Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uniwersalny Rower Triathlon/szosa/gravel


7 odpowiedzi w tym temacie

#1 tymon

tymon
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 02 maj 2020 - 06:54

Cześć,
Poszukuję maksymalnie uniwersalnego roweru. Obecnie jeżdżę na giantcie propel, który planuję sprzedać i zastąpić czymś co będzie się nadawało również na szuter/las. Wymagania jakie powinien spełniać rower:
- starty w triathlonie na dystansach z draftingiem (tj. do 40km). Nie są to starty na zasadzie żeby tylko ukończyć, raczej walka o pudło w kategorii.
- treningi szosa - 85%
- trening lekki teren - szutry, polne drogi, ścieżki w lesie - 15%

Moim dylematem jest to czy kupić agresywniejszy rower gravelowy, w którym zmieniać koła/opony na węższe, czy też odwrotnie - rower szosowy w którym jest możliwość zamontowania szerszych opon. A może rower all road..?

Ze względu na ograniczenie sprzętu w domu zdecydowanie wolałbym wymieniać opony niż całe koła, natomiast tutaj nie mam pełnej wiedzy na jakie opony można liczyć w przypadku poszczególnych kół.

Obecnie moje typy:
- rondo hvrt cf2 - na pewno będzie spełniał swoje zadanie w tri i na szosie. Mam jednak wątpliwości co do szutrów. Według producenta obręcze w rowerze to 622x18, więc pytanie pierwsze czy założę na nie opony 25C zamiast fabrycznych 28? Z szerszą oponą do tej obręczy nie powinno być problemu, bo na szutry planuję 38C może 40mm - tu natomiast też nie mam potwierdzenia czy taka opona wejdzie w widelec, bo nie znam dokładnych wymiarów. Może ktoś miał do czynienia z takim tematem?
- canyon gravel cf sl 7.0 - temat odwrotny niż opisany powyżej. Tutaj natomiast fabrycznie zamontowane są koła DT Swiss C 1850 Spline o szerokości 22mm i opona 622-40. Pojawia się pytanie czy opona 25C albo nawet 28C jest możliwa do założenia? Osprzęt to grx który jest plusem na trudniejszy teren, nie obawiam się też kasety bo mogę ją wymienić na 105 której używam w trenażerze.
ridley x-trail carbon 105 - rower all road na pełnej 105 z oponami 32mm, koła fulcrumy. Wygląda dobrze w specyfikacji, natomiast wydaje się być mniej agresywny pod kątem startów.

Będę wdzięczny za opinie oraz może inne propozycje. Budżet to ~10k

 



#2 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 maj 2020 - 07:55

Na obręcz o wewnętrznej szerokości 22mm założysz oponę 25 i 28, możliwe że będą szersze niż wynikałoby to z nominalnego rozmiaru.

Przy zakupie gravela patrz tylko czy obręcze NIE są hookless. Do gravelovych ciśnien hookless są ok, ale przy 6+ barach w szosie to ja bym się nieco obawiał (ale może niesłusznie)

Skoro startujesz na szosie i większość treningów to szosa to kup szosę na tarczach do której wejdą szersze opony. Szału na szutrach nie będzie ale jakoś przemęczysz te 15%.
  • tymon lubi to

#3 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 02 maj 2020 - 10:00

Hookless są ok, ale musisz wtedy stosować opony tubeless ready. Może być z dętką lub bez.

 

W Rondo z obręczą 700c zmieścisz opony jak w szosach endurance. 30mm może 32mm. Na obręczy 650b wchodzą nawet 47mm - widziałem w jakiejś recenzji, że można od razu dokupić fabryczne koła 650b od Hunta w dobrej cenie. Możliwe, że dotyczy to tylko którejś z wyższych wersji.


  • tymon lubi to

#4 Born Ready

Born Ready
  • Użytkownik
  • 1429 postów

Napisano 03 maj 2020 - 07:48

Przede wszystkim, jeśli celujesz w pudła triathlonowe, to na co pchać się w rozwiązania tak naprawdę do niczego? Ani nie będzie to pełna radość w terenie, ani nie będzie szansy na wyciągnięcie z siebie maxa na tych zawodach. 

 

Skoro celujesz w konkretny wynik, to takie pomysły tylko ograniczają szansę na realizację celów. Te 15% można zsunąć na 5% albo sobie darować w całości, jeśli jesteś skupiony w pełni na łapaniu podiów w swojej kategorii. 

