Czekaj bo nie rozumiem - ten kurier to jak niby ma przetransportować zapakowany przez Ciebie rower jak nie samolotem bądź samochodem załadowany z masą innych gratów?
Jeżeli boisz się transportu roweru można zawsze skorzystać z wypożyczalni. Inna opcja, którą bardzo polecam to samodzielny dojazd na miejsce samochodem a rower w bagażniku - mniej lub bardziej rozmontowany, oczywiście na dłuższe trasy zaleca się użycie torby do przewozu i częściowe rozmontowanie tak aby w bagażniku nic nie latało. Czemu polecam? Bo nie ma problemu z zabraniem dodatkowo porządnej dużej pompki czy kilku narzędzi, które nigdy nie wiesz czy się przydadzą. No i samochodem jesteś zawsze bardziej mobilny.
I teraz fragment dla dorosłych, dzieciom dziękujemy: nie latało i nie było możliwości aby rower ściął głowy pasażerom bądź złamał kręgosłupy podczas uderzenia. Dokładnie w taki sam sposób oczywiście, jak podczas uderzenia pasażerowie siedzący z tyłu łamią kręgosłup pasażerom siedzącym z przodu gdy tylko "zapomną sobie" zapiąć pasy. Nie, nie robię sobie żartów, bagaże w bagażniku samochodu powinny być stosownie zabezpieczone, zwłaszcza jeżeli wystają ponad pokrywę bagażnika bądź do przewozu konieczne jest złożenie tylnych oparć (tylnej kanapy), w związku z czym bagaż zajmuje powiększoną przestrzeń. Osłabia mnie, jak widzę w jaki sposób modny youtuber bikeshow przewozi rowery na dystansie Polska-Hiszpania: kompletnie niezabezpieczone przerzucone jeden drugi kocem na walizkach. Później oglądają to tysiące osób i niewiele myśląc podchodzą do tematu w podobny sposób.