Skocz do zawartości


Zdjęcie

Brak Siły Na Podjazdach


8 odpowiedzi w tym temacie

#1 dominik98982

dominik98982
  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 15:16

Witam miałem w ostatnim czasie 7-8 tygodni przerwy od szosy (praktycznie zero ruchu) Wcześniej bez problemu jezdziłem ok 100 km po górzystym terenie, sporo przewyższeń. Dzisiaj pierwszy raz wybrałem się po przerwie na rower. Na początku w miarę ok pózniej totalny brak siły na podjazdach, nie miałem czym depnąć, myślałem, że zejdę i pójdę z buta.Czy taka przerwa mogła spowodować aż tak duży spadek siły ? (Dzisiaj ok.70km)



#2 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 684 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 17:00

YMMV.

Ja po 2,5 tygodnia przerwy przez tydzień jeżdżę na nieziemskich tętnach.

Po 4-5 tygodniach przerwy to już mam większe tętno niż moc. Praktycznie zaczynam od nowa jeździć na rowerze.

5 dni przerwy w zasadzie bez bólu. Pierwsze dwie jazdy z wyższym tętnem ale jakiegoś wyraźnego spadku formy nie mam (a nawet po tygodniu to mam wzrost - po odpoczynku).

Ale są tacy co tych 4 tygodni przerwy praktycznie nie zauważają. Dwie, trzy jazdy słabsze i potem są znowu końmi.



#3 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 17:14

Brak obciążenia sprawia, że spada ilość osocza, co kolejno przekłada się na podniesienie pulsu. Dodatkowo spada VO2Max, po jeszcze dłuższym 'postoju' spadają mięśnie, zmienia się gospodarka hormonalna.
Dlatego podczas kontuzji ktoś, kto żyje ze sportu za wszelką cenę jeśli to możliwe utrzymuje aktywność fizyczną - np. bieżnia antygrawitacyjna w bieganiu, czy trenażer w kolarstwie jeśli da się na nim posadzić typa. ;)

#4 Yudo

Yudo
  • Użytkownik
  • 684 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 17:31

Brak obciążenia sprawia, że spada ilość osocza, co kolejno przekłada się na podniesienie pulsu. Dodatkowo spada VO2Max, po jeszcze dłuższym 'postoju' spadają mięśnie, zmienia się gospodarka hormonalna.
Dlatego podczas kontuzji ktoś, kto żyje ze sportu za wszelką cenę jeśli to możliwe utrzymuje aktywność fizyczną - np. bieżnia antygrawitacyjna w bieganiu, czy trenażer w kolarstwie jeśli da się na nim posadzić typa. ;)

 

Już nie pamiętam czy pamiętam dokładnie ale prosi w okresie roztrenowania przeciętnie zaliczają spadek VO2Max o 12%.

Ale z drugiej strony roztrenowanie ma dużo zalet np. leczą się mikrokontuzje, można się napić wina do obiadu, nie chodzi się spać głodnym etc. (tzn. chodzi mi o prosów nie o mnie)

Sorki za intymne szczegóły ale w zeszłym roku walczyłem przez prawie cały rok z jakimiś głębokimi (bez ewidentnych zakończeń na skórze) wrzodami na tyłku. I dopiero odstawienie bodźca drażniącego na dłużej pomogło.

 

Edit: Aha. Powszechnie się uważa, że jest coś takiego jak pamięć (mięśniowa, metaboliczna etc.).

I dojście do poprzedniej formy jest względnie łatwe nawet po dłuższym czasie (np. rok).

Przykładem tego są np. biatlonistki, które rodziły dzieci.



#5 dywyn

dywyn
  • Użytkownik
  • 703 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 18:02

Pojeździsz i siła wróci. Normalne. Jeżdżę na bardzo wysokim amatorskim poziomie i 2-3 tygodnie przerwy od roweru sprawia, że ciężko mi podjeżdżać (zero przyjemności).



#6 alterego

alterego
  • Użytkownik
  • 1224 postów

Napisano 21 sierpień 2020 - 20:20

Pewnie, że się wraca. Przerwa też jest potrzebna. Kwestia tego, co się podczas tej przerwy robi. Ja mam niestety wtedy tendencje do spędzania więcej czasu w kuchni, także każdy powrót to +X kilo. ;) Połączone ze spadkiem siły jest receptą na katastrofę.

#7 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 22 sierpień 2020 - 09:12

Osobiście przerabiałem już różne warianty. Jeżdżenie cały rok, czy też przerwy, a to spowodowane wypadkiem, a to przerwy dla samej zasady, takie od miesiąca do pół roku i po prostu kwestia czasu aż wróci się do swojej normy .Więc, być może na poziomie zawodowym , coś tam daje jeżdzenie non stop, na okrągło, ale na poziomie amatorskim nie widzę żadnych różnic

#8 dominik98982

dominik98982
  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 22 sierpień 2020 - 11:45

Dzięki za odpowiedzi. Dzisiaj dużo lepiej kwestia przyzwyczajenia.



#9 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 22 sierpień 2020 - 15:44

Brak obciążenia sprawia, że spada ilość osocza, co kolejno przekłada się na podniesienie pulsu. Dodatkowo spada VO2Max, po jeszcze dłuższym 'postoju' spadają mięśnie, zmienia się gospodarka hormonalna.
Dlatego podczas kontuzji ktoś, kto żyje ze sportu za wszelką cenę jeśli to możliwe utrzymuje aktywność fizyczną - np. bieżnia antygrawitacyjna w bieganiu, czy trenażer w kolarstwie jeśli da się na nim posadzić typa. ;)

Serce też się kurczy w takiej przerwie, a zatem by przepchnąć ponownie tę sama ilość krwi, teraz musi wykonać tych skurczów odpowiednio więcej. Dla tego jeździć, non stop jeździć. Jak to Zenek Jaskóła koledze powiedział na dzień przed startem w MŚ w Poznaniu - "no, te 3h trzeba zrobić dzień wcześniej" :D 

 

A tu mowa o 2 miesiącach, to jak zaczynać sezon od nowa :D





Dodaj odpowiedź