Skocz do zawartości


Zdjęcie

Życie Po Covid-19


19 odpowiedzi w tym temacie

#1 System

System
  • Użytkownik
  • 643 postów
  • Skądz netu

Napisano 08 styczeń 2021 - 11:56

Przeszedłem covida stosunkowo łagodnie, miesiąc temu i tak się zastanawiam kiedy można zacząć lekkie treningi ?

Planuję zrobić badania lub przynajmniej część z nich: MRI, EKG holter, CPET, CT oraz CRP, Troponina T, D dimery.

 

Z netu:

"U 78 proc. rezonans magnetyczny wykazał widoczne zmiany w sercu, wskazujące na przebyte zapalenie mięśnia sercowego. U 76 proc. wykryto podwyższony poziom wysokoczułej troponiny (białka kurczliwego mięśni poprzecznie prążkowanych, które pozwala stwierdzić lub wykluczyć zawał lub uszkodzenia mięśnia sercowego). Natomiast w 60 proc. przypadków lekarze stwierdzili czynne zapalenie mięśnia sercowego.

 

 

Ktoś może podzielić się doświadczeniem ?

 



#2 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 08 styczeń 2021 - 12:02

Odpowiem jak zwykle odpowiadam ludziom w internetach: Idź do lekarza, skonsultuj wszystko z nim i zdaj sie na to co mówi lekarza a nie internet. Jakbym żył tym co jest w internecie to już bym dawno nie żył. W 2017 wykryto u mnie poszerzoną opuszkę aorty, o mało nie zszedłem na zawał czytając w internetach czym to grozi, mamy 2021 a opuszka jaka była taka jest, a jestem po dwóch sezonach dobrych treningów ( 2018 potraktowałem lajtowo). W grudniu 2020 w morfologii i rozmazie wyszły  mi podwyższone Eozonofile i tutaj znowu powinienem już umierać ( bo białaczka, bo chłoniaki itd itp ) powtórzyłem badanie w styczniu i co się okazalo ? być może jakaś niewielka alergia pokarmowa. Na szczeście umawiam się do lekarzy i słucham co oni mają do powiedzenia, jeśli jeden lekarz mi mówi że jest źle diagnozę powtarzam u drugiego... tak własnie było w przypadku opuszki serca, jeden jedyny lekarz dawal mi nadzieje na to ze bede mogł żyć normalnie a wynik badania może być wadliwy.... wyszło na jego. Pozdrawiam i życze dużo zdrowia.

 

Edit:

 

znam kilka osób które przechodziły łagodnie i  na kilka dni po już ruszały na rower, znam tych którzy przechodzili cięzko ( chorowali miesiąc i leżeli pod tlenem) i trochę musieli odczekać. Generalnei dobrze raz do roku zrobić sobie morfologię z rozmazem :) to podstawowe badanie ale wiele mówi o tym w jakiej kondycji jest Twoje ciało. Kinaza Kreatynowa też wiele może Tobie powiedzieć. Generalnie poszedłbym do lekarza i jełśi móżesz sobie zrobić badania, to bym sobie je zrobił. Ja co do zasady odkąd zacząłem trenować więcej niż 2-3 razy w tygodniu raz w roku robię USG serca + Holter, morfologię  i podstawowe badania krwi - 2 razy w roku. to wg mnie takie minimum :) jeśli chcesz wiedzieć że nie przesadzasz. 



#3 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 08 styczeń 2021 - 16:30

Taką infografikę w tym temacie wrzucał trener na jednej z grup rowerowych:

https://scontent-frx...e83&oe=601FA993


  • Mediana i System lubią to

#4 System

System
  • Użytkownik
  • 643 postów
  • Skądz netu

Napisano 08 styczeń 2021 - 17:06

Dzięki, jestem w grupie 7 dni do 10. :)



#5 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 10 styczeń 2021 - 12:15

Ja podwyższyłem liczbę zachorowań 26.11.2020 - izolację zakończyłem 5.12.2020.

W moim przypadku przez 3-4 dni odczuwałem tylko bóle mięśni i stawów, "jakby mnie brało jakieś choróbsko". Powiem, że przed covidem bywało, że czułem się znacznie znacznie gorzej i ... chodziłem do roboty. Gdyby nie przypadek ojca, to może nawet bym nie wiedział, że chorowałem na Covid-19.