 

Kup rower do zasuwania po szosie, w który wciśniesz jakieś wytrzymalsze opony ~30 mm i można wjeżdżać na szutr, ale na bank bym nie szukał rozwiązań pośrednich/gravelowych, skoro głównym celem jest walka w triathlonie.

 

Na Canyonie Grail będziesz wyglądał śmiesznie na takich zawodach. 


  • tymon lubi to

#5 patryk_60

patryk_60
  • Użytkownik
  • 369 postów
  • SkądLublin

Napisano 03 maj 2020 - 08:56

Jak coś jest do wszystkiego to... i tak dalej. Koledzy mają rację po co pchać się w jakieś gravele do jazdy w triathlonie. To rowery o zupełnie innym przeznaczeniu. Chcesz wydać dosyć sporo a za 10tyś można kupić 2 fajne rowery i być w pełni zadowolonym z każdego z nich. Już sobie wyobrażam twój zapał po kilku miesiącach ciągłej wymiany opon przy każdej jeździe. Osobiście szukał bym używanej szosy na dobrym osprzęcie i tańszego gravela lub coś podobnego. 


  • tymon i Born Ready lubią to

#6 Born Ready

Born Ready
  • Użytkownik
  • 1429 postów

Napisano 03 maj 2020 - 09:42

Problemem chyba jest miejsce w chacie, ale najlepszą opcją byłby używany gravel + używana czasówka. Niedawno na allegro poszedł nowy Canyon Speedmax za 7 tysięcy. Jak iść po pudła w triathlonie, to trzeba się temu podporządkować.
  • tymon i impa lubią to

#7 patryk_60

patryk_60
  • Użytkownik
  • 369 postów
  • SkądLublin

Napisano 03 maj 2020 - 12:27

Pewnie jest jak mówisz miejsce w mieszkaniu. Inna bardziej uniwersalna opcja niż czasówka to szosa z wyścigową, agresywną geometrią.


  • tymon lubi to

#8 tymon

tymon
  • Użytkownik
  • 168 postów
  • SkądPiekary Śląskie

Napisano 03 maj 2020 - 14:27

Dzięki za odpowiedzi Panowie.
 

Kup rower do zasuwania po szosie, w który wciśniesz jakieś wytrzymalsze opony ~30 mm i można wjeżdżać na szutr, ale na bank bym nie szukał rozwiązań pośrednich/gravelowych, skoro głównym celem jest walka w triathlonie.

 

Na Canyonie Grail będziesz wyglądał śmiesznie na takich zawodach. 

Właśnie z takiego założenia wychodziłem. Nie jeździłem nigdy na gravelu i nie wiem czy pozycja na nim byłaby diametralnie inna - stąd były moje wątpliwości czy lepszym rozwiązaniem jest szosa z miejscem na szerszą oponę czy odwrotnie - agresywny gravel w którym można założyć 25C. Ale masz chyba tutaj rację, że rozsądniejszym rozwiązaniem będzie jednak szosa.

Odnośnie komentarzy dot. kupna dwóch rowerów itp - mam już Scotta Plasma 10, który jest świetną czasówką i się na nim ścigam, natomiast formuła zawodów tri jest taka że w niektórych z nich nie można startować na czasówkach tylko jest to jazda z dozwolonym draftem na zwykłych szosach gdzie jedynie można zamontować lemodkę nie dłuższą niż klamki na kierownicy. Moja koza oczywiście zostaje i jej nie sprzedaję :-)

 

Co do miejsca w mieszkaniu o którym pisaliście - zgadza się, jest to jeden z powodów ale drugi jest taki, że chciałem po prostu mieć uniwersalny rower. Z jednej strony odświeżyłbym obecny sprzęt (giant propel) gdzie byłyby już sztywne osie, hamulce tarczowe, nowy napęd itd, a z drugiej miałbym też rower gdzie po 15 minutowej modyfikacji mogę skoczyć na polne drogi. 

Generalnie myślę, że temat jest chyba jasny - nie zostaje nic innego jak znaleźć jakiś agresywniejszy rower szosowy z miejscem na szerszą oponę. Tylko jedyny na jaki trafiłem to jest wspomniany Rondo hvrt cf2. Jeśli macie jakieś inne typy to będę wdzięczny za info.

Dzięki jeszcze raz wszystkim za dotychczasową pomoc! 


  • Born Ready lubi to



Dodaj odpowiedź