2399 odpowiedzi w tym temacie

[artho]

Albo pięknie albo mocno. Bo to rożnica Mocna zabawa zaczyna się gdzieś tak od 35 km/h wzwyż, solo

pod minimum 4%

[yvk]

U mnie dwudziestu naliczyć można było w 5 min do wyjazdu z miasta. Potem już tylko 10. Fajną sprawą w zaistniałej sytuacji jest użycie przełajki na szosie. Prędkości jakieś takie mniejsze. Przyczepność jakby lepsza. Jakby cię mieli zepchnąć na pobocze to idzie sobie z tym poradzić. Dziury mniej straszne. Jak widzisz jakieś większe zgromadzenie to sru na trawnik albo między drzewa I licznik z kierownicy wywaliłem. Co mnie ma denerwować. Ale stres to mi dopiero przeszedł za przekreśloną białą tablicą. Tylko jedna prośba taka: jak ruch samochodów zerowy to na h.. na gazetę wyprzedzać. Wiem że jak cervelo waży mniej niż 7 kilo to każda milisekunda cenna ale zliczać to je chyba dopiero w przyszłym roku będziemy. Gdzieś pod kaskiem tak mi się porobiło że wyciąganie roweru z piwnicy do perfekcji opanowałem bez dotykania klamek w drzwiach. No i bidony z zatyczką tak jakoś same mi  do koszyków wskoczyły. Jak widziałem jak znajomy z zaworu pociąga to dostałem migotania komór. Gadaliśmy tak na 4m, nie bliżej. Ze trzy minuty max. Zastanawiam się jak rower umyć. Cała kasa na koncie. Żadnych drobnych do myjni i rozmienić nie ma czego. Poczekam chyba do soboty, ponoć ma lać. Przypnę do ogrodzenia na godzinę. I uważajcie na pszczoły/osy/szerszenie. Ciepło się zrobiło i przywalił mi któryś z nich w okulary, odbił się potem od spodniej części daszka, przeleciał nad okularami i chwile na oku pobzyczał. Myślałem że się zes... bo już oczami wyobraźni SOR widziałem. Kierowcy jacyś tyacy mili się zrobili - wyprzedzają tak że do tych 4 metrów niewiele im brakuje. W sumie też taki błogostan...

[beskidbike]

 Kierowcy jacyś tyacy mili się zrobili - wyprzedzają tak że do tych 4 metrów niewiele im brakuje.

To ty chyba w jakiejś innej czasoprzestrzeni żyjesz i jeździsz

[yvk]

Może i tak być. Już tam Kora coś o tym śpiewała . A jak już wyprzedzą to im się szyba od strony pasażera otwiera. Nigdy wcześniej. Po powrocie wszystko co na sobie miałem do pralki władowałem. Klucze i telefon pod kran (nic mu nie będzie - wodoodporny jest). Tylko kask tak sobie na półce nieruszany leży. I wymysliłem ustawkę: dwa lub więcej punktów startowych ,dla każdego po jednym, równo oddalonych od siebie w pętli  i sru na dochodzenie.

[ZombieLand]

To ty chyba w jakiejś innej czasoprzestrzeni żyjesz i jeździsz

Chyba tak, mnie wczoraj TIR wyprzedzał z taką odległością, że życie przeleciało mi przed oczami.
A wracając do wirusa. Ktoś tu może wie o co chodzi Anglikom w zaistniałej sytuacji? Czy tylko mnie się wydaje, że zabierają się za problem od dupy strony, uruchamiając potężne środki na rzecz ratowania gospodarki, ludzi jednak zostawiając roztańczonych w klubach??? Może są jakieś racjonalne powody, których nie dostrzegam.

[beskidbike]

Pewnie się obudzą jak już będzie za późno. Tak jak z Brexitem 😂

[1415chris]

Chyba tak, mnie wczoraj TIR wyprzedzał z taką odległością, że życie przeleciało mi przed oczami.
A wracając do wirusa. Ktoś tu może wie o co chodzi Anglikom w zaistniałej sytuacji? Czy tylko mnie się wydaje, że zabierają się za problem od dupy strony, uruchamiając potężne środki na rzecz ratowania gospodarki, ludzi jednak zostawiając roztańczonych w klubach??? Może są jakieś racjonalne powody, których nie dostrzegam.

Po prostu zmien kanal z wiadomosciami.

[ZombieLand]

Po prostu zmien kanal z wiadomosciami.

He?

[nick]

Przebieg zyciowy mi podpowiada - jak globalny biznes się zorientuje, że zamiast zarabiać musi dopłacić, pandemia się szybko skończy. Ludzię będą umierać na zwykłe zapalenie płuc albo powikłania grypowe. Niewesołe, ale 8mld ludzi musi jeść i pracować na wzrost PKB.  pozdr

[SPIKE]

nie ma żadnego wirusa to odmiana zapalenia płuc którą każdy przejdzie wcześniej czy później od tego nei ma ucieczki, ważne żeby dbać o czystość, nie obgryzać paznokci zębami, i korzystać z pogody, uodporniajcie się na choroby, sport to zdrowie oczywiście w odpowiedniej dawce.