 

Ojciec (lat 76), nagle, pewnego dnia stracił do pewnego stopnia władzę w nogach, nie mógł wstać z fotela, nie mógł utrzymać się w pionie, kręciło mu się w głowie, nie mógł chodzić inaczej, niż opierając się o ścianę - wszyscy myśleliśmy, że ma udar, czy zaburzenia błędnika, więc zawieźliśmy go na SOR. Nie miał podwyższonej temperatury, więc go przyjęli, ale wymaz zrobili i ... okazało się, że wynik jest pozytywny. Dostał leki i wyszedł do domu - po 5, 6 dniach zaczęło mu się poprawiać, można powiedzieć, że wszystko ustąpiło - zostało tylko ogólne osłabienie.

 

Następnego dnia wszyscy w rodzinie, którzy mamy ze sobą kontakt, zrobiliśmy testy i wyszło: 5 wyników (w tym ja) pozytywnych i 1 negatywny.

 

Wszyscy, oprócz ojca, można powiedzieć, że przechodziliśmy chorobę łagodnie. Nawet mama (79 lat) nie miała groźnych objawów - u niej zauważyliśmy lekką dezorientację, problemy z pamięcią. Nikt chyba nie stracił smaku i węchu. Nikt nie miał objawów ze strony dróg oddechowych, zero kaszlu, kłopotów z oddychaniem itp. I całe szczęście. Nikt nie miał gorączki.

 

Już w czasie izolacji stwierdziłem, że chyba nic mi nie będzie (tzn. nie będzie groźniejszych następstw zakażenia cowid-19), więc zacząłem robić pompki, brzuszki itp. Po wyjściu zacząłem spacerować - najpierw powoli, bo 10 dni bezczynności aerobowej jednak osłabiają, teraz już robię dłuższe dystanse - 8-12 tyś. kroków w szybkim tempie. Na rower się nie wyrywam - myślę, że wsiądę na wiosnę. Ale ćwiczę na siłce. Przez pandemię dorobiłem się swojego sprzętu i ćwiczę w garażu :-).


  • System i EmPe lubią to

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#6 1415chris

1415chris
  • Użytkownik
  • 4482 postów
  • SkądSurrey

Napisano 10 styczeń 2021 - 16:33

Wczoraj wsrod wiadomosci, rzucil mie sie w oko tekst z The Lancet. Link do badania na stronie Lancet, glowny baner.
Z posrod hospitalizowanych osob, czyli powazniejsze objawy, 3/4 osob borykalo sie caly czas z po-Covidowymi symptomami po szesciu mesiacach od zachorowania.

#7 and38L

and38L
  • Użytkownik
  • 251 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 11 styczeń 2021 - 11:38

Upsss, widać, że jednak ta pseudopandemia ma dobre strony: dostrzegacie nagle problemy, które zawsze istniały.

Naprawdę, wcześniej nie było chorób bez powikłań, głównie z zaniedbywań samych ludzi ( palenie papierosów, chodzenie bez czapki, nie mycie rąk, byle jakie żarcie, itd. itp.) ?

Współczesne społeczeństwo rozumie (?) informacje, które są prosto nazwane i atakowane zewsząd oraz pewnie jakieś obrazki. Wówczas taki "słaby psychicznie" może zrozumie, że coś jest tak a nie inaczej, nawet jeśli to są jakieś przypuszczenia. Nie długo otworzę lodówkę a tam covid... ech..

Może nie do końca jasno się wyraziłem, więc napiszę ogólnie: zacznijcie samodzielnie myśleć i dbać o siebie, naprawdę w bardzo podstawowy sposób.

 

Dodam tylko, że ta chora sytuacja, też mnie zmieniła - nie otwieram onetu, wp i inne tego typu portali.



#8 Gosc_Tompoz_*

Gosc_Tompoz_*
  • Gość

Napisano 11 styczeń 2021 - 11:44

https://bieganie.pl/...57e39cf2405e46  kopalnia doświadczeń biegaczy amatorów z powrotu po covidzie



#9 Rowerex

Rowerex
  • Użytkownik
  • 230 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 16:57

Z netu:

"U 78 proc. (...) widoczne zmiany w sercu, wskazujące na przebyte zapalenie mięśnia sercowego. U 76 proc. wykryto (...) zawał lub uszkodzenia mięśnia sercowego). Natomiast w 60 proc. przypadków (...) czynne zapalenie mięśnia sercowego.

 

 

Ktoś może podzielić się doświadczeniem ?

