Jak dla mnie sens mają letnie spodenki i ocieplane nakolanniki na rano/wieczór. Jak ma być zimno przez cały wyjazd to długie ciepłe spodnie. Ewentualnie ocieplone spodenki i takie też nogawki. Jest to wygodniejsze od "pełnych" spodni bo trochę mniej ogranicza ruchy. Jednak są to dwie odrębne rzeczy. No i w przypadku gleby jest nadzieja że jedna z rzeczy "przeżyje" więc straty mniejsze Przy długich spodniach są całe do wyrzucenia, wyjdzie drożej
Także dla mnie nogawki i letnie spodenki nie zdają egzaminu, bo jak już jest na tyle zimno żeby te nogawki zakładać, to i tak będzie mi za zimno w jajca