Ja jeżdże codziennie prawie w tygodniu, jest super mniej aut dymiących lepsze powietrze.

[Senninho]

nie ma żadnego wirusa to odmiana zapalenia płuc którą każdy przejdzie wcześniej czy później od tego nei ma ucieczki, ważne żeby dbać o czystość, nie obgryzać paznokci zębami, i korzystać z pogody, uodporniajcie się na choroby, sport to zdrowie oczywiście w odpowiedniej dawce.
Ja jeżdże codziennie prawie w tygodniu, jest super mniej aut dymiących lepsze powietrze.

Dokładnie SPike tylko chodzi o to, żeby w szpitalu pod respiratorem każdy miał szansę powalczyć do końca a nie do momentu aż przywiozą lepiej rokującego i game over. Mam ojca z problemami z układem krążenia i oddechowym. Zajebisty facet, dziadek i dużo dobrego dla innych robi. Fajnie by było, że jak trafi do szpitala to będzie mógł liczyć na pomoc jak wcześniej przy zawale a nie przy przyjęciu zostanie skreślony bo tylko młodych z ostrym pod rurki kładą. Tu nie chodzi o to żeby nie zachorować a żeby chorować nie wszyscy od razu. Jak wszyscy od razu przyprowadzą rower na serwis zrobisz wszystko na raz na cacy? Dla tego siedzę w domu, raz w tygodniu bez rodziny na zakupy bo to 1 osoba a nie 5 w sklepie. Na trening jadę ale staram się jeździć nie tam gdzie fajnie tylko tam gdzie mało ruchu. Jak by każdy tak robił to w Polsce rzeczywiście była by "tylko grypka". Niestety. Pracuje w Urzędzie i widzę co dla ludzi jest ważne. Własna dupa a nie zdrowie innych. Zawodowi kolarze, którzy dużo czasu spędzają we Włoszech jeden za drugim powtarzają. Tam jest dramat. Powtarzają jeden za drugim, że teraz ważniejsze niż wyścigi i ich praca jest zdrowie i życie ludzi. Im więcej nas ograniczy kontakt tym mniej nas umrze. Nawet jak Twoi rodzice już nie żyją. Nie masz bliskich w "grupie ryzyka". To zastanów się ile dał byś, żeby ich zobaczyć czy przedłużyć im życie o kilka lat. Teraz możesz pomóc ojcu swojego kumpla, matce tego młodego co rower mu serwisujesz. Pomóc dostać pomoc jak będzie tego potrzebować.
Tu niestety same obcinanie paznokci obcinaczką i mycie łapek to za mało.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

[Senninho]

Tylko trzeba wziąć pod uwagę obrót spraw jaki jest a jaki może nastąpić. Na razie są tylko zalecenia, gorzej będzie jeżeli pójdą krok dalej i będą ograniczenia, albo jeszcze dalej - stan wyjątkowy, wtedy na ulicę wyjdzie wojsko, policja i ciekawe co wtedy. We Francji żeby wyjść z domu trzeba mieć pisemne uzasadnienie

Tego nie wiemy. Wiemy jedno. Szpitale są systemem niewydolnym od lat. Żona pracuje w szpitalu. Prywatnie na badanie pompki wysiłkowe u dobrego specjalisty w moim mieście czekam rok. Rok. Bo sam mówi, że jestem młody, silny a moje kolarstwo to moja zabawka. Nigdzie mnie nie będzie upychać po znajomości bo sam robi na granicy wydolności swojego organizmu, swojej rodziny i zdrowia pacjentów. Oprócz ludzi z "tylko grypką" których niech będzie 10 tygodniowo na szpital, na łóżko gdzie czeka się niekiedy 1,5 roku w kolejce to system zdrowia leży i kwiczy. Jak zacznie być problem to wojsko wyjdzie na ulicę. Już były takie plany ale narazie czarne scenariusze się nie sprawdzają. Nasze zachowanie jako społeczeństwa jest super. Oby tak dalej to i ograniczenia zaczną być stopniowo znoszone. Tylko przetrzymać bez spiny z dwa-trzy tygodnie a potem każdy będzie miał co robić szczęśliwszy i mądrzejszy trochę.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

[SPIKE]