 

Dzisiaj potwierdzonych przypadków w Polsce jest 1,4mln, zakładając że jest sporo niewykrytych to oszacujmy ilość bardziej realną na 10mln, czyli 78% to jakieś 7,8mln osób w Polsce z problemami sercowymi.

 

Wniosek jest prosty - ubyło konkurencji wśród amatorów - nie zakażeni szczęśliwcy nie będą już oglądać pleców wielu konkurentów - mały pagórek i dawna zgraja wycinaków zostanie w tyle, o ile w ogóle wsiądą na rower, zwłaszcza po wszczepieniu rozrusznika serca.

 

Jedyną możliwością sprawdzenia czy się nie było chorym byłoby powtarzanie testów przynajmniej co miesiąc, a tego nikt nie robił - wobec tego jeżeli ktoś choć raz czuł się źle w ostatnich miesiącach, to na pewno przeszedł Covid i powinien zrezygnować ze sportu wytrzymałościowego, krótkie spacery wystarczą.

 

Jasne? Ja idę pojeździć na mrozie.



#10 artho

artho
  • Użytkownik
  • 2825 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 17:00

Dzisiaj potwierdzonych przypadków w Polsce jest 1,4mln, zakładając że jest sporo niewykrytych to oszacujmy ilość bardziej realną na 10mln, czyli 78% to jakieś 7,8mln osób w Polsce z problemami sercowymi.

haha, w przypadku zarażenia się 10mln już nie ma możliwości aby nie zarazili się już wszyscy ;)



#11 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 12 styczeń 2021 - 18:05

Wcale to nie jest nierealne. Popytaj znajomych i rodzinę ile osób miało objawy a nie zgłaszali się na test? Ile jest osób, które miały inne niż typowe objawy i się nie badało? Ile jest osób, które nie miały żadnych objawów?



#12 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1383 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 12 styczeń 2021 - 18:07

Teściowa pracuje na Covid. Od lutego idzie na emeryturę. W jednym szpitalu przepracowała całe życie. Zawsze kochała tam chodzić teraz ma dość. Mówi, że były różne sytuacje i choroby. Pracowała na różnych oddziałach. Na dziecięcym gdzie na jej rękach umierały reanimowane dzieci nie przeżyła tego co teraz się dzieje. Ludzie co roku umierali na grypę ale nie w ten sposób. Cierpią strasznie bo przeciwbólowy lek nie pomaga gdy się dusisz. Zdjęcia płuc osób z Covid-em i po przejściu ostrym często są podobne do sita. Mgła mózgowa. Często są to zmiany, które w najbliższych latach pomogą tym ludziom przejść na drugą stronę. Osoby, które przyjmowane są w miarę w dobrym stanie często niespodziewanie dostają zapaści. Cukrzycy, wyleczeni z nowotworów, osoby mające problemy z układem krążenia, oddechowym są szczególnie zagrożeni i to nie są informacje z TV tylko z tablicy ogłoszeń przy zakładzie pogrzebowym. I nie ma różnicy czy młodzi czy starsi. Są osoby, które po przechorowaniu ciężkim nie mają wcale przeciwciał. Ich organizm przy najbliższej okazji znowu złapie infekcje i przejdą to prawdopodobnie w sposób cięższy.
Żona też pracuje w szpitalu. Mycie rączek, maseczki i płyn do odkażania był u nas w domu używany jeszcze przed pandemią.
Ja trenuje w tym roku bez siłowni. Unikam też większych grup ludzi. Nie boje się wirusa a właśnie powikłań i obniżenia wydolności po chorobie. Amatorskie kolarstwo chciał bym zakończyć, kiedy osiągnę swoje cele i z własnego wyboru a nie przez zachorowanie, którego nie próbowałem uniknąć bo "przecież i tak wszyscy to przejdą".

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
  • Mediana i 1415chris lubią to

#13 artho

artho
  • Użytkownik
  • 2825 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 19:45

Wcale to nie jest nierealne. Popytaj znajomych i rodzinę ile osób miało objawy a nie zgłaszali się na test? Ile jest osób, które miały inne niż typowe objawy i się nie badało? Ile jest osób, które nie miały żadnych objawów?

No przyznam, że ja nie mam takich znajomych (a przynajmniej nikt się nie przyznał) ani u mnie w rodzinie nikt nie był tak inteligentny inaczej, by nie mając węchu ani smaku przez kilka dni nie skorelować z tego z koronką. O zgrozo nawet jeszcze nie napisałem o ukrywaniu owej po skorelowaniu...

