Nie wiem, czy nadal aktualne, ale napiszę. Użytkuję TCR advanced 2 z roku 2017. Kupowałem to jako pierwszą szosę. Wtedy się wahałem, czy iść w Canyona albo w Rose w aluminium, ale postanowiłem lekko dołożyć i kupić Gianta w karbonie. Osprzęt to właśnie kompletna grupa 105. Rower jest na tyle dobry, że jeszcze go nie zmieniłem
Chyba po roku wymieniłem koła na lżejsze Dt Swissy RR21. Oryginalne z Gianta są, jak to zwykle bywa, dość ciężkie ale za to doskonale się toczą. Nie mnie jednak Dt mają 0,5kg mniej.
Rower prowadzi się doskonale. Zjazdy, podjazdy - nie mam mu czego zarzucić. Aktualnie mam przejechane 33 000 km. Przez ten czas zero problemów. Wymiana łańcucha i linek, nic więcej. W zeszłym tygodniu po raz pierwszy rozkręciłem stery - były w stanie idealnym a wszystko nadal pokryte grubą warstwą smaru. A zdarza mi się jeździć w deszczu.
Startuję na nim w wyścigach, jeżdże sporo po górkach. Geometria jest sportowa ale w górnym chwycie możesz jechać bez problemu. Ja jestem dość gibki także obniżyłem jeszcze kierownicę. Jeżdżę trasy do cca 150 km czyli jakieś 5 godzin w siodle. Jak masz dobre spodenki, to będzie OK. Siodełko jest twarde.
Powiem tak - za tą cenę, według mnie, ciężko kupić coś lepszego. Oczywiście Giant nie jest w Polsce tak renomowaną firmą jak Scott czy Spec, nie jest też tak fancy jak włoskie marki ale za to oferuje dużo więcej przy podobnej cenie. Co ciekawe, w USA Giant jest znacznie bardziej doceniany niż w Polsce.
Podsumowująć - jeśli nie szukasz maszyny typowo endurance (tu Giant ma Defy) to będziesz bardzo zadowolony. Jest to niezwykle uniwersalny rower, który da dużo radości bez względu na profil, po którym pojedziesz.