Dokładnie SPike tylko chodzi o to, żeby w szpitalu pod respiratorem każdy miał szansę powalczyć do końca a nie do momentu aż przywiozą lepiej rokującego i game over. Mam ojca z problemami z układem krążenia i oddechowym. Zajebisty facet, dziadek i dużo dobrego dla innych robi. Fajnie by było, że jak trafi do szpitala to będzie mógł liczyć na pomoc jak wcześniej przy zawale a nie przy przyjęciu zostanie skreślony bo tylko młodych z ostrym pod rurki kładą. Tu nie chodzi o to żeby nie zachorować a żeby chorować nie wszyscy od razu. Jak wszyscy od razu przyprowadzą rower na serwis zrobisz wszystko na raz na cacy? Dla tego siedzę w domu, raz w tygodniu bez rodziny na zakupy bo to 1 osoba a nie 5 w sklepie. Na trening jadę ale staram się jeździć nie tam gdzie fajnie tylko tam gdzie mało ruchu. Jak by każdy tak robił to w Polsce rzeczywiście była by "tylko grypka". Niestety. Pracuje w Urzędzie i widzę co dla ludzi jest ważne. Własna dupa a nie zdrowie innych. Zawodowi kolarze, którzy dużo czasu spędzają we Włoszech jeden za drugim powtarzają. Tam jest dramat. Powtarzają jeden za drugim, że teraz ważniejsze niż wyścigi i ich praca jest zdrowie i życie ludzi. Im więcej nas ograniczy kontakt tym mniej nas umrze. Nawet jak Twoi rodzice już nie żyją. Nie masz bliskich w "grupie ryzyka". To zastanów się ile dał byś, żeby ich zobaczyć czy przedłużyć im życie o kilka lat. Teraz możesz pomóc ojcu swojego kumpla, matce tego młodego co rower mu serwisujesz. Pomóc dostać pomoc jak będzie tego potrzebować.
Tu niestety same obcinanie paznokci obcinaczką i mycie łapek to za mało.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

ja jestem ze względu na wiek w grupie ryzyka, ale trzeba walczyć o odporność cały czas.... w szpitalu Ci nie pomogą bo jak nie ma szczepionki to jesteś w dupie ciemnej trzeba to mieć w świadomości , chować dziadków , emerytów i teściowe.... moja teściowa przyjmuje tylko jedną osobę, donosimy jej obiady  i inną żywność , takie czasy, ale na szosie raczej wirusów nie ma trzeba koszstać na razie ....

jak nie chcecie mieć stanu wojennego to trzeba kopać w dupe przeciwników Pisu, bo to oni domagają się zamknięcia ludzi w imię przeniesienia wyborów, szczyt chamstwa i bezczelności, zamknąć 40 milionów w imię jednej Kidawy....  to są mendy gorsze niż wszy.

 

 

A jeśli chodzi o profilaktykę w sklepach itp to jest to żałosne co widać ze i tak wszystko przenosimy do domów i lodówek.

[Senninho]

Drogi kolego masz całkowitą rację. Nie wyeliminujemy wirusów ale ograniczymy w czasie ich przenoszenie i infekcje. Jak same dziadki chodzą nieodpowiedzialnie i nie przestrzegają higieny jeśli pomyślimy za nich to nie będą mieli od kogo złapać infekcji a pechowcami jakoś służba zdrowia się zajmie. Odpuszczamy ustawki, jeździmy bezpiecznie i ile wlezie.
A co do wyborów i polityki to mój trener zwykł mawiać:
"jeśli na tym nie zarabiasz bezpośrednio a masz czas na politykowanie to albo za mało trenujesz albo za mało pracujesz. Jak wszystko zrobisz jak trzeba to nie będziesz mieć ani czasu ani ochoty na politykę "

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

[bonobo]

 

jak nie chcecie mieć stanu wojennego to trzeba kopać w dupe przeciwników Pisu, bo to oni domagają się zamknięcia ludzi w imię przeniesienia wyborów, szczyt chamstwa i bezczelności, zamknąć 40 milionów w imię jednej Kidawy....  to są mendy gorsze niż wszy.

 

Kiedy TVP wjechało za mocno! 

[Senninho]

Kiedy TVP wjechało za mocno!

A nie sądzisz, że każdy ma prawo do własnej oceny świata który go otacza? Bez sensu są takie docinki.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

[bonobo]

A nie sądzisz, że każdy ma prawo do własnej oceny świata który go otacza? Bez sensu są takie docinki.

 

Oczywiście, że każdy ma prawo do swojej oceny. Po prostu to forum nie służy do agitacji politycznej, a zwłaszcza takiej agresywnej i całkowicie pozbawionej merytorycznych argumentów, w rynsztokowym stylu.  

 

Nigdzie oprócz TVP nie słyszałem, że ktokolwiek chce kogokolwiek zamykać gdziekolwiek dla Kidawy czy któregokolwiek innego kandydata. I ja tutaj się zupełnie odcinam od faworyzowania jednej czy drugiej strony. 

 

Sam uważam, że akurat stany wyjątkowe nie są dobrym czasem na wybory prezydenckie. Ludzie teraz mają inne zmartwienia niż zastanawianie się nad takimi dylematami. A już na pewno nie powinni gromadzić się w lokalach wyborczych i macać te same długopisy, kichać na te same stoliki do wypełniania kart, podawać z rąk do rąk dowody osobiste. Więc rozmowy dotyczą przesunięcia terminów wyborów, a nie zamykania ludzi gdziekolwiek. 

 

Pomijam to, że w kampaniach każdy powinien mieć równe szanse. Tak jak na starcie wyścigu

 

Oto moja ocena.