 

Ale tak, oczywiście o przypadkach "na kwarantannie wyszedł po piwo" było nie raz głośno w mediach.



#14 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 12 styczeń 2021 - 22:10

Fajnie, że odniosłeś się jedynie do pierwszego przykładu, zapewne najmniej licznego. Osobiście wcale się ludziom nie dziwię, że nie chcą się testować czytając potem jakie są problemy z ogarnięciem kwarantanny przez służby.



#15 artho

artho
  • Użytkownik
  • 2825 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 22:14

Wśród znajomych i rodziny, którzy mieli potwierdzony COVID (i oczywiście się do tego przyznali łącznie kilkanaście osóB) każde pamięta brak smaku i węchu przez okres 2-3 dni.

 

Nie będę próbował szacować niemierzalnego, tj. ile osób przeszło kompletnie bezobjawowo.



#16 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 12 styczeń 2021 - 22:24

A jednak to zrobiłeś śmiejąc się z postu kolegi Rowerex.



#17 artho

artho
  • Użytkownik
  • 2825 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 22:32

No już dzisiaj drugi albo trzeci raz to piszę - ja wirusologiem nie jestem, więc proszę doszukaj na własną rękę - 1/4 populacji kraju to było już dawno poza możliwością niezarażenia się pełnego kraju. Tym point of no return.



#18 Rowerex

Rowerex
  • Użytkownik
  • 230 postów

Napisano 12 styczeń 2021 - 22:39

Efekt placebo, to potwierdzony naukowo pozytywny efekt w samopoczuciu, pomimo braku leczenia, np. po podawaniu niby-lekarstwa, zamiast lekarstwa, którego działanie się testuje - i to się standardowo wykorzystuje w badaniach nowych leków i terapii w celu odróżnienia efektów zafałszowanych poprzez "sugestię" od efektów rzeczywistych.

 

Odwrotnością efektu placebo jest efekt nocebo - więc w zasadzie badając przypadki długotrwałych powikłań po Covid-19 należałoby efekt nocebo wykluczyć lub przynajmniej zbadać - czyli wziąć zdrowych ludzi, powiedzieć im że mają Covid-19, dać lipne lekarstwo, ale mocno podkreślić, że lekarstwo usunie wirusa, lecz istnieje wielkie prawdopodobieństwo długotrwałych powikłań i tu wymienić wszystko co się da

 

Zapewne chwycą za smartfony i komputery i zaczną czytać wszelkie portale internetowe i fora dyskusyjne - zapewne siłą sugestii wyłapią wszystkie artykuły o powikłaniach i będą się nimi karmić i katować - nawet jak ktoś spróbuje się oderwać od internetu, to przecież jest "chory", a lekarze powiedzieli mu straszne rzeczy...

 

Zatem pozwolę sobie na wysnucie hipotezy, że prawda o powikłaniach może być bardziej inna niż się teraz "na gorąco" wydaje - może dopiero za wiele lat pojawią się opracowania oderwane od obecnej "gorączki emocjonalnej", która wszystkim się udziela.


  • robo i EmPe lubią to

#19 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 12 styczeń 2021 - 23:07

No już dzisiaj drugi albo trzeci raz to piszę - ja wirusologiem nie jestem, więc proszę doszukaj na własną rękę - 1/4 populacji kraju to było już dawno poza możliwością niezarażenia się pełnego kraju. Tym point of no return.

 

Nie chcę mi się zgłębiać tematu. Pierwsze z brzegu dwa linki:

 

https://ourworldinda...rg/covid-modelswedług modeli wychodzi na to, że w szczytowym okresie liczba zakażeń mogła być 3x lub nawet 5x wyższa od potwierdzonych.

 

Jeszcze co do wcześniejszego:

https://www.cdc.gov/...tes/burden.htmlwychodzi na to, że w największej grupie jedynie 50% przypadków jest objawowych



#20 1415chris

1415chris
  • Użytkownik
  • 4482 postów
  • SkądSurrey

Napisano 13 styczeń 2021 - 10:04

Patrzylem na wykresy ICL. Nie oddaja one skali problemu. Ktos moze je zinterpretowac, ze najgorsze bylo w marcu i kwietniu 2020. A to jest nieprawda. Np ilosc osob hospitalizowanych na Covid w UK jest obecnie wyzsza niz podczas pierwszej fali.



Dodaj odpowiedź