Nie, nie chodzi o bańkę. Świat jest brutalny i drogi po prostu. Szosowcy w Polsce "przymusem" musieli poznać światowe realia rowerowe. A jak zachciewa się światowej klasy rowerów, pod wyścigi czy pod komfort czy inne parametry to po prostu trzeba płacić pieniądze zachodnie, bo tyle kosztują ramy i komponenty. I na polskie realia oczywiście zachodnie pieniądze to często "absurdalne kwoty na rower".
Przeciętny polski Kowalski kupuje MTB Krossa o nazwie HEXAGON i zastanawia się który model wybrać, bo co 200zł jest wyższy model a seria kończy się na 1900zł . I na tym rowerze da radę pojeździć po mieście, po leśnej ścieżce. Ale gdy od brata takiego Hexagona miesiąc temu pożyczyłem, by wybrać się ze znajomymi (średnia cena ich rowerów to było plus minus 8000zł) w prawdziwe MTB to skończyło się niestety złamaniem ręki... . Oczywiście mój brak techniki MTB też miał znaczenie!
Ta, świat jest tak brutalny, że jak w 2010 r. rozpętała się ( na nowo i ostatecznie ) afera LA, to nagle ,,ceny zachodnie'' za rowery i ramy Treka cudownie zjechały w dół i za ramę alu można było zapłacić 900 zł, a za ramę z karbonu 3 tysiące, podczas gdy wcześniej ceny były podobnie horrendalne jak teraz. Trek wywindował obecnie niebotycznie ceny, które nie odpowiadają wartości tych produktów. Ludzie po prostu chcą to mieć i ci którzy stać, kupują, a ci których nie stać tez się żyłują, żeby to mieć. Tymczasem jest masa małych manufaktur produkujących ramy i rowery lepiej wykonane niż Trek, po niższej, realnej cenie. Trek nigdy nie dbał o wyrafinowanie swoich ram - włoskie i francuskie manufaktury biły go na głowę innowacyjnością i dbałością o jakość wykończenia. To co zawsze miał Trek, to z kolei trwałość ram, bardzo dobry lakier i realna, dożywotnia gwarancja. No ale z jakością bywa tu już różnie, więc i czar prysł. Mam dwie ramy Treka, trzecią sprzedałem. Naprawdę nie rozumiem ekscytacji tą marką, obecnie żadna rewelacja.
A co co Krossa - ja bym tej marki nie kupił, ale mam kolegę, który ma rower złożony na Krossie bodajże Level, strzelam a7 czy jakoś tak. Jeździ na tym chyba od 2005 roku, trochę tylko gdzie nie gdzie lakier odpryskuje i objeżdża mnie w lesie na moim Treku jak chce.