko zakończy pandemię. Ludzie będą umierać na powikłania pogrypowe itd. Chyba, że faktycznie jest zaraza /wypluwam/ na kształt średniowiecznych pomorów, które tłukły nawet połowę populacji. A wg opinii wielu uczonych jest nas co najmniej o połowę za dużo. pozdr
#30
Posted 16 March 2020 - 03:11
Jak w naturze, populacja musi być "czyszczona" z jednostek słabych i chorych. Wielu ludzi jest sztucznie ratowanych i podtrzymywanych przy życiu przez obecną medycynę, również dzieci. W normalnym środowisku takie osobniki po prostu umierają, lub są zjadane przez drapieżniki.
#31
Posted 16 March 2020 - 07:38
W otwartej przestrzeni do 3 h? Już pomijając obecne wichury...
W otwartej przestrzeni oczywiście powietrze się rozprasza. Zagrożenie dotyczy przede wszystkim zamkniętych pomieszczeń. Ale jednak jadąc w grupie, jeden za drugim jest spore ryzyko, że nawdychasz sporo z tego, co wydycha kolega z przodu. Zwłaszcza jeżeli tych kolegów masz trzech czy czterech przed sobą.
#32
Posted 16 March 2020 - 08:06
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że wybierając się na rower ryzykuje więcej niż wychodząc na spacer z psem. Już nie mówiąc o pójściu na zakupy.
Gdybym miał się teraz wybrać na ustawkę, gdzie spotyka się X osób z różnych terenów, które mają kontakt z kolejnym X osób no to bym raczej tego nie zrobił.
Pomijając już fakt, że można się od kogoś zarazić, to ryzyko gleby jest wyższe, a w przypadku poważniejszej naprawdę nie chciałbym teraz się wybierać do szpitala i dokładać pracy medykom.
Prawda jest taka, że tak źle i tak tez nie za dobrze. Nie można jednak zwariować. Zachować środki ostrożności, póki co nie ma zakazu wychodzenia bez powodu z domu jak w Hiszpanii, czy Italii - i miejmy nadzieję, że nie dojdzie do nas do takiego stanu.
#33
Posted 16 March 2020 - 08:17
W otwartej przestrzeni oczywiście powietrze się rozprasza. Zagrożenie dotyczy przede wszystkim zamkniętych pomieszczeń. Ale jednak jadąc w grupie, jeden za drugim jest spore ryzyko, że nawdychasz sporo z tego, co wydycha kolega z przodu. Zwłaszcza jeżeli tych kolegów masz trzech czy czterech przed sobą.
No właśnie chodzi o to, żeby nie jeździć w grupach.
Dziwi mnie jak trudno ludziom się przed tym powstrzymać. Chyba głównie tym, którzy lubią ssać czyjeś koło.
- Yar_Tur likes this
#36
Posted 16 March 2020 - 11:40
jezdzić samemu i tyle.Sezonu na sciganie i tak nie bedzie.Nie ma sensu mocno trenowac.Dla mnei to mega odskocznia gdzies sie wybac i na chwile zapomniec o tym co sie w mediach przewija
Dokładnie. Wczoraj wyjechałem i dopiero po prawie 3 godzinach myślenia o czymś innym, 10 minut przed dojazdem do domu, przypomniałem sobie o tej całej szopce
Grzesiu, wiesz może czemu Adaś wciąż nie przejechał tych zapowiadanych 500 km? Bo czekam i czekam, patrze na Stravę, a tam śladu nie ma Wymówka że to z powodu koronawirusa?
#37
Posted 16 March 2020 - 21:02
Dziwi mnie jak trudno ludziom się przed tym powstrzymać. Chyba głównie tym, którzy lubią ssać czyjeś koło.
Trening w grupie to nie ssanie kola, co innego jazda grupowo na rowerach.
Wracając do tematu, wszystko jest dla ludzi tylko trzeba robić to z głową.
CykloOpole !!!
#40
Posted 17 March 2020 - 08:44
Nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji wyjeżdżając, bo wszystko zmieniło się w przeciągu 2 dni. Ja wyjechałem na Cypr w piątek 6 marca, gdzie nikt kompletnie niczego nie podejrzewał, a sajgon się zaczął w czwartek 12 marca. Ba, nawet 10-11 marca jeszcze nie było specjalnie groźnie. Więc Ci co mieli gorąco z powrotem musieli wyjechać wcześniej przed całym tym zamieszaniem. Ja wróciłem w ostatniej chwili praktycznie 13 marca.